Biało na czarnym #45: Atalanta – Juventus 0:2

Angel Di Maria Samuel Iling Junior Atalanta Juventus Juventus Twitter
fot. @ juventusfc / twitter.com

W meczu do niedzielnego kotleta ekipa Juventusu podjęła w Bergamo miejscową drużynę Atalanty. Max Allegri kolejny raz zestawił nową wyjściową jedenastkę. Ku mojej radości w pierwszym składzie zaanonsowany został Samuel Iling Jr., który zastąpił będącego ostatnio w kiepskiej formie Filipa Kosticia. Widać, Allegri czyta moje felietony. Tymczasem zapraszam Was na kolejny odcinek cyklu “Biało na czarnym” podsumowujący występy poszczególnych piłkarzy. Przypominam też o możliwości docenienia mojej pracy i podzielenia się wirtualną kawą!

Atalanta – Juventus 0:2

Bramka

Między słupkami Max Allegri postawił na Wojciecha Szczęsnego. Atalancie tylko raz udało się celnie uderzyć na bramkę gości. Stało się to po rzucie wolnym w 75′ meczu i polski golkiper stanął na wysokości zadania. Dwukrotnie też gospodarze obijali słupek Szczeny. To było dobre spotkanie w wykonaniu bramkarza.


Obrona

Defensywny tercet został zestawiony z dwóch Brazylijczyków oraz jednego Włocha, którym zaskakująco okazał się być Daniele Rugani. Rdzewiejący na ławce rezerwowych “wieczny talent” włoskiej obrony zagrał bardzo dobre spotkanie. Jego gra obronna na pierwszy rzut oka może nie wygląda spektakularnie, ale nie dopuszczał oponentów do jakichkolwiek okazji. Najbardziej, przez jego dobrą dyspozycję, cierpiał Duvan Zapata. Zapewne po meczu na parkingu opróżniając kieszenie w poszukiwaniu kluczyków do samochodu, wyciągnął też kolumbijskiego napastnika Atalanty.

Alex Sandro, będący lewym półśrodkowym obrońcą momentami grał jak sabotażysta. Ogrom strat i niedokładność w podaniach do kolegów to w pewnym sensie wizytówka jego występu. Tylko co z tego, skoro równocześnie dokładał niezłe wyjścia z piłką, sporo dobrych interwencji w obronie i aż 10/14 wygranych pojedynków. Podkreśliłem, że jego gra momentami wyglądała jak występ sabotażysty i tak w rzeczywistości było. To były tylko momenty, po których w krótkiej chwili potrafił świetnie zabezpieczyć swoją strefę. Odnotowałem dwie takie sytuacje tj: strata piłki na kontrę, po której strzał zablokował Danilo oraz sprokurowanie rzutu wolnego przed linią pola karnego.

Drugim Brazylijczykiem z bloku defensywnego był Danilo. Obrońca zagrał bardzo dobry mecz. W obronie nie dopuszczał nikogo do jakichkolwiek zapędów. Zablokował strzał po stracie wspomnianego wyżej Alexa Sandro. Poza tym statystyki defensywne: 5 wybić, 2 zablokowane strzały, 3 przechwyty i 4 wygrane pojedynki. Natomiast dorzucił do tego aż 10 celnych długich podań (najwięcej z drużyny), co jest świetnym wynikiem.

Pomoc

Trójkę środkowych pomocników trener Starej Damy zestawił z Fagiolego, Locatellego oraz Rabiota. Młodszy z Włochów wyglądał źle w tym meczu. Zaliczył bardzo mało kontaktów z piłką oraz podań. Przegrał większość pojedynków z przeciwnikami. Nie zabezpieczał odpowiednio swojej strefy w defensywie i do spółki z Cuadrado dopuścili do zbyt wielu sytuacji po prawej stronie boiska. Nicolo wciąż ma ogromny margines do nauki i aktualnie jest co najwyżej średnią “szóstką”. O wiele lepiej idzie mu gra w ofensywie, ale będąc w Juve musisz być graczem kompletnym.

Manuel Locatelli, który grał obok Fagiolego zaprezentował się dużo lepiej od kolegi. Powiedzmy, że pierwsza połowa była nieco gorsza w jego wykonaniu, tak w drugiej założył czapkę generała i rządził w środku pola. Zaliczył dużo ważnych interwencji w defensywie, świetnie rozgrywał i doskonale czytał grę. Jeszcze jedno słowo klucz, które opisuje jego świetny występ: asekuracja. Nicolo, na korepetycje do starszego kolegi się zapisz!

