Strona główna » Aktualności » Cagliari – Juventus 2:2 (2:0). Więcej szczęścia niż rozumu
Cagliari – Juventus 2:2 (2:0). Więcej szczęścia niż rozumu
Juventus wraca z Sardynii z zaledwie punktem, wywalczonym po odrobieniu dwubramkowej straty w drugiej połowie meczu. Cagliari prowadziło do przerwy po dwóch rzutach karnych, bramkę kontaktową ładnym uderzeniem z rzutu wolnego zdobył Vlahović, a wynik samobójczym trafieniem ustalił Dossena.
Już w pierwszych minutach spotkania Juventus powinien był otrzymać rzut karny – Mina trafił Alcaraza łokciem we własnej szesnastce i rozbił mu głowę, co jednak nie spotkało się z reakcją sędziego. Cagliari szybko zaczęło sprawiać podopiecznym Allegriego spore problemy agresywną grą w środku boiska, co w połączeniu z fatalną dyspozycją Bianconerich powodowało kolejne groźne sytuacje pod bramką Szczęsnego. W 30. minucie Bremer zagrał ręką we własnym polu karnym po rzucie rożnym, a arbiter po konsultacji z systemem VAR wskazał na 11. metr – do stojącej piłki podszedł Gaetano i posłał ją w lewy róg bramki, podczas gdy Szczęsny rzucił się w przeciwnym kierunku. 6 minut później bardzo podobnie z rzutu karnego uderzył Mina, bardzo podobnie rzucił się też Szczęsny, który sprokurował drugiego karnego dla Cagliari, faulując mijającego go Luvumbo. Przed przerwą Bianconeri byli blisko bramki kontaktowej, jednak dogrywający do Vlahovicia Chiesa był chwilę wcześniej na minimalnym spalonym.
W przerwie Alcaraza zmienił Yildiz, ale pierwsze minuty drugiej połowy nie wskazywały na to, by Juventus był w stanie dogonić gospodarzy. W 62. minucie Vlahović skorzystał ze złego zachowania muru i trafił z rzutu wolnego przy krótkim słupku. Allegri przeprowadził szereg zmian, finalnie ustawiając drużynę w formacji 4-2-4 z Chiesą, Milikiem, Vlahoviciem i Yildizem z przodu. To właśnie ten ostatni dośrodkowywał do polskiego napastnika w 87. minucie, gdy nieudaną interwencją piłkę do własnej bramki skierował Dossena. W ostatnich minutach gry Bianconeri jeszcze kilka razy wrzucali futbolówkę w pole karne Cagliari, ale nie byli w stanie trafić do siatki po raz trzeci.
Biorąc pod uwagę fatalną grę Juventusu przez większość meczu, należy cieszyć się z wywalczonego punktu. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że wszyscy w klubie czekają już na koniec tego sezonu. Już we wtorek drużyna zagra w Rzymie o awans do finału Pucharu Włoch.
Cagliari – Juventus 2:2 (2:0)
30′ Gaetano (rzut karny), 36′ Mina (rzut karny) – 62′ Vlahović, 87′ Dossena (sam.)
Juventus (3-5-2): Szczęsny – Gatti, Bremer, Danilo – Weah (68′ McKennie), Alcaraz (46′ Yildiz), Locatelli (74′ Milik), Rabiot, Cambiaso (86′ Iling-Junior) – Chiesa, Vlahović
Cagliari (3-4-2-1): Scuffet – Mina, Dossena, Hatzidiakos (87′ Wieteska) – Nandez (79′ Zappa), Makoumbou, Sulemana (46′ Prati), Augello – Luvumbo, Gaetano (69′ Deiola) – Shomurodov (79′ Viola)
Żółte kartki: 45′ Luvumbo, 60′ Nandez – 35′ Szczęsny, 45′ Weah, 48′ Bremer