Strona główna » Aktualności » Conte: Optymizm przed rewanżem
Conte: Optymizm przed rewanżem
“Bardzo żałujemy tego niesprawiedliwego rezultatu” – mówił Antonio Conte dla Sky Sport po przegranym meczu z Benfiką – “Spotkanie nie zaczęło się dla nas najlepiej, straciliśmy gola ze stałego fragmentu gry po kilku minutach, a wiedzieliśmy z jakim entuzjazmem zagra Benfica. Potem jednak przejęliśmy kontrolę i nie pozwalaliśmy rywalowi praktycznie na nic. Czuliśmy, że nadchodzi moment, w którym oni skapitulują, ale zamiast tego straciliśmy gola z niczego. Przydarzyło się to w chwili, gdy naciskaliśmy i chcieliśmy strzelić drugą bramkę, szkoda. Przysnęliśmy w tyłach i daliśmy się zaskoczyć. Pojęliśmy, że ten półfinał jest otwarty, a publiczność na Juventus Stadium, gdy tego chce, potrafi stworzyć atmosferę, która dorówna tej z Lizbony. Wszyscy chcemy tego finału“.
W sezonie 1992/1993 Juventus z Conte w składzie przegrał pierwszy mecz ćwierćfinałowy Pucharu UEFA z Benfiką w Lizbonie, by w rewanżu odwrócić losy rywalizacji i ostatecznie sięgnąć po trofeum. Czy szkoleniowca napawa to optymizmem? “Optymizm i pewność siebie biorą się z tego, jak dziś zagraliśmy” – odpowiedział – “Nie było łatwo grać w ten sposób z drużyną, która jest niepokonana na własnym stadionie. Nie zagraliśmy w stereotypowym włoskim stylu. Atakowaliśmy, utrzymywaliśmy wysokie tempo, nie brakowało nam intensywności i zmusiliśmy Benfikę do ograniczenia się do kontrataków. Broniliśmy dziś honoru włoskiej piłki. Zły początek pierwszej połowy nam nie pomógł, nawet jeśli potem Benfica nie zrobiła praktycznie nic. Próbowaliśmy grać środkiem, ale w drugiej połowie Marković nie radził sobie z Asamoah, więc kazałem zespołowi częściej grać tamtą strefą. Mogliśmy być bardziej skuteczni pod bramką rywala i strzelić o wiele więcej goli, ale do rewanżu podejdziemy z optymizmem, nawet jeśli wiemy, że nie będzie łatwo“.
Na koniec 44-latek odniósł się do systemu 3-5-2, który przez niektórych uważany jest za nieodpowiedni do gry w Europie: “Ustawienie ma znaczenie tylko do pewnego stopnia. Ważniejsze są podstawowe założenia, a Juventus dobrze radzi sobie z ofensywną grą w ciągu ostatnich trzech lat – dotarliśmy do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, a teraz mamy nadzieję na finał Ligi Europy. Inne zespoły, które grają czwórką w obronie, siedzą w domu i oglądają nas w telewizji, więc system nie robi aż tak wielkiej różnicy“.
www.football-italia.net