Allegriemu puszczają nerwy? Kłótnia po meczu z Interem, interweniował Calvo

Massimiliano Allegri Juventus Freiburg Juventus Twitter
fot. @ juventusfc / twitter.com

Nie milkną echa napiętej sytuacji w Juventusie, która udziela się już niemal każdemu. Po rewanżowym spotkaniu Pucharu Włoch pomiędzy Interem i Juventusem doszło do kłótni trenera Allegriego i asystenta trenera Interu Dario Baccina. Sytuacja była na tyle poważna, że interweniować musiał Francesco Calvo.

Jak informuje La Gazzetta dello Sport trener Juventusu miał powiedzieć w kierunku Baccina “Jesteście gówniani, skończycie na szóstym miejscu“. Gazeta podkreśla, że to kolejny incydent z udziałem Baccina, który już został w tym sezonie ukarany grzywną 20 tysięcy euro za niesportowe zachowanie.

Nerwowa sytuacja miała spowodować, że obrażany był również Beppe Marotta, z którym Allegri ogólnie jest w dobrych relacjach. Na co dzień stosunki między nimi mają być dobre jeszcze od czasów ich wspólnej pracy w Juventusie na tyle, że Marotta próbował ściągnąć Maxa do Interu nim ten wrócił do Juve.

Sytuacja między klubami jest bardzo napięta, dlatego jak informują dziennikarze Della Valle i Stoppini, w piątek odbyła się telekonferencja miedzy dyrektorami Juventusu i Interu. Celem Francesco Calvo było wyjaśnienie i uspokojenie nastrojów po dwumeczu półfinałowym Coppa Italia.

Ponadto nieco wbrew słowom Maxa na konferencji o tym, że Juventus zagrał dobry mecz z Interem, piłkarze mieli dostać w szatni ostrą reprymendę za ten występ.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
dimebag11
1 rok temu

Czyny nie słowa panie Allegri! Przypominam, iż przegraliśmy ostatnio trzy ligowe mecze z rzędu, a tą porażką z Interem zaprzepaściliśmy awans do finału Coppa Italia. Mimo tego, że póki co zwrócono nam odjęte 15 punktów, to z takimi rezultatami zaraz i tak wypadniemy poza czołową czwórkę i to my będziemy gówniani i nie awansujemy do następnej edycji LM. Zresztą na triumf w LE też nie ma co liczyć, bo dostaniemy oklep od Sevilli.