Biało na czarnym #63: Calma, ti guardo le spalle

Andrea Cambiaso Juventus Napoli Juventus Twitter
fot. @ juventusfc / twitter.com

W ramach 15. kolejki Serie A, Juventus podejmował u siebie Mistrza Włoch, czyli Napoli. W poprzednim sezonie Bianconeri odnieśli dotkliwą porażkę z rąk Azzurrich (5-1), więc oczekiwano, że nie pozwolą sobie na powtórkę z rozrywki. Sam mecz można by podsumować słowami “kolejny dzień w biurze Allegriego”, bo znów królował kompaktowy i defensywny futbol, z dobrze przygotowanym taktycznie zespołem i zwyciężający jedną bramką. Corto muso w pełnej okazałości. Ale, na łamach swojego cyklu skupiam się na ocenach występów poszczególnych piłkarzy, więc skupię się na nich. Przypominam jeszcze tylko o możliwości docenienia mojej pracy dzieląc się wirtualną kawą i zaczynamy!

Wojciech Szczęsny: 6

Wahałem się czy nie dać Wojtkowi nieco niższej oceny, ale pozostałem przy szóstce. Polak dobrze spisywał się w wyprowadzaniu piłki, często rzucając na boki celne podania. Co więcej kilka razy popisał się nie lada refleksem, jak choćby broniąc uderzenie z bliskiej odległości Di Lorenzo, czy doskonałe skrócenie pola gry Kvaratskheili, który nie wykorzystał świetnej okazji. Chciałem obniżyć polskiemu bramkarzowi ocenę za sprokurowanie bramki, która ostatecznie została anulowana. Mimo tego, nie wolno popełniać takich błędów na tym poziomie, a Szczęsny coraz częściej miewa spotkania, w których chociaż jeden błąd tej kategorii popełni. Specjalistą w fachu bramkarskim jest niebywałym, ale zbyt często zdarzają mu się niewymuszone, wręcz juniorskie błędy.

Federico Gatti: 7,5

“Po co komu Vlahović, skoro jest Gatti”, grzmiał komentator polskiej stacji dostarczającej transmisję Serie A i nie sposób się z nim nie zgodzić. Federico kolejny raz zostaje swoistym MVP Starej Damy, tym razem zdobywając jedyną i zarazem zwycięską bramkę dla Juventusu. Prócz tego w defensywie spisał się bez zarzutu, pomijając jednego bilarda z Bremerem, który zakończył się szczęśliwie dla Juventusu. Z obowiązku statystycznego powiem, że to już trzecie trafienie Gattiego w tym sezonie, co czyni go trzecim najskuteczniejszym strzelcem Juventusu.

Gleison Bremer: 6,5

Bardzo ciężki mecz za Bremerem i jednocześnie bardzo solidny. Powstrzymywanie Osimhena to zadanie używając szkolnej nomenklatury “na szóstkę” i przyznam, że można mu tę ocenę śmiało do dziennika wstawić. Nieco gorzej było z jakością podań i czasami zdarzyło mu się przegrać pojedynek z oponentem. Oceniając jednak całokształt, był to dobry mecz w wykonaniu Brazylijczyka.

Danilo: 7

Świetne spotkanie w wykonaniu kapitana Juventusu. W defensywie był praktycznie wszędzie. Doskonale asekurował kolegów, wyprzedzał przeciwników, umiejętnie czytał grę i zneutralizował Politano, który obok Kvary, jest jednym z najwięcej kreujących w ostatnich tygodniach piłkarzy Napoli.

Andrea Cambiaso: 7,5 (MVP)

Jesteś stosunkowo młodym zawodnikiem i praktycznie nieopierzonym w grze na najwyższym poziomie, więc dostajesz za zadanie upilnować Kvarę. Totalnego MVP poprzedniego sezonu Serie A. Piłkarza, który niszczył każdą obronę w lidze. I wywiązujesz się z tego z nawiązką. Cambiaso w pigułce. “Kwaradona”, nie miał nawet możliwości złapać odrobiny oddechu i przestrzeni, bo już czyhał Andrea. Na dodatek Cambiaso, zwłaszcza w pierwszej połowie, bawił się w ofensywie, kilkukrotnie udanie dryblując przeciwnika. To nic, że zatrzymywali go obrońcy lub brakowało “kropki nad i”, skoro widok zrezygnowanego Kvaratskheili wynagradzał wszystko. Można się śmiać, że następnego dnia Gruzin odwracał się w obawie czy znów nie goni go zawodnik Juventusu. Co więcej, to Cambiaso był jednym z architektów trafienia dla Juve, świetnie dogrywając na nos Gattiemu. Nie chcąc jeszcze kończyć jego akapitu, wspomnę o świetnej współpracy z McKenniem. Współpracy, której w poprzednich sezonach nikt nie potrafił wynieść na taki poziom.


Weston McKennie: 6,5

Skoro wspomniałem o Amerykaninie, to przejdę do niego. Kolejny bardzo solidny mecz Westona, który jest motorkiem w środku pola Juventusu. Allegri wykuł z niego pomocnika, na miarę dobrego ligowca, umiejącego doskonale wykonywać powierzane mu zadania taktyczne. Oczywiście brakuje mu odpowiednich umiejętności technicznych, zwłaszcza w konstrukcji akcji, ale nadrabia fizycznością. Podoba mi się ten nowy Wes.

