“Nie jesteśmy Leccesterem”. Roberto d’Aversa przed meczem z Juventusem

Fot. sbonsi / Shutterstock.com

Dowodzone przez Roberto d’Aversę Lecce świetnie weszło w aktualny sezon. Zespół z Apulii jest wciąż niepokonany i aktualnie znajduje się na trzecim miejscu w ligowej tabeli, o punkt przed Juventusem. Trener Giallorossich nie ma jednak wątpliwości, że faworytem w jutrzejszym meczu będą gospodarze.

“Juventus mocno wejdzie w mecz, także biorąc pod uwagę porażkę z Sassuolo” – stwierdził na przedmeczowej konferencji Roberto d’Aversa. Szkoleniowiec podkreślał, że nie spodziewał się, iż do tego spotkania podejdą będąc wyżej w ligowej klasyfikacji: “Nigdy nie zmęczę się mówieniem, że to piękna sprawa. Oczywiście, że jest w nas dużo entuzjazmu. Jednak musimy pozostać skoncentrowani na naszym celu, którym jest zapewnienie sobie utrzymania. Wyniki, jakie osiągamy, nadeszły dzięki pracy, którą codziennie wykonujemy. Od momentu, gdy pojawiłem się w drużynie widzę i odczuwam olbrzymi entuzjazm – świetnie, że go mamy, ale musimy być zawsze skupieni na celu“.

Trener ma jasny obraz sytuacji, jeśli chodzi o pozostawanie niepokonanym: “Były momenty, w których mieliśmy sporo szczęścia, ale to nie znaczy, że nie zasługujemy na naszą obecną pozycję w klasyfikacji. Nie oznacza to jednak, że nie popełnialiśmy błędów w obronie, mamy tam jeszcze spory margines do poprawy“.

“Jutrzejszy mecz będzie zupełnie inny niż spotkanie z Genoą. Juventus po ostatniej porażce z Sassuolo będzie chciał mocno wejść w mecz. Jestem pewien, że jutro będzie w nich dużo złości, więc będziemy musieli oddawać im cios za cios. Porównania do Leicesteru? Leicester ma zdecydowanie większe wpływy, my otrzymujemy zdecydowanie mniej. To porównania, które nie mają wielkiej racji bytu. Nie możemy myśleć, że jesteśmy lepsi od Juventusu, musimy wyjść na boisku z wolą walki i agresją“.

Na koniec d’Aversa zdradził kilka detali dotyczących pierwszej jedenastki: “Przeciwnik będzie niebezpieczny ze względów strukturalnych. My jednak po prawej stronie mamy Gendreya i Venutiego, którzy gwarantują pozytywny występ. Venuti od początku pokazywał się na treningach z dobrej strony, ale miał pecha, że doznał kontuzji. Teraz ma się w 100% dobrze, ocenimy wszystko kompleksowo. Ostatecznych wyborów dokonamy w oparciu o formę fizyczną. Ouden? On i Sansone mają za sobą inny ciąg przygotowań, dlatego Sansone obecnie wygrywa“.