Osimhen: Nie wolno nam mieć kompleksów względem Juve
Victor Osimhen był jednym z bohaterów spotkania Napoli z Juventusem (5-1). Po wysokiej wygranej Nigeryjczyk nie krył radości, mówiąc reporterom DAZN:
„To była fantastyczna noc. Forza Napoli na zawsze! Naszej drużynie należą się gratulacje, a Juventusowi szacunek za walkę. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, a ja jestem zadowolony z rezultatu i tego, że mogłem pomóc ekipie golami i asystą. Chcemy zachować to momentum i na nim budować kolejne wyniki”.
„Zawsze mówiłem, że mamy świetny skład i jakościowych graczy. Nie wolno nam mieć kompleksów względem Juventusu. To był dobry pojedynek i cieszę się, że zwyciężyliśmy. Musimy dalej grać właśnie w ten sposób”.
„Droga przed nami wciąż jest długa. Nadal musimy wypełniać polecenia trenera, a wtedy na koniec sezonu znajdziemy się w korzystnym położeniu” – podsumował.
Dzięki pokonaniu Juventusu Napoli umocniło się na pozycji lidera Serie A. Ekipa z południa Włoch ma na koncie 47 punktów i dziesięć oczek przewagi nad Starą Damą.
Napoli nie dość, że gra kapitalną piłkę, to robi też przemyślane, a przy tym znakomite transfery. Kwaracchelia i Kim Min-jae kosztowali 28 mln euro, czyli mniej więcej tyle co taki as jak McKennie.
Osi ma zdrowe podejście do rywalizacji i wie że przeszłość już była a on jest tu i teraz i sam pisze swoją historię. Niestety my przestaliśmy tak myśleć.
W Juventusie zafiksowano się na historii i zasługach poprzednich generacji rezygnując z patrzenia w przyszłość.
Napoli od wielu lat buduje i teraz potrafią rywalizować z największymi, a my walczymy o honor z Salernitaną... kurcze wracając z Serie B mieliśmy tylko dzięki 4 graczom większa klasę niż cała SerieB a teraz to beniaminki nas rostawiają po kontach bo mają zaangażowanie którego nam brakuje.
Jak dobrze że nie mamy już tego zarządu który nas ciągnął w dół w przyśpieszonym tempie, ale dopóki allegri udaje że wie co robi to Juve będzie pikować i to drastycznie szybko.
świetny gracz, szkoda, że musieliśmy oglądać Jego popis właśnie w piątkowy wieczór. Nie można jednak zaklinać rzeczywistości, Napoli ma fantastyczny sezon, My zaś nadal PRÓBUJEMY wyjść na prostą, stanąć na nogi Wygrała lepsza drużyna, ale to wie każdy, kto oglądał mecz
Diabeł nie zawodnik. Przyjemnie się ogląda jego szybkość, start do piłki, instynkt, zaangażowanie, waleczność, drybling, grę głową, pressing, ... można by tak wymieniać i wymieniać.
W Neapolu nikt nie tęskni i nie wspomina naszego magika Mylika, który niestety zakotwiczył w Turynie.
Napoli zbudowało sobie głębię składu. Choćby patrząc na "dziewiątkę" to jak nie Osimhen to Raspadori, jak nie Raspadori to G. Simeone.
Nasz "fundament" Pan Arek w aktualnym Napoli byłby czwarty do gry.
Taka jest rzeczywistość
„Nie wolno nam mieć kompleksów względem Juventusu.”
Niestety od jakiegoś czasu nikt nie ma kompleksów względem Juve. Smutna rzeczywistość.