Ostatni z trójki, Adrien Rabiot zagrał nieco gorzej niż zazwyczaj. Owszem wygrywał trochę pojedynków z oponentami, ale miał też dużo strat i niedokładnych podań. Katastrofalnie zepsuł kontrę w 73′ minucie podając do przeciwnika. Natomiast tuż przed końcem pierwszej połowy fantastycznie urwał się spod presji dwóch graczy Atalanty. Liczę na to, że w meczu z Sevillą też skrzętnie wykorzysta te przestrzenie między formacjami.

Na prawym wahadle występował Juan Cuadrado. Odnośnie jego gry, mam nieco podobne wrażenie jak co do gry Alexa Sandro. Kolumbijczyk z jednej strony bardzo celnie podawał (94% – najcelniej w drużynie), wygrał wiele pojedynków, ale w fazie defensywnej albo czasami go brakowało, albo “wracał na alibi”, jak przy odpuszczeniu Koopmeinersa w 45′ meczu. Jego współpraca z Fagiolim nie funkcjonowała.

Na lewym wahadle, ku mojej uciesze, wystąpił Samuel Iling Jr. Młody Anglik już na samym początku meczu fajnie poklepał z Di Marią i próbował wyłożyć piłkę do Milika, lecz została ona wybita przez obrońców Atalanty. Przyznam szczerze, że uważnie przyglądałem się mojemu faworytowi tego spotkania. W defensywie w pierwszym kwadransie niestety przegrywał wszystko i dawał się łatwo ogrywać. Wydawało się, że unika niektórych pojedynków fizycznych z przeciwnikami, zwłaszcza górnych piłek. Dał się przeskoczyć Scalviniemu przy rzucie rożnym, po którym wspomniany strzelec trafił w słupek. Ale dość pastwienia się nad wahadłowym. Anglik wywalczył piłkę w pojedynku z Zappacostą, odegrał do Rabiota, po czym wykończył odbitą w polu karnym piłkę, zdobywając premierowego gola. Technicznie Iling zjadł Kosticia w 10 sekund. Walory artystyczne w tej akcji pierwszorzędne. Co jeszcze ważne w tej akcji, to to, że nie leżał zwijając się z bólu po starciu z Zappacostą, tylko wyrwał do przodu z nastawieniem na gola. Wypowiedzi pomeczowe jednoznacznie wskazują, że Anglik jest zadowolony ze współpracy z Allegrim i panie trenerze, głaszczmy i dbajmy o ten klejnot. Kiedyś sprzedamy go za kupę forsy, bo wybaczcie mi, ale przy obecnym rynku transferowym nie wierzę, że uda nam się finansowo przebić ligę angielską.

Ofensywa

Tuż za napastnikiem wystąpił Angel Di Maria. Il Fideo jest niezwykle istotnym elementem układanki w składzie Juventusu. Tym razem tej “kropki nad i” zabrakło, ale sam mecz nie był zły. W 22′ podjął się niezłej próby zdobycia gola, ale uderzył lekko niecelnie. Nieźle wyglądała jego mała gierka z Ilingiem czy Pogbą. Argentyńczyk ma szasnę jeszcze lepiej zabłysnąć już w czwartek i tego mu życzę.

Ostatnim z podstawowej jedenastki był Arkadiusz Milik. Można pomyśleć, że wygryzł Dusana Vlahovicia, ale podejrzewam, że był to celowy zabieg, by Serb nie złapał jakiegoś mikrourazu przed spotkaniem z Sevillą. Polski napastnik oddał jedno niecelne uderzenie z główki w trudnej sytuacji i oprócz tego często cofał się po piłkę. Nieźle się zastawiał i ochraniał piłkę. Brakowało efektu “wow”, ale też nie miał zbyt wielu okazji do wykazania się.

Zmiennicy

Paul Pogba zastąpił Nicolo Fagiolego i od razu wprowadził ożywienie w środek pola. Francuz pomalutku odzyskuje formę i mimo, że wciąż nie jest gotowy na grę w pełnym wymiarze czasowym, to chociaż jest kim straszyć z ławki. Brak ogrania widać było w kilku sytuacjach. Raz powinien kropnąć tuż sprzed pola karnego, zamiast na siłę szukać podania. W drugiej akcji powinien przyjąć i uderzyć w drugie tempo, a wyszło zbyt delikatnie. Jeszcze w innej próba uderzenia z dystansu trafiła wprost w bramkarza. Francuz, wiem powtarzam się, ale wciąż ma to coś.

Dusan Vlahović miał ponowną chociaż krótką okazję do powiększenia dorobku bramkowego. W ostatniej akcji meczu otrzymał podanie od Federico Chiesy i uderzył “po widłach” nie do obrony dla Sportiello. Jednakże wcześniej nie wykorzystał świetnej sytuacji po podaniu Rabiota. Oprócz tego nieźle udzielał się w akcjach Juventusu i wyprowadzaniu futbolówki na kontry. Obym nie powiedział tego w złą godzinę, ale chyba Dusan się odblokował. Przy Serbie wspomnę tylko o okropnym zachowaniu kibiców i rasistowskich przyśpiewkach obrażających napastnika Juventusu. Celebracja bramki mająca na celu uciszenie tifosich gospodarzy skończyła się żółtym kartonikiem dla reprezentanta Bianconerich. To co, tutaj też kasujemy panie Gravina, czy podwójne standardy na “prawo łaski”?

