Wywiad z Miralemem Pjaniciem

Znajdujący się na zgrupowaniu reprezentacji Bośni i Hercegowiny Miralem Pjanić udzielił swojego pierwszego obszernego wywiadu od czasu dołączenia do Juventusu latem tego roku. Pomocnik spotkał się z Andreą Pugliese z La Gazzetta dello Sport przy okazji wizyty w Brukseli, gdzie jego drużyna narodowa przegrała z Belgią aż 0:4. Były gracz Romy opowiedział o swoich początkach w nowym klubie oraz celach Juventusu na ten sezon.

Miralem, jak przebiega proces aklimatyzacji w Juventusie?
Czuję się tu coraz lepiej. Drużyna gra dobrze, jesteśmy liderami w lidze oraz w Lidze Mistrzów, co jest zgodne z naszymi celami. To jest to, czego chcieliśmy, ale z punktu widzenia samej gry możemy poprawiać się z meczu na mecz. W zasadzie, to właśnie to robimy, chociaż już gramy dobrze. Biorąc pod uwagę, że jest tu wiele nowych twarzy, swoje wejście do drużyny oceniam pozytywnie.

Dlaczego zaliczyłeś tak powolny start?
Nie miałem większych problemów, ale nie byłem w najwyższej formie fizycznej i podjęliśmy decyzję, by nie podejmować niepotrzebnego ryzyka. Stopniowo czułem się coraz lepiej. Z drugiej strony to prawda, że przedsezonowe przygotowania były ciężkie. Wyglądały inaczej niż w Romie i potrzebowałem trochę czasu, by się przystosować. Teraz przywykłem do tych obciążeń i jest w porządku, dobrze je znoszę, a na boisku czuję się coraz lepiej.

Widziałeś błąd Buffona przeciwko Hiszpanii?
W piłce nożnej błędy zdarzają się nawet najsilniejszym. Z tego co pamiętam, w jego karierze nie trafiają się prawie nigdy. Oczywiście, jest mi przykro, ponieważ nikt nie chce popełniać na boisku błędów. Gigi jest jednak wielkim profesjonalistą i dobrze odpowie na to na boisku – jak zawsze.

Tymczasem twój przyjaciel w Romie zaliczył start sezonu lepszy niż przed rokiem. Jesteś zaskoczony dyspozycją Dżeko?
Nie, w ogóle. Bardzo cieszy mnie to, jak zaczął sezon. W poprzednim być może jego atuty nie zostały odpowiednio wykorzystane. Teraz Edin wydaje się mieć więcej wiary w siebie. Takiego Dżeko znam od dawna, to świetny napastnik, który potrafi również sam stwarzać sobie sytuacje. Zobaczycie, ile bramek zdobędzie w tym roku dla Romy. W końcu zawsze dużo strzelał, nie mógł zapomnieć jak się to robi.

Juventus ma już 4 punkty przewagi nad Napoli i 5 nad Romą. Uciekliście reszcie? Jesteście wielkimi faworytami?
Nie, tak nie jest. Liga jest długa i trudna. Każdy czeka na to, aż Juventus przestanie wygrywać. Jestem pewny, że będzie nam ciężko i wiele zespołów będzie walczyło z nami do samego końca, nikt nie da nam nic za darmo. Roma i Napoli na pewno będą walczyć, ale dołączyłbym do tego grona także Inter, który ma świetnych piłkarzy.

Jaki jest więc przepis na kolejne zwycięstwa?
Ten, kto będzie potrafił odnaleźć największą ciągłość, sięgnie po scudetto. My na pewno mamy wielką chęć sięgnięcia po szósty tytuł z rzędu. Wszyscy nowi piłkarze dobrze się tu odnaleźli. Po przybyciu do Vinovo można poczuć tą specjalną mentalność, ten gniew wygrywania, którym oddycha się w Juve i który czuć w każdym meczu. Wiemy, że nie będzie łatwo, że nikt niczego nam nie podaruje, ale celujemy w zwycięstwo.

