Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Alex Sandro

Turin Italy September 29 2021 6
Fot. ph.FAB / Shutterstock.com

Obserwuję piłkę nożną od dobrego ćwierćwiecza (w bardziej analityczny sposób zajmuję się tyn od ponad dekady) i mogę śmiało stwierdzić, że widziałem mało takich piłkarskich flopów, jak Alex Sandro. Wszyscy pamiętamy, że w momencie przybycia do Juventusu zawodnik ten miał łatkę jednego z najbardziej obiecujących lewych obrońców świata, nowego Roberto Carlosa czy kogoś, kto zluzuje Marcelo na tej pozycji w kadrze Canarinhos. Teraz są to tylko wspomnienia, a Brazylijczyk, który zagrał w Turynie naprawdę bardzo dobre pierwsze dwa sezony, jest z roku na rok coraz gorszy. Szary, nijaki, przezroczysty.  

Alex Sandro

Minuty: 2805, Mecze: 40, Gole i Asysty: 2/2, Kartki: 4 żółte

Mimo tej charakterystyki, w minionych rozgrywkach piłkarz pojawiał się na boisku bardzo często. Wydaje mi się, że działo się tak przede wszystkim z dwóch powodów. Po pierwsze Sandro jest żołnierzem Allegriego (bierny, mierny, ale wierny), który jeszcze częściej, niż trener by tego oczekiwał, gra piłką do tyłu, będąc pod polem karnym rywala. Tylko w pojedynczych meczach widziałem Alexa, który mając piłkę przy nodze blisko bramki przeciwnika, idzie w drybling, szuka dośrodkowania. Porównajmy to chociażby z Cuadrado będącym jego przeciwwagą na prawej flance. Tam takich ofensywnych akcji w wykonaniu Kolumbijczyka było zdecydowanie więcej i to w każdym spotkaniu.

Opisany sposób gry Brazylijczyka tak mi się wrył w pamięć, że gdy zamknę oczy, to bardzo często widzę schemat naszego „rozegrania”, gdzie piłka leci na lewą stronę, Sandro cofa do Rabiota, a ten zagrywa z powrotem na środek boiska. Mam nadzieję, że dzięki temu plastycznemu opisowi dobrze zrozumiecie, co mam na myśli (i przyznacie rację 😉).

Drugi powód częstego wystawiania Alexa to niski poziom konkurencji na jego pozycji. Będący jego rywalem Pellegrini, jest strasznie surowy taktycznie. Niemal w każdym meczu, w którym grał, miał rażąco niski, wręcz niedopuszczalny dla zawodnika formacji defensywnej, procent celnych podań. Nie jest też wirtuozem technicznym oraz jest mniej doświadczony.

Wróćmy jednak do Sandro. Jeżeli chodzi o osiągnięcia indywidualne, to udało mu się otworzyć wynik z Malmo w Lidze Mistrzów u progu sezonu. W październikowym spotkaniu z Interem, to po faulu Dumfriesa na nim w 89 minucie, podyktowano dla nas rzut karny, zamieniony na gola przez Paulo Dybalę. Po fakcie można stwierdzić, że – w porównaniu do reszty sezonu – był to naprawdę dobry mecz urodzonego w Catanduva 31-latka. Kolejne starcie z Interem, czyli Superpuchar Włoch wypadło zdecydowanie gorzej. Według mnie mecz ten był koszmarnym występem Alexa. To on popełnił katastrofalny błąd dający zwycięstwo rywalom. Di Marco posłał wtedy w nasze pole karne średniej jakości piłkę, a Brazylijczyk zamiast zanurkować po nią szczupakiem i wybić głową, czy też wyskoczyć i kopnąć z całej siły przed siebie, zgrał ją klatką piersiową do Chielliniego, który był tak samo osłupiały i zaskoczony tym zagraniem, jak my przed telewizorami. Z gapiostwa skorzystał Sanchez i dał trofeum Nerazzurrim. Na mały plusik zasługuje za to asysta Alexa Sandro z Sassuolo w kwietniu, gdy głową zgrał do Keana, który przyjął, zabrał się z piłką i dał nam trzy punkty.

Z uwagi na bardzo wysoki kontrakt Brazylijczyka (ok. 6,5 mln euro netto) i fakt, że z taką formą trudno znaleźć chętnego, który będzie z radością wypłacał mu tygodniówkę, zapewne czeka nas kolejny sezon z zębami zgrzytającymi od patrzenia na grę naszego Kanarka. Mimo niezbyt dobrej opinii, jaką wystawiłem Pellegriniemu w pierwszym akapicie, dostrzegam w tym chłopaku potencjał, dynamikę, agresję, niezbędne do grania na tej pozycji. Może więc Włoch wygra rywalizację z Brazylijczykiem lub choć zmotywuje go do lepszej postawy. Trudno bowiem, by było gorzej, niż w zakończonej kampanii.

Średnia ocen LGdS: 5,57
Moja ocena: 4,0/10

Autor: Łukasz Faliszewski

Zobacz także:

Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Manuel Locatelli
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Alvaro Morata
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Adrien Rabiot
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Juan Cuadrado
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Wojciech Szczęsny
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Matthijs de Ligt
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: wstęp

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
8 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Miki2023
2 lat temu

Nie sposób się nie zgodzić. Jest cieniem piłkarza jakim był jak przychodził.
Co do Pellegriniego to nie jest pewne czy zostanie i tak się będziemy z Sandro bujać...

Meehaw
Meehaw(@meehaw)
2 lat temu

W każdym meczu jeden z najgorszych na boisku. Najgorszych, bo przeciwnicy mają tych lewych obrońców jak torpedy wbijające od burty, a my mamy dryfującą boję.

2 lat temu

jak przychodził to się bardzo cieszyłem, ale przez te wszystkie lata u nas strasznie straszny regres zaliczył.

2 lat temu

Piłkarskie dno , jeśli nie kupimy kogoś za niego lepiej nie będzie. Z Barca , Dembele wkręcił go w podłogę

2 lat temu

Bedziemy sie z nim meczyc jeszcze jeden sezon i odejdzie za darmo...

Lub zaloguj się za pomocą: