Allegri przed meczem z Sampdorią

Na konferencji przed jutrzejszym meczem z Sampdorią trener Max Allegri (na zdjęciu) pytany był głównie o środowe wydarzenia z Madrytu. Szkoleniowiec Starej Damy bronił Gigiego Buffona, który w emocjonalny sposób komentował po meczu pracę arbitra a także przyznał, że teraz mecz na Berabeu nie ma już żadnego znaczenia. Juventus musi zrobić wszystko co w swojej mocy by zdobyć siódme z rzędu Scudetto.

Zawsze łatwo jest oceniać z zewnątrz. Jeśli chodzi o Buffona, Gigi jest prawdziwym przykładem od 20 lat tego, jak powinien człowiek zachowywać się na boisku i poza nim. W tej trudnej i skomplikowanej sytuacji, na 30 sekund przed końcem spotkania, gdy jeszcze nie mieliśmy awansu w kieszeni ale mogliśmy grać dogrywkę, sędzia podjął taką decyzję i wyrzucił Buffona. Reakcja Gigiego była zrozumiała. Nie wiem czy karny był czy nie, to nie ma już znaczenia ale Gigi został odesłany do szatni bez możliwości spróbowania sprostania wyzwaniu jakim jest rzut karny przeciwko Ronaldo. Nie jest uczciwe ocenianie tej sytuacji siedząc w domu bez większego stresu, nie biorąc pod uwagę napięcia psychologicznego jakie miał Gigi. Niech pierwszy rzuci kamień kto nie zareagowałby podobnie” – powiedział Allegri na przedmeczowej konferencji prasowej.

Trener Juventusu skomentował jeszcze krótko pracę angielskiego sędziego oraz skupił się na Serie A, która pozostaje głównym celem Bianconerich w obecnym sezonie. “Sędzia dobrze radził sobie przez 90 minut ale na końcu lekko się pogubił. Wyłączając sytuację z karnym, doliczono za dużo czasu, była tylko jedna zmiana, lekarze nie musieli wbiegać na boisko a i tak doliczył cztery minuty, nie było potrzeby tyle przedłużać. Musimy teraz odłożyć mecz w Madrycie na bok i skupić się na Sampdorii. Teraz nic już nie można zmienić, nic. Fani i piłkarze zasłużyli na to by zagrać dogrywkę na Bernabeu ale to teraz już nie ma znaczenia. Czujemy oddech Napoli na naszych plecach więc musimy odzyskać wigor i odbudować się psychicznie, najważniejszy cel teraz to siódme z rzędu Scudetto. Absolutnie nie możemy pozwolić by coś poszło nie tak. Jutro potrzebujemy wsparcia naszych fanów“.

Jutro, chyba, że stanie się coś nieoczekiwanego zagrają zarówno Buffon jak i Cuadrado. Muszę ocenić też sytuację w ataku, czy zagrać z Higuainem i Mandzukiciem czy jednego z nich pozostawić na ławce. Z tyłu zagra Rugani lub Benatia, Chiellini nie musi specjalnie odpoczywać. Mamy jeszcze wiele meczów do zagrania, musimy zdobyć Scudetto i wygrać Coppa Italia, a do tej pory jeszcze przecież nic nie jest pewne. Moja przyszłość? Nie rozmawiałem jeszcze z klubem, mam ważny kontrakt. Ćwierćfinał Ligi Mistrzów nie ma tu nic do tego, a jeśli już, sprawia, że chcę jeszcze bardziej kontynuować współpracę. Nie wziąłbym sobie roku wolnego, ponieważ wciąż jestem zmotywowany i chcę cały czas pracować. Oczywiście życie pisze różne scenariusze ale na razie musimy być skoncentrowani na tym sezonie“.

Juventus – Udinese z LEĆ NA MECZ! Ostatni mecz sezonu!

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

rakson85
rakson85
7 lat temu

dla Naszego wspólnego dobra lepiej by Max został z Nami na dłużej

Forza Juve ...

putout
putout
7 lat temu

@johny55552 bo wtedy w mniejszym stopniu uefa/fifa mołyby wpływać na przebieg meczu. symulki i turlanie się po ziemi nie miałoby juz takiego znaczenia.

Fed2012
Fed2012
7 lat temu

Już dajcie spokój. Minimum 3 minuty w końcówce meczu dolicza się w zasadzie z urzędu, czasem mniej jeśli spotkanie jest rozstrzygnięte, nic nadzwyczajnego. Osobiście jestem przeciwnikiem skracania pojedynków do przykładowo 80 minut i zatrzymywania czasu gry przy wolnych, autach, faulach itp. Strzelanie goli w doliczanym czasie gry zawsze stanowiło o pięknie tej dyscypliny (gol Dybali z Lazio, Pirlo z Torino,… Czytaj więcej »

daroo89
daroo89
7 lat temu

Chciał grać 30-minutową dogrywkę, a ma pretensje, że sędzia doliczył o minutę za dużo. Mając do wykorzystania 2 zmiany. Geniusz, wybitny strateg, najlepszy trener w historii klubu!

johny55552
johny55552
7 lat temu

całe te doliczanie minut to jest wielkie kłamstwo ,czemu nie zrobią tak jak w piłce ręcznej aut-kontuzja-zmiana czas stop i najwyżej skrócic mecz z 90 minut na 80 minut

zagroo
zagroo
7 lat temu

W sumie ma rację z tymi doliczonymi minutami ale jakie to ma teraz znaczenie.

Lub zaloguj się za pomocą: