Strona główna » Aktualności » Problemy z nowym kontraktem Yildiza
Problemy z nowym kontraktem Yildiza
Kenan Yildiz przebojem wdarł się do pierwszego składu Starej Damy. Nie tylko zresztą tam, bowiem swoimi akcjami porwał również serca kibiców Bianconerich. Swoją grą przywołuje wspomnienia o Del Piero, którego stylem gry nieco przypomina.
fot. @ juventusfc / twitter.com
Nic więc dziwnego, iż młody turecki zawodnik jest już traktowany jako jeden z najbardziej lśniących diamentów i Juventus za nic w świecie nie chce się go pozbywać. Jak bowiem można oddać zawodnika, który w swoim pierwszym sezonie w seniorskiej kadrze jest w stanie zapracować sobie na aż 32 występy we wszystkich rozgrywkach, zwłaszcza u Maxa Allegriego, który przed poprzednim sezonem miał renomę trenera niechętnie korzystającego z klubowej młodzieży.
Yildiz swoje 32 występy podparł 4 golami i jedną asystą. Debiutując w podstawowej jedenastce przeciwko Frosinone zdobył otwierającego gola po indywidualnej akcji i od razu rozkochał w sobie kibiców Bianconerich. Świetne występy w Pucharze Włoch tylko dodały sympatii do zawodnika. Oczywistym udowodnieniem statusu jaki klub nadał wychowankowi Bayernu Monachium może z pewnością być chęć wyróżnienia go legendarnym numerem 10 w zbliżającym się sezonie.
Pojawia się jednak jeden znaczący problem – umowa, która w przypadku młodzika wygasa w 2027 roku. Data niby odległa, jednak w piłkarskim świecie zawodnik o takim potencjale jakim dotychczas wykazał się Kenan Yildiz, z tak krótkim czasem na kontrakcie, będzie smakowitym kąskiem dla wielu klubów. Chociażby dla Bayernu, który może żałować, iż tak łatwo oddał napastnika do młodzieżowej drużyny Juventusu.
Aktualnie w ramach umowy z Juve rokrocznie na konto Yildiza wpada 300 tys. euro. Juventus zaproponował przedłużenie kontraktu do 2029 roku co wiązałoby się również ze wzrostem wynagrodzenia do 1 miliona euro – ta opcja jednak została przez zawodnika odrzucona. Pojawia się zatem pytanie, czy Juve będzie chciało podnieść swoją ofertę, czy też poczeka na rozwój piłkarza w kolejnym sezonie, ryzykując jednocześnie, iż zawodnika skusi ktoś inny.