Juventus – Genoa 2:0 (1:0)

Juventus melduje się w ćwierćfinale Pucharu Włoch. Bianconeri odnieśli spokojne i przekonujące zwycięstwo, zachowując przy tym kolejne czyste konto. Tym razem Stara Dama pokonała na Allianz Stadium Genoę, a do siatki przyjezdnych trafili Paulo Dybala i Gonzalo Higuain.

Juventus rozpoczął ten mecz od zdecydowanej dominacji posiadania piłki. Podopieczni Allegriego nie forsowali jednak tempa i mimo konstruowania kolejnych akcji pozycyjnych, długo nie potrafili wykreować sobie dogodnej sytuacji strzeleckiej. Na pierwszą naprawdę dobrą szansę przyszło Bianconerim czekać do 25. minuty – po kontrataku wyprowadzonym przez Bernardeschiego z dość bliska uderzał Douglas Costa, piłkę zdołał jednak odbić Lamanna. Kilka minut później w polu karnym rywala futbolówkę sprytnie przyjął Bernardeschi, po czym z ostrego kąta uderzył tylko w boczną siatkę. W 34. minucie krosowe podanie Asamoaha z lewego skrzydła trafiło do Marchisio, a kapitan Juventusu przyjął sobie piłkę, obrócił się i fatalnie przestrzelił. 5 minut później Douglas Costa przedarł się lewą flanką i posłał płaskie podanie do Dybali, ten jednak uderzył nieczysto i piłka minęła bramkę rywala. W 41. minucie Bernardeschi podszedł do rzutu wolnego podyktowanego za faul na Dybali i uderzył celnie nad murem, Lamanna zachował jednak czujność. Bianconeri wyszli na prowadzenie minutę później – Lichtsteiner przepuścił podanie od Marchisio do Paulo Dybali, a ten przyjęciem uwolnił się spod opieki obrońców i oddał płaski strzał sprzed pola karnego, który wpadł do siatki obok interweniującego bramkarza. Tuż przed końcem pierwszej połowy mogło być 2:0, po tym jak nieczysty strzał Marchisio trafił do Sturaro, który strącił piłkę w światło bramki – tym razem Lamanna złapał futbolówkę.

Obraz gry na początku drugiej połowy nie uległ zmianie, jednak to goście jako pierwsi mieli dobrą sytuację bramkową. W 51. minucie fatalny błąd w rozegraniu piłki od tyłu popełnił Barzagli, jednak Centurion nie potrafił dokładnie przyjąć przejętej futbolówki i wybiegł z nią poza boisko. Po chwili strzałem sprzed pola karnego odpowiedział Bentancur, a piłka nieznacznie minęła słupek. W 59. minucie niezłą okazję strzelecką miał Douglas Costa, ale poślizgnął się i jego uderzenie było zbyt lekkie. Po chwili w polu karnym Juventusu odnalazł się Galabinov, który silnie uderzył lewą nogą – w tej sytuacji refleksem popisał się Szczęsny, który przeniósł piłkę nad poprzeczką. Po upływie 15 minut gry w drugiej połowie Allegri przeprowadził pierwszą zmianę – miejsce Douglasa Costy zajął Higuain. Goście coraz odważniej szukali wyrównania – w 64. minucie Galabinov oddał uderzenie sprzed pola karnego, a piłka nieznacznie minęła słupek bramki Juve. Drugim zmiennikiem w talii Allegriego okazał się Chiellini, który wprowadzony został za Lichtsteinera. W 76. minucie było już 2:0 – Gonzalo Higuain przyjął podanie od Dybali przed polem karnym, wygrał walkę o pozycję z obrońcą i oddał płaskie, celne i silne uderzenie na długi słupek, którym nie dał szans bramkarzowi. W 82. minucie Asamoah popełnił techniczny błąd we własnym polu karnym, po którym przewrócił się Pellegri, a co arbiter wskazał na 11. metr. Sytuacja została przeanalizowana w systemie VAR, po czym sędzia odwołał karnego dla gości. Trzecią zmianą Allegriego było wprowadzenie Matuidiego za Bernardeschiego. W doliczonym czasie gry szansę na podwyższenie prowadzenia miał jeszcze Dybala, który wykonywał rzut wolny z dogodnej pozycji – piłka trafiła jednak w mur i wynik nie uległ już zmianie.

Podopieczni Massimiliano Allegriego pewnym krokiem pokonali kolejną przeszkodę i z pełnym spokojem mogą przygotowywać się do szlagierowego starcia ligowego z Romą, które odbędzie się na Allianz Stadium już w najbliższą sobotę. Giallorossi polegli dziś w swoim meczu Pucharu Włoch z Torino, co oznacza, że w ćwierćfinale tych rozgrywek czekają nas derby Turynu.

