Yildiz: Juventus przedstawił najlepszy projekt sportowy, Bayern ruszył po mnie za późno

Kenan Yildiz Przedluzy Umowe Do 2027 Roku W Kolejce Gatti I Huijsen
fot. @ juventusfc / twitter.com

Młody, utalentowany zawodnik Juve Kenan Yildiz, w wywiadzie dla redakcji niemieckiego dziennika Bild opowiedział o swoim przybyciu do Turynu i relacjach z trenerem Allegrim.

Opuszczenie Bawarii było dziwne, ale Juventus przedstawił mi najlepszy projekt sportowy, a kierownictwo Bayernu zbyt późno odezwało się do mojej świty, niezależnie od tego, jak bardzo chcieli mnie zatrzymać. Od początku wierzyłem w możliwość przebicia się w Turynie. Zacząłem od drużyny U-19, aby przyzwyczaić się do kraju, gry i języka, potem zagrałem kilka meczów w Next Gen, a latem pozwolono mi pojechać na tournee po Stanach Zjednoczonych z pierwszą drużyną. To było niesamowite, ponieważ zacząłem dzielić sesje treningowe z zawodnikami, takimi jak Chiesa i Vlahovic, których wcześniej podziwiałem tylko w telewizji!” – rozpoczął Yildiz

Zawodnik chwalony był ostatnio przez trenera Maxa Allegriego “Usłyszenie tych słów było dla mnie zaszczytem, uświadomiło mi, że jestem na dobrej drodze do osiągnięcia moich celów. To wielki trener, a także świetny człowiek, mamy bardzo dobre relacje. Kiedy zadebiutowałem, spełniło się moje marzenie: to była eksplozja emocji! To wyjątkowe uczucie grać w tym samym klubie, w którym grały moje wzorce z przeszłości, takie jak Baggio, Zidane i Del Piero. Miasto Turyn? Na początku mieszkałem w J-Hotel, potem moi rodzice przeprowadzili się do Włoch i zamieszkałem z nimi. Mój włoski również się poprawił, rozumiem całkiem dobrze, zacząłem nawet mówić. Moja mama zna ten język perfekcyjnie, niestety nigdy nie mówiła do mnie po włosku, gdy byłem dzieckiem, dziś mógłbym to wykorzystać!” – zakończył młody piłkarz.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Prywatna Grupa kibiców Juventusu - dołącz!

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
nedved
6 miesięcy temu

powtórzył właściwie słowa ojca Deana Huijsena o najlepszej propozycji projektu piłkarskiego rozwoju. Cieszą mnie te słowa, bo to oznacza, że J ma wreszcie wizję, misję i strategię rozwoju klubu np. poprzez rozkwit młodych talentów ubrany w strukturę i sekcje J. Dotychczas szukaliśmy narybku i większość z przebitką puszczaliśmy w świat. Odkąd jest druga drużyna kilku pograło o punkty dla pierwszej drużyny, jedni wciąż są, inny sprzedani za niezłe pieniądze. Teraz możemy przejść level lub dwa levele wyżej - drogie sprzedaże i/lub kolejni młodzi w 1 drużynie albo ukierunkowanie budowania trzonu drużyny o swoją mocną akademię