Locatelli: Ostatnie dwadzieścia minut zagraliśmy jak drużyna z jajami
Wyraźnie rozczarowany był po meczu Manuel Locatelli. Włoch podzielił się swoją opinią o spotkaniu z dziennikarzami stacji Mediaset.
Pomocnik podkreślał, że piłkarze zawiedli głównie w pierwszej połowie: “Brak mi słów na to, co się stało. Jest nam bardzo przykro. W ostatnich dwudziestu minutach w końcu zagraliśmy jak wielka drużyna, taka mająca jaja. Ale w pierwszej połowie nie stanęliśmy na wysokości zadania. Wszyscy źle podeszliśmy do tego meczu, nie tylko Cuadrado przy 2:1. Było ryzyko, że skończy się to pogromem, ale spróbowaliśmy chociaż sprawić dobre wrażenie w drugiej części meczu. Musimy postarać się zareagować i awansować chociaż do Ligi Europy“.
To ja nie mam pytań, skoro oni źle podeszli do meczu w Lidze Mistrzów, do meczu w którym mieli nóż na gardle. Zaorać wszystko. A Allegri jeszcze dziś powinien zostać wy***ny z funkcji trenera. Jak tak się nie stanie to znaczy, że do wywalenia jest nie tylko trener, ale cały zarząd.
Widać jak Allegri zaraża piłkarzy swoją pokrętną retoryką. Co spotkanie słuchamy tych samych mentalnych fikołków w stylu
- kolejny mecz musimy zagrać jak ostatnie x minut minut z [FC losowy klub].
Obstawiam w ciemno, że przed meczem z Lecce będziemy słuchać, że musimy z nimi zagrać tak jak ostatnie 20 minut z Benficą.
Loca, ale jednym z grajków upadku jesteś Ty. Dla mnie przereklamowany koleś na poziomie MArchisio, który nic nie wnosi prócze tego, że jest chwalony za fakt bycia Włochem.
jak kur..a nie stajecie na wysokości zadania to może viagra? druzyna z jajami.. dobre sobie. gdyby benfica dalej cisnęła to dalej bylibyście kastratami. prowadząc 4:1 poprostu Benfica rozluźniła się i dała wam pograć co tylko zakamuflowało waszą indolencję.
Czara goryczy się przelała. Z dniem dzisiejszym ogłaszam, że dopóki nie zmieni się skład zarządu, a klub nie zdobędzie jakiegoś pucharu nie chcę aby moja osoba była kojarzona z Juventusem Turyn. Moją kibicowską sympatię kieruję w stronę Realu Madryt i tak też chcę być postrzegany, jako kibic Królewskich. Nie robię tego z uśmiechem na ustach, ale kolejne porażki i brak trofeów poniekąd zmusiły mnie do podjęcia takiej decyzji. Pozdrawiam i mam nadzieję do rychłego zobaczenia znów po tej samej stronie kibolskiej barykady. P8M
Szkoda że nie pierwsze 20 minut.