Kartka z kalendarza – 28 kwietnia 2018, Gonzalo Higuain, tre a due, Gonzalo Higuain!

Kartka Z Kalendarza 28 Kwietnia 2018 Gonzalo Higuain Tre A Due Gonzalo Higuain
fot. juventus.com

Przedwczoraj Juventus zagrał z Interem mecz, o którym jak najszybciej chcielibyśmy zapomnieć. Nie zawsze jednak Stara Dama grała w ten sposób. Z tym samym trenerem, ale jakże innym składem, Bianconeri równo 5 lat temu rozegrali jeden z najbardziej pamiętnych meczów w historii, jeśli chodzi o Derby d’Italia.

Sezon 2017/2018 był naznaczony wielką rywalizacją z Napoli. Od samego początku rozgrywek Bianconeri i Azzurri nadawali tempo rywalizacji. To ekipa Maurizio Sarriego przez większą część sezonu przewodziła w tabeli, a Juventus próbował gonić rywali z południa. Dopiero w 27 kolejce sezonu, Starej Damie udało się po raz pierwszy zagościć na fotelu lidera. Cała piłkarska Italia czekała na bezpośrednie starcie tych drużyn, które miało miejsce w 34 kolejce na Allianz Stadium. Wtedy to Kalidou Koulibaly uciszył cały stadion w końcówce meczu, strzałem głową po rzucie rożnym zdobywając bramkę na wagę zwycięstwa. Napoli praktycznie zrównało się z Juventusem, mając 84 punkty, tracąc zaledwie jedno oczko do lidera z Turynu oraz mając teoretycznie łatwiejszy terminarz.

W Italii przez cały tydzień rozmawiało się tylko o rozpędzonym Napoli oraz problemach Juventusu, który na domiar złego po dotkliwej porażce na własnym stadionie musiał w kolejnym meczu zmierzyć się na San Siro z Interem. Wówczas, większość ekspertów była przekonana, że to właśnie piłkarze z południa Włoch zdobędą Scudetto. Juventus rozpoczął Derby d’Italia bardzo zdeterminowany i szybko wyszedł na prowadzenie za sprawą Costy. Gdy chwilę później boisko musiał opuścić pomocnik Interu Vecino, wydawało się, że Stara Dama Maxa Allegriego będzie miała ten mecz w garści. Niestety, grający w dziesiątkę gospodarze w drugiej odsłonie najpierw wyrównali za sprawą Mauro Icardiego, a później wyszli na prowadzenie po samobójczej bramce Barzagliego. Allegri zareagował na boiskowe wydarzenia dwoma ofensywnymi zmianami wpuszczając na plac gry Dybalę i Bernardeschiego. Gdy w Neapolu już powoli rozpoczynało się świętowanie, na trzy minuty przed końcem, Juventus zerwał się do ataku za sprawą Juana Cuadrado, który przedarł się prawą stroną  i z strzałem z ostrego kąta doprowadził do remisu. Dwie minuty później korki od szampanów strzelały już tylko w biało czarnej części Turynu. Dybala dośrodkował z rzutu wolnego a w polu karnym najlepiej odnalazł się Gonzalo Higuain, który pokonał Handanovicia i w swoim stylu celebrował wraz z oszalałymi z radości kolegami oraz kibicami Bianconerich.

Juventus w niesamowitych okolicznościach wywiózł z San Siro komplet punktów, co totalnie załamało piłkarzy Napoli, którzy dzień później skompromitowali się przegrywając 0-3 z Fiorentiną. Juventus mając cztery punkty przewagi na trzy kolejki przed końcem sezonu nie dał sobie już wydrzeć tytułu i ostatecznie zdobył 36 w historii klubu Scudetto.

Inter – Juventus 2:3 (0:1)
52′ Icardi, 65′ Barzagli (sam.) – 13′ Costa, 86′ Cuadrado, 89′ Higuain

INTER (4-2-3-1): Handanovic; Cancelo, Skriniar, Miranda, D’Ambrosio (94′ Karamoh); Vecino, Brozovic; Candreva, Rafinha (81′ Borja Valero), Perisic; Icardi (85′ Santon).
Ławka: Padelli, Berni, Ranocchia, Lisandro Lopez, Dalbert, Eder, Pinamonti.

JUVENTUS (4-3-3): Buffon; Cuadrado, Barzagli, Rugani, Alex Sandro; Khedira (62′ Dybala), Pjanic (’80 Bentancur), Matuidi; Douglas Costa, Higuain, Mandzukić (’67 Bernardeschi).
Ławka: Szczesny, Pinsoglio, Howedes, Benatia, Lichtsteiner, Asamoah, Marchisio.

Żółte kartki: 58′ D’Ambrosio, 89′ Brozović – 5′ Cuadrado, 21′ Pjanić, 45′ Barzagli, 52′ Mandżukić, 77′ Alex Sandro
Czerwone kartki: 15′ Vecino

Sędzia główny: Daniele Orsato.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
1 rok temu

Gonzalo to był piłkarz wspaniały.

1 rok temu

Gonzalo Higuain z 5 kg nadwagą był szybszy, zwrotniejszy i sprawniejszy piłkarsko od Mylika i skuteczniejszy od Vlahovica oraz lepszy technicznie od wszystkich naszych obecnych tzw. "9" razem wziętych.

nedved
1 rok temu

jak nisko upadliśmy, gardziliśmy Igłą, bo przyszedł żelek, a tamten Gonazalo z miejsca pogoniłby na ławkę ten nasz obecny paździerz przeokrutny

1 rok temu

Zostały nam tylko wspomnienia.