Kto zagrożony odejściem z Juventusu?

Włoski dziennik sportowy La Gazzetta dello Sport przygląda się kadrze Juventusu w kontekście planowania nadchodzącego sezonu, a przede wszystkim pochyla się nad zawodnikami, którzy mogą opuścić szeregi Juventusu.

Na pierwszy ogień trafia Filip Kostić. Poziom gry Serba w bieżącym sezonie spadł do takiego poziomu, że jego dalszy pobyt w Turynie jest wątpliwy. Tym bardziej, że już w styczniu saudyjskie kluby pytały o możliwość wykupu 31-latka i wygląda na to, że zarząd Juventusu będzie skłonny przyjąć oferty.

Następnie Federico Chiesa, który wciąż nie przedłużył umowy ze Starą Damą, a negocjacje są dalekie od finalizacji. Teoretycznie przedłużenie umowy z Włochem dałoby dwie korzyści, tj. uniknięcie ryzyka utraty piłkarza za darmo latem 2025 roku oraz rozłożenie kosztów amortyzacji. Jednak wciąż obowiązujący wysoki kontrakt Chiesy, średnia forma zawodnika, ciągłe problemy fizyczne oraz eksplozja formy Yildiza stawiają wszystko pod znakiem zapytania. Wydaje się, że Juventus nie ugnie się pod żądaniami skrzydłowego.

Kolejny kandydat do potencjalnego odejścia to Samuel Iling-Junior. Anglik rozczarowuje i wydaje się, że tempo jego rozwoju wyhamowało. W tym sezonie skrzydłowy sprawiał wrażenie zagubionego i nieodnajdującego się w taktyce Massimiliano Allegriego, przez co grał niewiele (i słabo).

Wysoce prawdopodobne jest również pożegnanie z Moise Keanem, który spadł w hierarchii napastników na sam dół i z tego powodu niemal odszedł do Atletico w styczniu. Włoch ma wygasający kontrakt i stosunkowo wysokie zarobki (3,5 mln euro), co zniechęca potencjalnych kupców. Być może Giuntoli zdecyduje się przedłużyć kontrakt z napastnikiem tylko po to, żeby go wypożyczyć.

Dalej dziennikarze wskazują, że pewniakiem do odejścia jest Alex Sandro, któremu wygasa umowa oraz najprawdopodobniej Paul Pogba, który wciąż czeka na wyrok w sprawie dopingowej.

Z kolei zawodnikami nie do ruszenia są Andrea Cambiaso oraz Kenan Yildiz. Klub chciałby również zatrzymać Dusana Vlahovicia oraz Gleisona Bremera, ale nie będzie mógł sobie pozwolić na odrzucenie bardzo wysokich ofert za tych zawodników.