Pomysły Juventusu na przerwę w okolicach mundialu. Co zrobić, by piłkarze nie zgubili rytmu meczowego?
Tegoroczne mistrzostwa świata, jak od dawna wiemy, będą pod wieloma względami niezwykłe. Bezprecedensowy jest szczególnie termin ich rozgrywania – na przełomie listopada i grudnia. Wymusza on na rozgrywkach klubowych pięćdziesięciodniową przerwę w środku sezonu. Nic więc dziwnego, że kluby, w tym Juventus, poważnie zastanawiają się nad planami na ten okres.
Oczywiście, część piłkarzy otrzyma od swoich reprezentacji powołania i pojedzie w tym czasie do Kataru. Jednak co zrobić z grupą zawodników, których drużyny narodowe, jak włoska, nie zakwalifikowały się na mundial oraz z piłkarzami, którzy pominięci zostaną przez swoich selekcjonerów? 50 dni to zbyt długo, by poświęcić je jedynie na pracę siłową i treningi.
W Juventusie nie wiadomo jeszcze, jak wielu zawodników dotyczyć będzie problem – wyklaruje się to po zakończeniu mercato. Jednak szacuje się, że przynajmniej 15 piłkarzy będzie w tym okresie do dyspozycji trenera. Ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta, jednak sztab już rozważa możliwe scenariusze. Jednym z nim są mecze towarzyskie z innymi drużynami znajdującymi się w tej samej sytuacji. Klub rozważa jednak opcję zorganizowania turnieju, połączonego z dalszym wyjazdem, podobnego do rozgrywanych często latem. Pewne jest jedynie, że Stara Dama będzie rozgrywać spotkania, by uniknąć sytuacji, w której zawodnicy pozostali w klubie stracą rytm meczowy.
Może dzięki temu uda się jednak zawojować coś w LM! Piłkarze najmocniejszych ekip polecą, będą musieli grać na maksa, prosto z mundialu wejść w ligi, puchary. Kto wie czy to włoskim ekipom nie da czasu na złapanie oddechu, a potem przewagi nad innymi - ciekawe!