Federico Chiesa zaliczył bardzo krótki epizod, ale zdołał asystować przy bramce Dusana Vlahovicia. Asysta Włocha była chyba jedną z najgorszych w jego karierze, bo niewiele brakowało, aby podanie było zupełnie nie w tempo. Filip Kostić nie zaprezentował niczego szczególnego, bo miał zbyt mało czasu na grę.

Trener

Max Allegri wystawił w pierwszej jedenastce Ruganiego i Ilinga Jr., którzy dla wielu byli zaskakującymi wyborami. Obaj obronili decyzję trenera pierwszorzędnie więc szkoleniowcowi Starej Damy należy się pozytywna ocena.

Oceny redakcji

Szczęsny – 6,5; Danilo – 6,5; Rugani – 7; Sandro – 5; Cuadrado – 5; Iling Jr. – 6,5; Rabiot – 6; Locatelli – 6,5; Fagioli – 5; Angel Di Maria – 5,5; Milik – 5,5; Pogba – 6; Vlahović – 6,5; Chiesa – 6; Kostić – bez oceny; Allegri – 6,5.

MVP spotkania

Najlepszym zawodnikiem spotkania mianuję Daniele Ruganiego. Być praktycznie zezłomowanym obrońcą i wejść na Duvana Zapatę, by zupełnie schować go do kieszeni to sztuka.

FLOP spotkania

Na najgorszego, nieco wbrew opinii moich kolegów redakcyjnych, mianuję Nicolo Fagiolego. Młody pomocnik wciąż powiela te same błędy w defensywie i wydaje się, że ostatnio jest ich trochę więcej.

Podsumowanie

To nie był najlepszy mecz w wykonaniu Bianconerich. Jednakże zawsze na końcu liczy się wynik, a ten jest pozytywny dla Juventusu. Cieszą mnie dobre występy Ilinga i Ruganiego. Kolejna odrobina magii Paula Pogby oraz bramka Dusana Vlahovicia. Cóż mogę powiedzieć, lubię cieszyć się z małych rzeczy. Tymczasem do zobaczenia w kolejnym odcinku Biało na czarnym, już po spotkaniu z Sevillą. Uff przeładowany ten kalendarz.

Autor: Marcin Zalewski

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
13 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
Arkadio
1 rok temu

A ja dzisiaj <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡° )> Bardzo cieszy mnie świetny występ Ruganiego. Nie jestem jakimś fan bojem Daniele ale fajnie że utarł nosa paru maruderom, którzy za czapkę gruszek chcieli go wykopać z klubu byle go tu nie było. Gość nie marudzi i zawsze jest w gotowości. Zdaję sobie sprawę że taki występ prawdopodobnie nie będzie codziennością ale wcześniejsze występy w tym sezonie tez miał niezłe. Kto by pomyślał jeszcze parę lat temu, że Rugani będzie lepszym wyborem od Bonucciego nawet w momencie końca kariery tego drugiego 🙂
Ps. Mieliśmy więcej szczęścia niż rozumu i remis byłby sprawiedliwszym wynikiem. Nasza gole to znów pojedyncze przebłyski a nie składne przemyślana akcje. Nie mniej wczorajsze zwycięstwo było turbo ważne i bardzo cieszy. Teraz czas na Seville
Ps2. Cieszy gol Vlaho, który w teori niewiele zmienił, ale w praktyce może mocno podbudowac pewność siebie Serba, a tego mu potrzeba. Cieszą też te chwile magii Pogby. Jakoś nie potrafię go nie lubić nawet po tak długiej absencji i tym numerem z szamanem 😅

1 rok temu

Brawo! To był kluczowy mecz "wyjściowy" w fazie walki o miejsca 2-4.
Juve zajęło dobre miejsce na wirażu i teraz oby to utrzymało przy wyjściu na ostatnią prostą.
Ważne aby Juve wywalczyło przepustkę do LM a następnie zaczęło budować.
Wywalić darmozjadów i wypalonych zawodników oraz potykającą się o własne nogi baletnicę Mylika.
MVP spotkania Rugani!?!? Tego jeszcze nie grali ale o.k. 😀 🙂 😉

1 rok temu

Kolega redaktor zapomniał o asyście Rabiot?
Mnie bardzo ucieszył występ Illinga i bramka Vlahovičia. Pogba ciągle ma te magię w nogach.Oby ta magia zadziałała w czwartek .Ogólnie wychodzi na to ,że się zgodzę po całości.