Strona główna » Aktualności » Już od jakiegoś czasu…
Już od jakiegoś czasu…
Już od jakiegoś czasu odejściem grozi David Trezeguet, który nie może dojść do porozumienia z działaczami w sprawie noweg kontraktu. Reprezentant Francji podpisał w 2000 roku pięcoletni kontrakt wart 1,1 mln funtów. “Płącą mi dobrze ale kiedy podpisywałem kontrakt działacze powiedzieli: ‘Pokaż nam swoje umiejętności, a podpiszemy kontrakt na nowych warunkach.’“, powiedział piłkarz gazecie L’Equipe. “Zdobyłem 84 bramki w 140 meczach Juventusu. W tym czasie nie otrzymałem podwyżki. Ich słowa nie mają takiej samej wartości jak moje.”
Według Francuskiej gazety działacze zaoferowali Trezeguetowi podwyżkę o 8% jednak sam piłkarz uważa że zasługuje na więcej. Jego występy zagwarantowały mu pozycję wśród czołowych piłkarzy na świecie, więc i zapłata powinna być adekwatna. “Jak dotąd moje gole stawiają mnie na równi z Platinim,” drąży dalej temat Francuz. “Powiedziałem, że zapisałem się w historii Juve złotymi zgłoskami. Chcę tylko aby rozważali moją osobę na takim samym poziomie jak innych graczy. Jednak działacze ciągle zbywają mnie z niczym.”
Trezeguetem zainteresowane są takie kluby jak Chelsea, Manchester United czy Real Madryt, jednak według samego piłkarza najbardziej posunęły się rozmowy z klubem z katalonii – Barceloną. 26-letni piłkarz zdecydowanie woli hiszpański futbol niż angielski. Występ w Barcelonie nabrałby dodatkowego smaczku bo przecież już od jakiegoś czasu gra tam Mistrz Świata – Ronaldinho. “Zdecydowanie wolę Hiszpanię, gdzie gra się wspaniałą ligę, z techniką na wysokim poziomie. Czułbym się lepiej właśnie tam. Liga angielska jest bardziej nastawiona na wysiłek fizyczny i znacznie szybsza. Mój ojciec właśnie rozmawia z przedstawicielami Barcelony. To byłaby wielka rzecz grać z Ronaldinho i innymi znakomitymi piłkarzami. Rijkaard to utalentowany trener, który przywrócił Barcelonie dawny blask.”
Barcelona jest gotowa zaoferować Trezeguetowi zarobi rzędu 2.3 mln funtów rocznie, czyli ponad dwa razy więcej niż obecnie zarabia w Juventusie. Jednak zaporą nie do przejścia może być suma odstępnego, która wynosi 27 mln funtów. Barcelona oferuje “zaledwie” 6.6 mln funtów.
“Do wypełnienia mojego kontraktu z Juventusem został mi tylko rok, a ja sam czuję się bardzo mocny. W tej chwili nikt mnie nie zmusi do przejścia tam gdzie nie chcę iść. Jestem jedynym, który zadecyduje w jakim klubie będę grał w przyszłości. Sprawa może zakończyć się dobrze, albo wręcz przeciwnie. Wszystko wyjaśni się po EURO2004. Nic mnie nie rozprasza. Jestem spokojny i znacznie lepiej przygotowany psychicznie niż w roku 2000.“
www.football365.com/