Wszystkiego? Ligi Mistrzów także?
To świetny skład, z piłkarzami o wysokiej jakości oraz szeroką kadrą. W ostatecznym rozrachunku liczyć będą się wszyscy, trener rotuje składem także z tego powodu. Aby triumfować we wszystkich rozgrywkach, musisz zawsze prezentować odpowiednią świeżość. Jesteśmy świadomi własnej siły, ale wiemy również, że Liga Mistrzów to bardzo ciężkie rozgrywki. Powiedzmy, że naszym celem jest teraz przejście fazy grupowej, a później może zdarzyć się wszystko. Od 1/8 finału w rozgrywkach zostają same bardzo dobre drużyny, to trochę jak gra w pokera. Nasza mentalność i historia Juve nakazują nam dojść najdalej jak to możliwe, i właśnie to postaramy się zrobić.

Tymczasem twoja Bośnia na byłym Heysel zaliczyła nokaut.
Można powiedzieć, że Belgia to zespół z innej kategorii. Są faworytami grupy, ale nie spodziewaliśmy się, że zagramy tak źle. Zaczęliśmy ten mecz za bardzo przestraszeni, byliśmy ustawieni nisko, nie potrafiliśmy wyjść spod ich pressingu i podarowaliśmy im dwa pierwsze gole. Reszta wynikała z ich jakości, ale my popełniliśmy swoje błędy. Takie zespoły nie wybaczają, w ataku mają wielką jakość.

Jutro wieczorem podejmujecie Cypr. Czy to już mecz o wszystko?
Naszym prawdziwym celem jest spróbować wygrać wszystkie pozostałe mecze. Mamy doświadczenie z zeszłego roku, musimy być ostrożni, Cypr może nam sprawić problemy. Jeśli chcemy jednak zająć drugie miejsce, musimy wygrać i szybko zapomnieć o ostatniej porażce. To był po prostu zły wieczór, jeden z niewielu w mojej karierze.

Autor: Andrea Pugliese
Tłumaczenie: bendzamin
Źródło: La Gazzetta dello Sport (09.10.2016)

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Przemo13131313
Przemo13131313
8 lat temu

Oby pokazal wiecej bo na wiecej liczylem, ale wszystko przed nim.
Andtyu Friqu podpisuje sie ale nie chce mi sie tego rozwijac

putout
putout
8 lat temu

Widząc "obszerny" spodziewałem się czegoś... obszernego. Odrzucić zdjęcia, nagłówki i nagle okazuje się że to przeciętnej długości wywiad.

Friqu
Friqu
8 lat temu

@ andryu

Tez tak własnie mysle 🙂

albertcamus
albertcamus
8 lat temu

Pjanicia*

albertcamus
albertcamus
8 lat temu

kto po zobaczeniu zdjęcia Pjanica na głównej zamarł i myślał, że kontuzja?

pussykillerxxl
pussykillerxxl
8 lat temu

WYWIAD RZEKA! :-DDDDDDDD

mietek90
mietek90
8 lat temu

Prosta sprawa, preseason byl ciezki to teraz Max dokonuje wielu zmian

andryu1992
andryu1992
8 lat temu

Pjanic mówi że ciężki okres przygotowawczy, po Dybali np. widać zmęczenie mimo że dopiero początek sezonu... wydaje mi się że Max poprawił ubiegłoroczne błędy i rzeczywiście ich dojechał fizycznie w trakcie przygotowań do sezonu. Jeżeli faktycznie tak było to nie powinniśmy mieć w tym sezonie takich problemów z kontuzjami mięśniowymi.

Adi10
Adi10
8 lat temu

Żyjemy w czasach w których większość czyta tylko nagłówki lub jedno zdanie opisu pod memem. Ten wywiad przy tym faktycznie jest obszerny.

Lub zaloguj się za pomocą: