Podsumowanie sezonu 2022/2023 Juventusu okiem redakcji JuvePoland

Witajcie Na Nowej Stronie

Sezon 2022/23 już dawno się zakończył i powiedzieć, że był nieudany to nic nie powiedzieć. W przeciągu całych rozgrywek narzekaliśmy na ogrom kontuzji, na kiepskie wyniki czy brak stylu prezentowany przez Juventus. Na łamach redakcji podsumowaliśmy sezon w kilku kategoriach. Zatem, zanim zaczniemy zapraszam jeszcze do docenienia naszej pracy i podzielenia się wirtualną kawą. Tymczasem rozpoczynamy od pierwszej kategorii.

Najlepszy zawodnik ubiegłego sezonu

Jotem: “Moim zadaniem było wybranie najlepszego piłkarza Juventusu, w niezbyt udanym dla klubu sezonie 2022/23. Nad wyborem nie zastanawiałem się zbyt długo. Do głowy od razu wpadło mi jedno nazwisko – Danilo. Dlaczego to właśnie na niego padł mój wybór? Brazylijski obrońca doskonale wpisuje się w rolę lidera drużyny. Jego mentalność i zawziętość w walce z rywalami przypomina mi Giorgio Chielliniego. Jednak wykonuje on świetną pracę nie tylko w formacji obronnej. Wiele razy mogliśmy zobaczyć jak mocno stara się on pchać grę do przodu i z pozycji obrońcy wciela się w rolę rozgrywającego, po czym jak najszybciej wraca do swojego pola karnego, aby bronić dostępu do bramki Bianconerich. To jeden z nielicznych piłkarzy w obecnym składzie Juve, w którym zauważam tak mocne przywiązanie do biało-czarnych barw. Podsumowując, kiedy słyszę nazwisko Danilo, przed moimi oczami mam obraz lidera z opaską kapitana na ramieniu, dla którego gra w Juventusie, to coś więcej niż praca, za którą otrzymuje wynagrodzenie. Ten piłkarz zostawia na boisku swoje serce i to właśnie tym zasłużył sobie w mojej opinii na miano najlepszego piłkarza Juventusu w minionym sezonie”.

Najgorszy zawodnik ubiegłego sezonu

Zalew: “Kategoria, w której mogłem puścić wodze fantazji, ale niestety musiałem gryźć się w język. Na tytuł najgorszego zawodnika ubiegłego sezonu zasłużyło kilku ananasów. Wśród nich znajduje się choćby Paredes, Alex Sandro czy Weston McKennie. Postanowiłem postawić na brazylijskiego asa, który w wielu momentach sezonu zaprezentował najgorsze piłkarskie cechy, jakie mogą prezentować sportowcy rozgrywek piłki nożnej. Przyznaję, że w kilku spotkaniach był dobrym punktem zespołu i nawet wyróżniał się pozytywnie, ale te gorsze momenty przyćmiły wszystko. Sandro zaczął mnie irytować niewspółmiernie bardziej niż będący w kiepskiej formie napastnicy czy nawet Paredes. Przewracanie się i przegrywanie pojedynków fizycznych w newralgicznych momentach, jak ten z Lazio, niech będą odpowiednim przykładem. Nie znoszę takiego zachowania. W końcu jesteś graczem wielkiej ekipy Serie A, a nie jakimś podrzędnym piłkarzykiem z przedmieść. Chociaż u nich często widać więcej ikry”.