Manuel Locatelli: 6

Mecz bez fajerwerków w ofensywie, ze wskazaniem na bezpieczną grę. W defensywie doskonale asekurował wszystkich kolegów, a kiedy było trzeba, sam stawał na wysokości zadania. Mam nadzieję, że ten “wycofany” występ jest pokłosiem złamanego żebra i w następnym tygodniu Loca już o tym zapomni.

Adrien Rabiot: 6,5

Pierwsza połowa w wykonaniu francuskiego pomocnika solidna, aczkolwiek bez większych fajerwerków. W drugiej włączył wyższy bieg, często próbując kreować sytuacje kolegom, jak świetne podanie do Chiesy, który przez złe przyjęcie nie miał okazji sam na sam z Meretem.

Filip Kostić: 6

Solidny występ Serba w fazie defensywnej i w fazach przejściowych, lecz niestety bez jakichkolwiek liczb w ofensywie. Mimo paru błędów, których nie zdołał uniknąć, Filip daje jakąś pewność w tyłach, więc Danilo czy Alex Sandro mogą czuć się lepiej w swojej strefie.

Federico Chiesa: 6

Poszarpał, powalczył i jak zdążył od kilku spotkań nas przyzwyczaić, nie powiększył dorobku goli czy asyst. Przy własnych sytuacjach zabrakło mu nieco szczęścia lub precyzji, a przy sytuacjach kolegów, w sumie tego samego. Powinien mieć asystę po wyłożeniu piłki Vlahoviciowi, ale Serb zabierał się do strzału jak pies do jeża i jego uderzenie zostało zablokowane.

Dusan Vlahović: 5 (FLOP)

Daję Serbowi notę wyjściową, bo z jednej strony walczył i próbował podłączać się do akcji, a przeciwnicy nie ułatwiali mu gry, tak z drugiej strony zepsuł wszystko co mógł. Nie wykorzystał patelni od Chiesy, niecelnie podawał do kolegów, często na pamięć, jak przy jednej kontrze do Kosticia, którego nie było w strefie podania. To był kolejny mecz z kategorii “nie strzeliłem, bo była zła koniunkcja planet”, czy coś w ten deseń.

Rezerwowi: bez oceny

Moim zdaniem, każdy ze zmienników nie miał zbyt wiele możliwości do pokazania czegokolwiek szczególnego, więc wszystkich pozostawiam bez oceny.

Max Allegri: 6,5

Pomijając Vlahovicia, który zbyt często walczy z własnymi demonami, to Allegri chyba już wykuł Juventus w swój wymarzony sposób. Każdy z piłkarzy wie co ma robić, jak zabezpieczać swoją strefę, jak pilnować i presować oponentów oraz jak asekurować swoich kolegów. W tyłach Juventus stał się monolitem, który nie tylko nie traci bramek, ale nawet nie dopuszcza przeciwników do wielu sensownych okazji. Z plusów za mecz z Napoli wpisuje Allegriemu dobre wyłączenie gruzińskiego asa, skasowanie Politano i wyłączenie z gry Osimhena. Kolejny raz zwycięża Corto Muso. Nawet jeśli zdaję sobie sprawę z tego, że nie zawsze “będzie żarło”, tak jestem zadowolony z wyników.

Podsumowanie

Chciałem dopiero w ostatnim akapicie wrócić do tytułu tekstu, który w wolnym tłumaczeniu brzmi: “Spokojnie, ubezpieczam Cię”. Całe spotkanie z aktualnym mistrzem Włoch można by opisać w ten sposób. Kiedy jeden z zawodników Juventusu doskakiwał do pressingu, obok niego był asekurujący go kolega. W defensywie było identycznie. W każdym aspekcie tego sportowego fachu. Jeśli tak nie wygląda dobrze poukładana drużyna, to ja nie wiem jak powinna wyglądać. Tymczasem, mam nadzieję, że dobrze się bawiliście przy moim felietonie i zapraszam na kolejny odcinek!

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
28F
28F
5 miesięcy temu

"Szczęsny coraz częściej miewa spotkania, w których chociaż jeden błąd tej kategorii popełni. Specjalistą w fachu bramkarskim jest niebywałym, ale zbyt często zdarzają mu się niewymuszone, wręcz juniorskie błędy." - czy ja mogę prosić o przytoczenie tych spotkań i juniorskich błędów? Tak, abyśmy mogli rozmawiać o faktach, a nie tym co się wydaje autorowi... Pomijam, że wszystkie serwisy dają Szczęsnemu 7 i uznają go razem z Cambiaso i Gattim najlepszymi zawodnikami spotkania.

Aquorions
5 miesięcy temu

Max wystawiając Cambiaso obok Kvary po raz kolejny pokazał swój kunszt jako trener ! Wcześniej doskonale wyłączył wahadła Interu ....

Może i mamy braki kadrowe, może i nie mamy tak szerokiej kadry, ale Allegri potrafi doskonale zabierać rywalom ich atuty !

Jakbym miał jednym słowem opisać obecne Juve, to bym użył słowa MONOLIT ! 🙂