Trener Interu: Wypaczony mecz, to nieakceptowalne w erze VAR

Simone Inzaghi był rozgoryczony wynikiem Derby d’Italia i nie krył tego w rozmowie z dziennikarzami DAZN. Na wątrobie trenera szczególnie leżał początek akcji, po której padła bramka Kosticia i domniemane zagranie ręką Rabiota.
“Przegranie meczu w taki sposób jest gorzkie, po Monzy nie chcieliśmy więcej rozmawiać, ponieważ to co zaszło, było bardzo poważne. Dzisiejszego wieczora mieliśmy kolejną odsłonę, w czasach VAR to nieakceptowalne. Proszę nie mówić mi, że nie było właściwych ujęć, domagamy się odrobiny szacunku. Trudno mi jest skomentować dzisiejszy mecz“.
Inzaghi dodał: “Powiedziano mi, że nie było zdjęć. Ja widziałem ze 20 różnych. To nie do zaakceptowania, że tracimy bramkę w taki sposób, trudno mi w ogóle mówić o tym meczu, to co widziałem to zbyt poważna sprawa“.
Dziennikarze próbowali wycisnąć z Inzaghiego pogłębioną analizę taktyczną spotkania, lecz trener Interu wciąż powracał do tego jednego epizodu: “Zdawaliśmy sobie sprawę, że Juventus dobrze czuje się w kontratakach, ale szczerze mówiąc pod koniec pierwszej połowy, gdy obejrzano już cały materiał, po prostu zostali na boisku. Z technicznego punktu widzenia zaliczyliśmy więcej pomyłek, niż zazwyczaj. To był wypaczony mecz, który stawia nas na gorszej pozycji w walce o Ligę Mistrzów i spowalnia nas w klasyfikacji generalnej Serie A. Musieliśmy odrabiać straty, a skoro oni mieli rozgrywającego i trzech obrońców, to wpuściłem Correę za dwoma szeroko ustawionymi napastnikami. Próbowaliśmy już wcześniej tej opcji, wychodząc oczywiście od 3-5-2. Udało nam się stworzyć parę interesujących sytuacji, ale nie daliśmy rady zremisować. Dzisiaj, w przeciwieństwie do innych spotkań, nie popełnialiśmy błędów, wprost przeciwnie, to był mecz naszej trójki. Drużyna podeszła do niego, jak do finału“.
A tu zonk - znaleźli ujęcie, na którym widać, że ręki nie było...
Inzaghi kończ waść to jojczenie, wstydu sobie oszczędź
Klasy nie kupisz
Poszedłem z ciekawości na stronę Interu a tam… mało narzekań na sędziego, bardzo dużo na Simone.
Inzaghi to patotrener i cieszmy się, że "kieruje" Interem. Allegri go przerasta w trenerskim rzemiośle niemal pod każdym względem i Simone powinien się do niego zwracać "Panie trenerze".
Obiektywnie gdyby sytuacja z "ręką" była w drugą stronę środowisko Juve też by lamentowało i narzekało. Trzeba się cieszyć z dopisania 3 punków Juve i tylko z tego.
Powtórzę się:
"Chyba mało kto ogarnia kiedy jest ręką a kiedy nie. No bo przecież nie każdy kontakt z ręką jest gwizdany. Przyjął ręką, ale z drugiej strony przecież jej sobie nie urwie. Miał ją przy ciele, nie zrobił nią ruchu w kierunku piłki i była ułożona naturalnie."
Ludzie związani z Interem będą się kłócić o te sytuację unikając faktu, że zagrali w tym meczu cieniutko.
Po powtórkach to byłem pewny, że gol zostanie anulowany a tu takie piękne zaskoczenie xD Sędzia gwizdał pod inter ewidentnie. Przewracali się gdy tylko poczuli dotyk, a on się na to nabierał, ale gdy odpychali naszych to tego nie widział. Ten sedzia nie nadaje się nawet do sedziowania pod trzepakiem
Cicho kukiełko!