Najlepszy transfer sezonu

Leniup: “Kibice kochają wielkie transfery. Dziesiątki milionów euro, nowe młode wilki w drużynie mające pomóc w walce o najwyższe cele, sagi transferowe ciągnące się miesiącami. Czasami są to też darmowe transakcje, ale wielkie nazwiska, gwiazdy o uznanej renomie, którym skończył się kontrakt i były do wzięcia za darmo. Tymczasem w tym sezonie, według nas, za najlepszy transfer należy uznać piłkarza, o którym jeszcze rok temu nikt szczególnie nie słyszał, zwłaszcza poza Półwyspem Apenińskim. Z ciekawością spojrzeliśmy na news, w którym informowaliśmy na łamach JuvePoland, że Bianconeri wykupią Federico Gattiego z Frosinone. Zaledwie cztery komentarze, zresztą bardzo charakterystyczne: “O Cie Panie, ładnie lecimy. Pewnie gość na podmiankę za kogoś latem w rozliczeniu” – pisał użytkownik o nicku Podpora. Nie było żadnej ekscytacji, a piłkarz miał być co najwyżej uzupełnieniem składu, zawodnikiem w cieniu dwójki Bonucci-Bremer, być może nawet ostatnim wyborem Maxa Allegriego na pozycję stopera. I rzeczywiście, na początku sezonu, piłkarz był przyspawany do ławki rezerwowych. Swoje szanse dostawał tylko w meczach z teoretycznie słabszymi drużynami, takimi jak Spezia czy Monza, do grudnia zagrał zaledwie cztery spotkania w Serie A i ostatnie dwa mecze w katastrofalnej dla Juve fazie grupowej Ligi Mistrzów. Wszystko zmieniło się jednak po mundialu. Młody Włoch, wobec problemów z kontuzjami Leo Bonucciego coraz częściej zaczął otrzymywać miejsce w pierwszym składzie, wygrywając rywalizację z Daniele Ruganim. U boku Bremera czy Danilo, zwłaszcza w ostatnich miesiącach Gatti zaczął wyrastać na prawdziwego lidera formacji obronnej, a kibice Juventusu coraz częściej zaczęli pisać w social mediach: Mamy nowego Chielliniego! Rzeczywiście, podobieństwa do legendy Juventusu są uderzające. Gatti to rosły, silny obrońca, który wywodzi się ze starej włoskiej szkoły defensorów. Na boisku potrafi dzielić i rządzić, a po zdobytych bramkach czy udanych interwencjach zachowuje się w sposób bardzo ekspresyjny. Włoch udowodnił, że oprócz dobrej gry w obronie, potrafi odnaleźć się również w polu karnym, strzelając dwie bardzo ważne bramki w meczach Ligi Europy z Sportingiem i Sevillą. Gatti zaliczył również w tym roku już pierwsze dwa występy w reprezentacji Włoch i wszystko wskazuje na to, że w nadchodzącym sezonie będzie pierwszym wyborem Maxa Allegriego, a kto wie, być może nawet piłkarzem, który na długie lata zostanie liderem defensywy Starej Damy. Gatti wystąpił w tym sezonie w 27 spotkaniach Juventusu i naturalnie rozegrał mniej minut niż jego kolega z defensywy, również kupiony przed sezonem Gleison Bremer (43 spotkania). Biorąc jednak pod uwagę rozwój w trakcie sezonu, wpływ na drużynę oraz porównując kwoty, jakie trzeba było wyłożyć na obydwu piłkarzy, zdecydowaliśmy przyznać się tytuł najlepszego transferu właśnie Federico Gattiemu”.

