Real Madryt – Juventus 1:0 (0:0). Bez wstydu, ale i bez punktów

Liga Mistrzow Juventus Twitter
fot. @ juventusfc / twitter.com

Minimalna porażka Juventusu na Estadio Santiago Bernabeu. Bianconeri dzielnie się bronili, a momentami byli w stanie groźnie zaatakować, ale koniec końców musieli uznać wyższość faworyzowanych gospodarzy. Wynik meczu trafieniem w drugiej połowie ustalił Bellingham.

Podopieczni Tudora dobrze weszli w to spotkanie, byli w stanie skutecznie odrzucać Real od swojego pola karnego i wyprowadzać obiecujące kontry, a także oddać dwa niezłe strzały sprzed “szesnastki” w wykonaniu McKenniego i Gattiego. W kolejnej fazie meczu Bianconeri bronili się już bliżej własnej bramki i nie byli w stanie dłużej utrzymywać się przy piłce, ale dość wolno grający gospodarze nie przekładali tego na klarowne sytuacje, skupiając się głównie na uderzeniach po rzutach rożnych. W 40. minucie dobrą interwencją popisał się Di Gregorio, który zatrzymał Mbappe w sytuacji sam na sam.

Na początku drugiej połowy na samotną szarżę pod bramkę Courtois zdecydował się Vlahović, który mimo asysty Militao wpadł w pole karne, ale uderzył tak, że dał szansę na interwencję Belgowi. W odpowiedzi, w 57. minucie, wynik meczu otworzył Bellingham – Anglik dobił piłkę, która odbiła się od słupka po strzale Viniciusa, który wcześniej pięknie zatańczył z obroną Starej Damy. Niecały kwadrans później świetną podwójną interwencją popisał się Di Gregorio, który najpierw zatrzymał Mbappe, a potem Diaza. Tudor posłał do boju m.in. Opendę i Davida, którzy w 86. minucie popisali się ładną dwójkową kombinacją przed polem karnym Realu, niestety Belg nie potrafił dobrze wykończyć tej akcji. W ostatnich minutach gry Bianconeri byli w stanie przesunąć się pod pole karne rywala i posłać kilka dośrodkowań, niezły strzał sprzed pola karnego oddał też Kostić – to nie wystarczyło jednak na dobrze dysponowaną defensywę Królewskich.

Juventus mógł się dziś momentami podobać, co nie zmienia faktu, że Bianconeri zanotowali drugą kolejną porażkę. Już w niedzielę drużyna Tudora stanie przed szansą, by przerwać niechlubną serię w wyjazdowym meczu z Lazio.

Real Madryt – Juventus 1:0 (0:0)
57′ Bellingham

Juventus (3-4-2-1): Di Gregorio – Gatti, Rugani, Kelly – Kalulu, McKennie, Thuram (62′ Conceicao), Cambiaso (88′ Kostić) – Koopmeiners (74′ Locatelli), Yildiz (74′ Openda) – Vlahović (74′ David)

Real Madryt (4-4-2): Courtois – Valverde, Militao, Asencio (88′ Garcia), Carreras – Diaz (84′ Mastantuono), Tchouameni, Guler (74′ Camavinga), Vinicius (84′ Garcia) – Bellingham, Mbappe

Żółte kartki: 61′ Diaz

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Juventino83
Juventino83(@juventino83)
3 godzin temu

Kolejna porażka na koncie igorka i teraz ja czekam na niedzielny mecz z Lazio na wyjeździe które tez przeciętnie gra ale mam nadzieje przegrać tak z minimum 2:0 lub 3:0 a w poniedziałek rano zobaczyć newsa o tym ze igorek został zwolniony. Spróbować zatrudnić Spalletti i coś zacząć budować. Jak dla mnie osobiście po dzisiejszym meczu, igorek powinien zostać zwolniony za trzymanie holenderskie drewno do 74 minuty,… Czytaj więcej »

aka
aka(@aka)
3 godzin temu

To tylko wspomnę, że to był bardzo słaby Real...

CurryTheGoat
CurryTheGoat(@currythegoat)
3 godzin temu

Defensywa zagrała dziś kapitalnie, ale jak ma grać kalulu to na prawej obronie, bo na wahadle to dramat

Po za tym trzeba zacząć punktować, bo mamy 5 meczów, a tylko 2 punkty

Szczerze ten mecz był do wygrania, ale napastnicy byli tragiczni

jfc.8
jfc.8(@jfc-8)
3 godzin temu

Parszywy dzień. Wszystkie drużyny Juve przegrały po 1-0.

Lub zaloguj się za pomocą: