Balzarini: Comolli powinien odpowiedzieć Al-Khelaifiemu

Gianni Balzarini, na swoim kanale YouTube, odniósł się do doniesień o ostrych słowach Nassera Al-Khelaifiego skierowanych w stronę Juventusu i dyrektora generalnego Damiena Comollego po fiasku rozmów z PSG na temat transferu Randala Kolo Muaniego.

fot. @Web Summit, Sportsfile

Według doniesień francuskiego Sports Zone, właściciel PSG Nasser Al-Khelaifi miał nawet powiedzieć: „Bawiliście się z nami przez kilka tygodni, to już koniec. Zapamiętam wasze metody, możecie być tego pewni”.

Gianni Balzarini podkreślił, że Juventus był gotów dojść do kwoty 60 milionów euro (wliczając 5 milionów za początkowe wypożyczenie), ale problemem okazały się warunki obowiązkowego wykupu.
„Juventus chciał powiązać obowiązek wykupu z awansem do Ligi Mistrzów, natomiast PSG szukało formuły mniej ryzykownej. Jeśli nie doszło do porozumienia, to nie można winić Juve” – wyjaśnił Balzarini.

Zdaniem dziennikarza, paryżanie dobrze wiedzą, że w takich sytuacjach normalne jest szukanie alternatyw, a Lois Openda był brany pod uwagę przez Juventus już wcześniej. Ostatecznie koszt jego operacji (wypożyczenie + wykup) wyniesie około 45 milionów euro, co okazało się korzystniejszym rozwiązaniem.

Największe poruszenie wzbudziły jednak słowa, które miały paść z ust Al-Khelaifiego: „Nie chodzi nawet o to “poczuliśmy się oszukani”, ale o słowa “zapamiętam to”. To są bardzo poważne słowa, biorąc pod uwagę stanowisko, jakie pełni. Bo każda decyzja wobec Juventusu mogłaby być później tłumaczona właśnie przez ten pryzmat”.

Według Balzariniego, tego typu wypowiedzi mogą powodować poważne napięcia na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w kontekście Ligi Mistrzów i roli Al-Khelaifiego jako prezesa ECA. „Juventus w ostatnich 30 latach przeżył już wystarczająco dużo napięć. Byłoby dobrze, gdyby ze strony klubu pojawiła się oficjalna odpowiedź” – dodał włoski dziennikarz.