Najgorszy transfer sezonu

Dominikowaty: “Miałem zagwozdkę i wybierałem między Argentyńczykiem a Paulem Pogbą – wybór padł na Mistrza Świata (Paul nie otrzymał tego „wyróżnienia”, tylko ze względu na przeszłość). Wiele obiecywałem sobie po Leandro, na papierze świetne warunki transferu czasowego (darmowe wypożyczenie z opcją, która może stać się obowiązkiem przy awansie do 1/4 LM i dużej liczbie minut na boisku), ogromne doświadczenie, cechy piłkarskie i charakter. Początek miał udany, wskoczył do składu praktycznie z marszu w meczu Fiorentiną. Szybko to się jednak skończyło. Paredes głową już wczesną jesienią był na mundialu, nie przykładał się na treningach, a kiedy otrzymywał szansę w lidze ze słabszymi przeciwnikami, to modliłem się, żeby Locatelli wchodził w jego miejsce już w przerwie tych spotkań. Apatyczny, leniwy, z gorącą głową, kłócący się z trenerem, a na sam koniec jeszcze Barrenechea, wyciągnięty z NextGen, sadzający go na ławce. Paredes nie zaliczy wypożyczenia do Juve do udanych, a szkoda, bo myślałem, że dostaniemy registę, który uwolni bądź zluzuje Locatellego. W zamian dostaliśmy piłkarza, który z rączkami w kieszeniach myślał, że będzie miał zagwarantowane miejsce w składzie Juve Maxa Allegriego”.

Największe rozczarowanie sezonu

Dhoine: “Trudna konkurencja. Jako kibice Bianconerich w minionym sezonie często mieliśmy prawo czuć rozczarowanie. Wybrać jedno nazwisko to wręcz niemożliwość. Stawiam więc na ofensywny trójząb. Po zakończeniu ubiegłorocznego mercato wszyscy ostrzyliśmy sobie zęby na wspólne występy tria Chiesa-Vlahović-Di Maria. Nie wspominając nawet, że wspierać miał ich Paul Pogba. W konkursie na rozczarowanie sezonu pomijam jednak tego ostatniego, gdyż tu nadzieje zweryfikowane zostały tak naprawdę jeszcze przed startem rywalizacji. Mało kto jednak spodziewał się, że wspomnianym wcześniej zawodnikom uda się wspólnie wyjść na boisko w podstawowej jedenastce zaledwie trzykrotnie. Notoryczne kontuzje, ale też brak formy, a czasem również zaangażowania przeszkodziły w zbudowaniu formacji, która w nadziejach kibiców miała przesądzać o sile Juventusu. Szkoda, szczególnie że każdy z tych piłkarzy miał w sezonie piękne momenty, a szansa na zobaczenie ich w jednej drużynie raczej się nie powtórzy”.

Największa nadzieja na nadchodzący sezon

Fali: “Mam nadzieję, że nas wykluczą z tej Ligi Konferencji Europy i całą siłę postawimy na ligę, w której odzyskamy prymat. Wiem, pewnie trochę odleciałem, ale konkurencja też nie wygląda jakoś kosmicznie. Milan się rozsypuje, Inter nie wiadomo jak będzie wyglądał, Napoli przyszły sezon rozpocznie bez Spalettiego i możliwe, że kogoś straci ze składu mistrzowskiego. Skoro byliśmy w stanie ugrać na boisku top3 przy takiej grze, to czemu mamy nie celować w mistrzostwo? A, no i mam duże nadzieję na powrót zdrowego Pogby”.

Przedstawiliśmy Wam, Drodzy Czytelnicy, kilka zdań refleksji dotyczących minionego już sezonu. Jak widzicie, nie zawsze płyniemy z prądem i wybieramy oczywistości. Każdy z nas jest inny i ma nieco odmienne spojrzenie na rzeczywistość. Zatem, kieruje pytanie do Was. Jak Wy widzicie skończony już sezon? Kogo upatrujecie w najlepszym zawodniku? Kogo uważacie za najlepszy nowy nabytek? Jakie jest największe rozczarowanie w waszej ocenie i gdzie upatrujecie nadzieję na nadchodzący sezon? Podzielcie się swoim zdaniem w sekcji komentarzy!

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
10 miesięcy temu

Mniej Brazyli w obronie więcej w ataku!

TheBill
10 miesięcy temu

Najlepszy zawodnik: Rabiot
Najgorszy zawodnik: Sandro
Najlepszy transfer: Gatti
Najgorszy transfer: Paredes
Największe rozczarowanie: Zarząd
Największa nadzieja: Mniej kontuzji