Di Maria żegna się z kibicami: “Dałem z siebie wszystko, byście zwyciężali”
Angel Di Maria oficjalnie, za pośrednictwem swojego Instagrama, pożegnał się z kibicami Juventusu. Kontrakt Argentyńczyka z klubem z Turynu wygasa 30 czerwca, jednak już wiadomo, że nie ma szans na przedłużenie umowy.
“Pojawiłem się tutaj u schyłku trudnego i skomplikowanego etapu. Odchodzę ze spokojem przynależnym ludziom, którzy wiedzą, że dali z siebie wszystko by pomóc klubowi nadal zdobywać trofea, jednak okazało się to niemożliwe. Odchodzę z gorzkim posmakiem, ponieważ nie powiodło nam się, ale też szczęśliwy, gdyż we wspaniałej szatni, której byłem częścią, zyskałem wielu przyjaciół. Dziękuję wszystkim moim kolegom za uczucie, którym obdarzyli mnie od pierwszego dnia, czułem się tu zawsze jak w domu. Pozdrawiam mocno wszystkich Juventinich i dziękuję im za codzienne przywiązanie. Ściskam Was mocno. Będziecie zawsze w moim sercu“.
Argentyński pomocnik aktualnie przebywa na wakacjach ze swoją żoną, Jorgeliną Cardoso. Do zakończenia kontraktu z Juventusem pozostało mu jeszcze 24 dni, po których zapewne dowiemy się, gdzie będzie kontynuował karierę. Przygodę ze Starą Damą Di Maria zakończył z 40 oficjalnymi występami, w których osiem razy wpisał się na listę strzelców.
Bez dwóch zdań roczny pobyt Di Marii w Trybie należy uznać za porażkę. Szkoda, bo mimo wieku mocno na niego liczyłem. Inna sprawa, że mało kiedy mógł sobie u nas biegać po tej prawej stronie, a często musiał robić za środkowego pomocnika, co z całą pewnością nie pomogło mu w rozwinięciu skrzydeł. Oceniając transfer zero-jedynkowo flop. Szkoda.
Szkoda. Mimo wszystko pokazał trochę swojej magi. Życzę mu powodzenia w dalszej karierze.
Sukces , jednego emeryta mniej
Piłkarz wybitny ale nie ten wiek i nie ten Juventus.
A teraz Papu Gomezie (albo piłkarzu Papu-podobny) nadchodzź!!!
Dał, nie dał, z pewnością grał lepiej niż większość go ocenia
ALE
taki zawodnik powinien trafić do nas w prajmie, nie do MU czy PSG.
Szkoda.
Nie wierzę, ale życzę powodzenia.