#FINOALLAFINE

Juventus – Sampdoria 4:2 (2:2). Wyszarpany ważny komplet punktów

Nie obyło się bez problemów, ale ostatecznie Juventus pokonał na własnym stadionie Sampdorię i skrócił dystans do tracącej punkty ligowej czołówki.

Goście podeszli do tego meczu ambitnie i już na samym początku pokazali, że nie przyjechali do Turynu wyłącznie po to, by się bronić – w pierwszych minutach wyprowadzili dwie szybkie akcje zakończone uderzeniami Gabbiadiniego, pierwsze było jednak niecelne, a drugie łatwo złapał Perin. Juventus otrząsnął się i zaczął atakować, czego skutkiem było trafienie Bremera z 11. minuty – Brazylijczyk głową wbił do siatki piłkę dośrodkowaną przez Kosticia z rzutu rożnego. W 26. minucie Bianconeri podwoili przewagę – tym razem sprzed pola karnego dośrodkował Miretti, a Turka strzałem głową pokonał Rabiot. Gdy wydawało się, że podopieczni Allegriego przejęli pełną kontrolę nad tym meczem, Sampdoria wyprowadziła dwa szybkie ciosy – w 31. minucie Perina pokonał Augello, który dobił zablokowany strzał Lerisa, a kilkadziesiąt sekund później Zanoli zakręcił Danilo i wyłożył piłkę Djuriciciowi, który płaskim strzałem wyrównał wynik spotkania. Piłkarze Juve byli wyraźnie zszokowani takim obrotem spraw i do końca pierwszej połowy to goście wyglądali na drużynę lepiej zorganizowaną, a wynik nie uległ już zmianie.

W przerwie Allegri wprowadził Locatellego za Barrenecheę oraz Cuadrado za Bonucciego, który zgłosił uraz. Gra Juventusu znów zaczęła się układać, a w 64. minucie Rabiot przyjął w polu karnym rywala podanie od Fagiolego i mocnym strzałem lewą nogą przywrócił prowadzenie swojej drużyny. Kilka minut później sędzia podyktował rzut karny dla Starej Damy po tym, jak Augello podciął we własnym polu karnym Cuadrado. Do stojącej piłki podszedł Vlahović i oddał bardzo silny strzał, który… zatrzymał się na słupku, dobitka Rabiota poleciała z kolei wysoko ponad bramką. Bianconeri wyprowadzali kolejne ataki, chcąc powiększyć przewagę i zamknąć mecz – Turk zanotował jednak dobre interwencje po uderzeniach Cuadrado i Soule. Młody Argentyńczyk w doliczonym czasie gry dopiął swego – bramkarz Sampdorii popisał się kolejną dobrą interwencją, parując strzał Vlahovicia na poprzeczkę, ale był bezradny wobec dobitki Soule, który głową skierował piłkę do pustej bramki.

Bianconeri na własne życzenie musieli walczyć dziś o pozytywny wynik do samego końca, ale ostatecznie wszystko skończyło się dobrze. Teraz drużyna, w oczekiwaniu na informacje o zdrowiu kilku waznych piłkarzy, przygotowywać się będzie do czwartkowego rewanżu z Freiburgiem.

Juventus – Sampdoria 4:2 (2:2)
11′ Bremer (asysta Kostić), 26′ Rabiot (asysta Miretti), 64′ Rabiot (asysta Fagioli), 90′ Soule – 31′ Augello, 32′ Djuricić (asysta Zanoli)

Juventus (3-5-1-1): Perin – Bremer (84′ Rugani), Bonucci (46′ Cuadrado), Danilo – De Sciglio (87′ Gatti) – Fagioli, Barrenechea (46′ Locatelli), Rabiot, Kostić – Miretti (72′ Soule) – Vlahović

Sampdoria (3-4-2-1): Turk – Gunter, Nuytinck (76′ Paoletti), Amione – Zanoli, Winks, Rincon (82′ Malagrida), Augello (73′ Murru) – Djuricić (73′ Jese), Leris – Gabbiadini

Żółte kartki: 58′ Fagioli – 39′ Rincon

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

13 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
AdP83
19 dni temu

Kiedy w końcu przestaniemy grać na jednego napastnika?! Wszedł Soule grał bliżej Dusana i już to jakoś wyglądało.
Bonu słabo wygląda , De Sciglio objechany przez Rincona daje do myślenia.
Forza Juve!

Bart985
19 dni temu

Wspaniały mecz, maszyna ruszyła, jak nic Geniusz idzie po europejski pucharek. A jak oddadzą 30 za aferkę to i majstra zgarnie. Tylko dzięki wsparciu prawdziwych kibiców!
🙂

PRO8L3M
19 dni temu

Słaby mecz, dużo chaosu i błędów, mało organizacji. Mam nadzieję że w następnym meczu będzie to zdecydowanie lepiej wyglądać.

Poke
19 dni temu

Ważne zwycięstwo. Bardzo podoba mi sie Fagioli, bardzo. Jak tak dalej pójdzie to bedzie to nowy książe Turynu. Trzymam mocno za niego kciuki.
Fajnie też powoli ogrywa się Barrenechea.
Kapitalne zachowanie trybun, wsparcie dla Dusana. Strasznie mu nie siedzi, niestety dla nas. Bo nie mamy kim straszyć w ataku… Obrona w rozsypce, martwi grymas na twarzy przy zejściu Bremera. Pogba znów z jakimś urazem, Chiesa to jedna wielka niewiadoma. NIe jest kolorowo.
Dlatego ważne zwycięstwo.
Oby dalej do przodu.
P.S
Osobny akapit na decyzje sędziego. Co ten gościu miał w głowie i gdzie miał oczy tego nie wie chyba nikt…

Ostatnio edytowany 19 dni temu by Poke
Monochromatyczny
19 dni temu

Kiedyś udało się z ostatnim Cremonese to i udało się z ostatnią Sampdorią.
Podsumowanie spotkania Juve tradycyjne:
“SŁABY MECZ ALE WAŻNE 3 PUNKTY” 😀
i tak od 2 lat…

Serbski Krzychu Piątek bez przełamania. 😀

sebaso
19 dni temu

Rabiot na plus, mecz słaby poziom, ale ciesza 3 punkty i 4 bramki i ze młodzi pograli

SebX
19 dni temu

Jak nam gwizdnęli karnego to pierwsze o czym pomyślałem, to że Vlahoviciowi brakuje tylko spartolić karnego żeby osiągnąć szczyt nędzy i rozpaczy w tym co prezentuje na boisku.
I proszę, jak na zawołanie 🙁 Kolejny level dna to wejść na boisko, walnąć low kicka przeciwnikowi i wylecieć z czerwem.

Dudi_Gdynia
18 dni temu

A w pierwszej połowie nie powinno być karnego za “wjazd” bramkarza?

LimaK
18 dni temu

Przedziwny był to mecz.