Strona główna » Aktualności » Gianluigi Buffon: To co osiągnąłem, wystarczyło, abym był szczęśliwym człowiekiem
Gianluigi Buffon: To co osiągnąłem, wystarczyło, abym był szczęśliwym człowiekiem
Fot. Grzegorz Wajda / WajdaFoto, JuvePoland
Nowy szef delegacji narodowej Squadra Azzurra – Gianluigi Buffon, zabrał głos na pierwszej konferencji prasowej w swojej nowej roli. Legenda Juventusu i włoskiej kadry rozpoczął wypowiedź słowami:
„Dziękuję tym, którzy mnie tu chcieli. Wyobrażanie sobie mojej osoby tutaj ekscytuje mnie i uszczęśliwia. Wracam do środowiska, które myślę, że znam całkiem dobrze. Oczywiście będę miał niewielki wkład w całą dynamikę, której doświadczymy w przyszłości”.
O Viallim Buffon powiedział:
„Wspomnienie jest wciąż żywe i piękne. Mieliśmy niezwykłe relacje poza boiskiem. Całkowicie zżyłem się z Lucą [Viallim] i muszę powiedzieć, że błędem byłoby myśleć o możliwości natychmiastowego powtórzenia takiego poziomu. Każdy z nas ma swoją przeszłość, swoją ścieżkę, którą podąża. Przyjeżdżanie tutaj i próba powtórzenia tego byłaby błędem, nie mam na to ochoty. Postaram się być tym, kim zawsze byłem, jakim mnie doceniano”.
Następnie Gigi wypowiedział się na temat nowych włoskich golkiperów:
„W ciągu ostatnich 3-4 lat grupa włoskich bramkarzy znacznie się powiększyła, jest wielu silnych, co nie przeszkadza Donnarummie. Obecnie jest czołową jedynką na świecie. Vicario w Premier League będzie mógł się rozwijać. Są też Provedel, Meret, który zdobył Scudetto, Falcone w Lecce i Di Gregorio w Monzy. Jest wielu bramkarzy, którzy udowodnili, że są wyjątkowo niezawodni. Provedel był najprawdopodobniej najlepszym bramkarzem poprzedniego sezonu, to napawa nas nadzieją”.
O przejściu na emeryturę powiedział:
„Nie trudno mi było zrezygnować. Również dlatego, że osiągnąłem wiek, który pozwolił mi wziąć ten pomysł pod uwagę. W zeszłym sezonie doznałem kontuzji w barażach i wtedy zdałem sobie sprawę, że muszę zrezygnować. W szatni w Cagliari już podjąłem decyzję o odejściu. Nie musiałem martwić się kolejny rok”.
Dziennikarze zaczepnie zapytali kto jest lepszy on, czy Dino Zoff:
„Jestem ostatnim, który może i chce odpowiedzieć na te pytanie. Jestem zachwycony tym, czego dokonałem. Nie ma wątpliwości, że Zoff pozostaje legendarnym bramkarzem w historii Włoch. To co osiągnąłem, wystarczyło, abym był szczęśliwym człowiekiem”.
O rozstaniu Starej Damy z Leonardo Bonuccim powiedział:
„Rozmawialiśmy tego lata, a teraz muszę odezwać się do niego po dołączeniu do Unionu Berlin. Jest przyzwyczajony do osiągania celów poprzez ciężką pracę w obliczu trudności. Trzeba to przyznać, stanął przed nowym wyzwaniem, związanym z rozstaniem z Juventusem, bo być może nie był zadowolony z takiego zamknięcia przygody. Ale on z niczego nie zrezygnował. Jeśli chodzi o drużynę narodową, to ja wypowiadam się jako ostatni. Nie mam kwalifikacji, żeby decydować o jego powołaniu”.
Na koniec Gianluigi Buffon zabrał głos w sprawie byłego selekcjonera kadry Italii – Roberto Manciniego:
„Prezydent już się wypowiadał, była to nieoczekiwana decyzja, ale Federacja podjęła bardzo szybke i przekonujące decyzje. To najbardziej interesuje niebieski świat”.