Strona główna » Aktualności » Chiesa: Wsparcie rodziców i fanów pomogło mi w powrocie do zdrowia
Chiesa: Wsparcie rodziców i fanów pomogło mi w powrocie do zdrowia
fot. @ juventusfc / twitter.com
Federico Chiesa powrócił już na boisko, ale wciąż wspomina ostatnie miesiące, w których leczył uraz i był poza grą. Włoch wrócił do tego okresu w materiale umieszczonym na oficjalnym kanale Juventusu w serwisie Twitch. Atakujący opowiedział widzom o tym, jak wspierali go rodzice:
„Mama i tata niemal od zawsze widzą mnie na murawie. Nie przywykli zatem do widoku syna chodzącego o kulach. Okres rehabilitacji był długi, ale to nie było dla nich całkiem nowe doświadczenie – w trakcie kariery tata zrywał przecież ścięgna rzepki”.
„Gdy skomplikowana kontuzja przytrafiła się mnie, byli pierwszymi, którzy mnie wsparli i próbowali pocieszyć. Pamiętam, że mama zapewniała mnie, że takie rzeczy się zdarzają. Mówiła, że piłka to kontaktowy sport i tak bywa, ale razem się pozbieramy i zaczniemy od nowa”.
Pomocą dla Chiesy była także sympatia fanów. 25-latek skomentował ten aspekt następująco:
„Czułem ciepło, jakie mi okazywali. Wciąż mi ono pomaga. Bliskość i wsparcie kibiców mnie uszczęśliwiają. Sądzę, że zapracowałem na nie moimi występami i oddaniem dla naszej koszulki. Każdy krok ku zdrowiu wykonywałem razem z rodziną i fanami. Powrót był naszym wspólnym celem” – podkreślił Włoch.
W rozmowie nie zabrakło także innych wątków. Chiesa opowiedział o swoich ulubionych zawodnikach z przeszłości i teraźniejszości:
„Gdy byłem dzieckiem, moim idolem był Kaka, a dziś najbardziej cenię Mbappé. To absolutny mistrz. Jest bardzo silny, ale ma szybkie nogi. To rzadkość. Do tego jest znakomitym strzelcem i prawdziwą gwiazdą. Zdobył przecież trzy gole w finale mistrzostw świata”.
Następnie prowadzący zapytali atakującego Juve o ulubione gole zdobyte w barwach Starej Damy:
„Bramka z Atalantą w listopadzie 2020 była ładna. Pamiętam też główkę przeciwko Porto. Strzelanie w Lidze Mistrzów zawsze jest niesamowite, ale wolę jednak trafienie przeciwko Atalancie. Takie uderzenia zza pola karnego zawsze dają dużą satysfakcję”.
Na koniec Fede wskazał cel, jaki chciałby osiągnąć w tym sezonie:
„Miło byłoby po prostu coś wygrać. Zdobycie trofeum to fajna sprawa, zwłaszcza po tym, jak trudne były ostatnie miesiące” – podsumował.
Juventus wciąż ma szansę na dwa trofea. Bianconeri są w półfinale Pucharu Włoch i w 1/8 finału Ligi Europy.