Juventus – Genoa 2:0 (1:0)
42′ Dybala (asysta Marchisio), 76′ Higuain (asysta Dybala)

Juventus (4-3-3): Szczęsny – Lichtsteiner (73′ Chiellini), Barzagli, Rugani, Asamoah – Marchisio, Bentancur, Sturaro – Bernardeschi (86′ Matuidi), Dybala, Douglas Costa (61′ Higuain)
Ławka: Pinsoglio, Loria, Alex Sandro, Benatia, Khedira, Pjaca, Pjanić

Genoa (3-5-2): Lamanna – Biraschi, Rossettini, Gentiletti – Lazović (61′ Ricci), Omeonga, Cofie, Brlek, Laxalt – Galabinov (77′ Rossi), Centurion (72′ Pellegri)
Ławka: Zima, Landre, Palladino, Rodriguez, Salcedo

Żółte kartki: 18′ Bentancur, 19′ Lichtsteiner – 36′ Gentiletti, 44′ Galabinov, 72′ Pellegri, 90′ Ricci

Statystyki:

Wyjazd na Juventus – Torino!

Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Jerryf
Jerryf
7 lat temu

Ktoś gdzieś doczytał, kogo tak wskazywał Dybala na trybunach?

ZalayetaMarcelo
ZalayetaMarcelo
7 lat temu

Bernardeschi bedzie Topem. Prawda jest taka ze gosc ma to cos.

Friqu
Friqu
7 lat temu

Haha wrócił stary dobry , solidny Juventus ale ..

Mamy teraz 2 nowe armaty czyli Coste i Bernadeschiego i dwóch świetnych pomocników defensywnych w srodu czy Bentancur i Matudi

Będzie dobrze 😉

CzeczenCZN
CzeczenCZN
7 lat temu

@ Jerryf | 21.12.2017 | 17:59:28

Pokazywał facetowi który tam siedział, że na następny mecz ma się przesiąść bo zajmuje mu jego miejsce na trybunach. XD

CzeczenCZN
CzeczenCZN
7 lat temu

awans jest, mecz kiepski, ale jakiś optymizm na przyszłość widać

Bentancur

AndyKrz
AndyKrz
7 lat temu

Bernardeschi zagral naprawde dobry mecz, w pierwszej polowie mu wszystko wychodzilo, pozniej przeszedl w 352 na wahadlowego to juz troche gorzej ale tez zle nie bylo. Cieszy wyrownana kadra i 0 z tylu.

LimaK
LimaK
7 lat temu

Mecz wygrany i to najważniejsze 😉

FORZA JUVE!!! 🙂

paveloneddar
paveloneddar
7 lat temu

Mecz bez historii, aby tylko wejść do następnej rundy. Szczęsny -kolejny mecz z czystym kontem -był czujny po strzale Galabinova, a także w każdej innej akcji pod własną bramką Lichtsteiner -cały czas jest za mało obrotny -tą akcją z przepuszczeniem piłki do Dybala pokazał klasę Barzagli -dalej pokazuje klasę -te jego wyprowadzenie piłki na wysokim poziomie Rugani -walka o każdą piłkę, jeden mały… Czytaj więcej »

Samael
Samael
7 lat temu

Czy znowu widzicie tą pewność w grze tej drużyny? Bo mam wrażenie, że już nie ma takiej nerwówki i gramy dość pewnie w defensywie, gramy swoje. Czy mi się wydaje?

Wojtek czysto, Juve wygrywa, siódmy mecz bez stary gola... idzie ku lepszemu! Tylko czekać na luty!

heniek 1988
heniek 1988
7 lat temu

Berna coraz pewniej, Bentancur tez git. Zespol w grudniu w konncu dominuje 🙂

Mr.Hankey
Mr.Hankey
7 lat temu

Szkoda, że zamiast Matuidiego Max nie dał chwili Pjacy... Mecz i tak był już rozstrzygnięty. Czekam z utęsknieniem aż Costa i Berna odpalą na dobre, całe szczęście widać, że ten moment jest już coraz bliżej... W ogóle miło jest patrzeć na Juve z taką kadrą, w zasadzie bez różnicy kto zagra, to i tak wygląda to co najmniej dobrze.

sebastian10
sebastian10
7 lat temu

nie wiem jak grał ale bramka dybali <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡° )> , fajnie ze mimo rotacji dużej wygrywamy .

Axel
Axel
7 lat temu

Owszem było widać luz...u wszystkich oprócz Dybiego 🙂 Widać, że chłopak stara się aż za mocno. Zmarnował jedną 90% sytuację, ale ogólnie i tak zagrał przyzwoicie. W drużynie brakowało celności, czasami zbyt mało zawodników ciągnęło za kontrą...no ale czego wymagać od gry podczas pikniku 😛 Bo tak to wyglądało. Pełen luz, zero stresu. O szybsze bicie serca przyprawiał jedynie sędzia 😛 To dopiero agent xD

Mateys
Mateys
7 lat temu

Taki sobie sparing bez emocji. Juventus musiał, a Genoa chciała tylko uniknąć blamażu, wychodząc na boisko bez wiary w zwycięstwo. Miło będzie teraz spotkać Torino po raz kolejny...

Lub zaloguj się za pomocą: