Wywiad z Fabianem Carinim
Fabianie Carini, mogłeś wybierać między Manchestrem United i Rzymskim Lazio, dlaczego wybrałeś Juventus?
Bo jest to najlepszy zespół na świecie, bo jestem fanem Bianconerich odkąd skończyłem 8 lat i dlatego, że jest tu trzech innych Urugwajczyków, no może czterech z Pacheco. Jak w rodzinie.
Czego oczekujesz od Włoch?
Pytanie to powinno być skierowane do tych, którzy mnie kupili: czego oni ode mnie oczekują? Mogę tylko powiedzieć iż mam nadzieję spełnić te oczekiwania i szybko się przystosować. I zapomniałbym, grać także.
Czy wyznaczyłeś sobie jakiś termin? Za 6 miesięcy Van Der Sar mógłby odejść ustępując Ci miejsca. Warto czekać?
Carini Dwa miesiące, dałem sobie dwa miesiące aby nauczyć się języka, już jestem wstanie powiedzieć kilka słów, dzięki przyjacielowi “Pitongo” Delgado, i aby nauczyć się jak działa ten system.
Gratulacje, jesteś bardzo śmiały jak na 21-latka.
To nie śmiałość, wręcz przeciwnie nie chcę nikomu nastąpić na odcisk. Nie mam zamiaru destabilizować równowagi Juventusu. Ale jeśli mi wolno, przybyłem do Włoch aby dać coś od siebie. A nie można zrobić wiele z ławki.
Ty i Van Der Sar, dziwna sytuacja…
Raczej wyjątkowa. Van Der Sar doświadcza nieszczęśliwego okresu ale rehabilituje się i powinno być to zrozumiane. Dla bramkarza spokój wewnętrzny jest niezbędny. Będziemy rozmawiać o piłce, przyjmę jego rady. Ale potem będzie boisko i treningi, które zdecydują kto będzie grać. Cokolwiek się zdarzy i tak ostatnie słowo należeć będzie do trenera.
Jesteś przygotowany na dobry początek…?
Nie rozumiem?
Pozwól mi dołączyć to Juventusu przynajmniej z ambicją do gry. Oszukiwanie samego siebie jeszcze nikogo nie skrzywdziło. I ja oszukuję siebie, że będę grać w każdym meczu.
Boisz się?
Z pomocą Boską nie boję się niczego. Nawet kiedy z drużyną narodową pojechaliśmy do Marakany, a zapewniam cię, że jest to przerażający stadion, a także podczas pierwszego meczu z Celeste. Mam spokojną naturę, strach rodzi się z niepewności.
Carini, powiedz nam. Fanom Juventusu zależy na tym aby usłyszeć coś o tobie.
Zacząłem mając 8 lat w juniorach Danubio. I kontynuowałem z Danubio, mój pierwszy ważny mecz rozegrałem mając lat 17, później były to różne drużyny. Mój dawny zespół to wspaniała szkoła piłkarska. Wymienię parę nazwisk, które wszyscy znają we Włoszech: Recoba i Ruben Sosa. Pozwól, że dodam Chevantona, ma 19 lat i jest wyśmienitym napastnikiem, na polu karnym może cię zabić. Już wkrótce o nim usłyszysz.
Czy masz włoskie pochodzenie?
Tak mój pradziadek pochodził z Piacenzy. Mój ojciec ma na imię Hektor, a mama Elena, mam dwóch braci: Damiana (15 lat) i Fiorelę (10 lat). Jesteśmy bardzo zgodną rodziną.
Powiedziano nam, że dziewczyny za tobą szaleją…
Jestem ciekaw kto? Mam narzeczoną, Vichy, ma 22 lata. Przyjedzie do mnie do Turynu. Moi rodzice też się przeprowadzą tyle, że do Hiszpanii, moja mama pochodzi z Logrono.
Kiedy się przeprowadzasz?
Myślę, że dołączę do Montero O’Neilla i Fonseki w styczniu. Ale jeśli Juve chce mogę zrobić to szybciej i spędzić Sylwestra z magazynierami.
Twoje hobby?
Słuchanie muzyki i oglądanie telewizji. Lubię czytać pomimo, że porzuciłem szkołę skończywszy 11 klasę.
Twój samochód?
Peugeot 106 zarejestrowany w 1994. Kupiłem używanego z przejechanymi 105,000 km.
Carini, kim byli twoi idole?
Fernando Alves i Władysław Mazurkiewicz. Później podziwiałem kolumbijczyka Farida Mondragona.
Twoja mocna strona?
To może zabrzmieć absurdalnie ale moje nogi.
A twój słaby punkt?
Jeszcze bardziej absurdalny, moja lewa noga.
Przepraszam, ale czy ty stoisz na bramce czy nie?
Tak, ale także strzelam bramki, strzeliłem bramkę w tym roku z rzutu karnego.
Z jakim bramkarzem porównujesz siebie?
Po pierwsze spokojnie i prosto do sedna sprawy, mam taką właściwość, nigdy niczego nie puszczam przed sobą.
Na ile lat podpisałeś kontrakt?
Pięć. Ale podkreślam: dla mnie pieniądze nie grają roli. Najważniejszy jest prestiż grania dla Juventusu.
Jakie wrażenie zrobili na tobie Giraudo, Moggi i Bettega?
Spotkałem ich w Turynie kiedy podpisywałem kontrakt. Przywitałem się z zespołem: z trenerem i moimi przyszłymi kumplami. Moje wrażenie opiera się na poznaniu ludzi. Paco Casal i Daniel Delgado, ludzie którym zawdzięczam wszystko powiedzieli mi, że Juventus daje wiele ale oczekuje nawet więcej. Jestem zainteresowany tym wyzwaniem.
Kto jest twoim najlepszym przyjacielem?
Paolo Montero. Ale dogaduję się też z O’Neillem.
Czego chcesz?
W tym roku mistrzostwo kraju, w przyszłym zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
Czy oglądasz Juve w telewizji?
Przez kablówkę. Lubię Ferrarę, Del Piero i Inzaghiego.
Kim jest Recoba?
Przyjacielem, który będzie moim przeciwnikiem. Jest niesamowitym człowiekiem i graczem.
A Pacheco?
Wspaniały napastnik, ze wspaniałymi umiejętnościami technicznymi i szybkością.
Czy Athirson też przyjedzie?
Graliśmy przeciwko sobie wiele razy, zawsze wygrywałem.
Jakiego napastnika się najbardziej obawiasz?
Bać się? Nigdy. Ważniejsze jest, kto da mi trudniejszą pracę: Ronaldo i Batistuta.
Carini, czy czujesz się gotowy na Włochy i Juve?
Jestem gotowy do gry.
Przetłumaczyła: Dominika