Tuttosport: McKennie wróci do Turynu
Koniec ligowego sezonu oznacza dla klubów nie tylko czas podsumowań i snucia planów związanych z zakupem nowych zawodników, ale także powrót wypożyczonych. W przypadku Juventusu uwagę przykuwają dwaj piłkarze Starej Damy, którzy ostatnie miesiące spędzili na Wyspach Brytyjskich. Ich dalszym losom przyjrzał się Tuttosport.
W jednym ze swych najnowszych wydań turyński dziennik poświęca sporo uwagi Dejanowi Kulusevskiemu i Westonowi McKenniemu. Zdaniem autorów raportu Szwed i Amerykanin nie znajdują się w planach Bianconerich, ale tylko ten pierwszy może liczyć na pozostanie w obecnym klubie.
Przypomnijmy, że 23-letni atakujący trafił do Tottenhamu w styczniu 2022 roku na osiemnastomiesięczne wypożyczenie, a klub z Londynu ma możliwość zatrudnienia go na stałe. Popularne Koguty nie awansowały do Ligi Mistrzów, więc wykup nie jest obligatoryjny, ale z dużym prawdopodobieństwem dojdzie do skutku. By zatrzymać Dejana w swoich szeregach Anglicy będą musieli przelać na konto Juventusu kwotę zbliżoną do 35 milionów euro. Suma ta była zapisana w kontrakcie między stronami i trafiłaby do Turynu, gdyby zostały spełnione warunki obowiązkowego transferu Kulusevskiego na Wyspy.
Inaczej wygląda sytuacja McKenniego. Amerykanin nie zdołał odcisnąć pozytywnego piętna na poczynaniach Leeds, a jego tymczasowa drużyna wciąż może pożegnać się z Premier League. Taki stan rzeczy nie jest korzystny ani dla piłkarza ani dla klubu, który może nie mieć środków na wykupienie reprezentanta USA. Podobnie, jak w przypadku Kulusevskiego, jest to suma 35 milionów euro i nie wygląda na to, by ekipa z hrabstwa Yorkshire zamierzała zasilić nią budżet Bianconerich.
Podczas pobytu w Leeds Weston McKennie rozegrał 19 spotkań, w których udało mu się zaliczyć asystę.
Dejan Kulusevski zagrał w tym sezonie 36 meczów dla Tottenhamu. Zdobył w nich dwie bramki i zanotował osiem asyst.
Ze wspomnianej wyżej dwójki graczy zdecydowanie bardziej wolałbym sprzedaż McKenniego (i to nawet nie za 35, a 25mln).
Kulusevski pokazał, w Anglii że ma papiery na granie i przy nowym trenerze mógłby być dobrym zastępcą odchodzącego Di Marii. Dejan okrzepł w Totkach, odzyskał radaść z gry i pewność siebie, a w Parmie pokazał że w Italii może robić różnicę.
Niedość że przyszły sezon wiąże się z finansowym dołkiem to jeszcze zaczną wracać te bezużyteczne odpady
Na niego znajdą się na pewno chętni więc to żaden problem że sobie wraca do Turynu. Swoją drogą Agresti sugeruje, że to ostatnie dwa mecze betona na ławce. Oby!!!
McKennie więcej zagrał od stycznia niż Zakaria cały sezon.