Inter – Juventus 2:2 (0:0)
Kolejny ciężki mecz w Pucharze Włoch Juventusu. Po trudnym meczu z Mediolanu udało się wywieźć cenny remis, 2:2. Juventini od 8. minuty mieli ułatwione zadanie, kiedy to czerwoną kartką został ukarany Burdisso.
Brutalne wejście Argentyńczyka w nogi Del Piero, a w konsekwencji wyrzucenie go z boiska już na początku meczu, miało sprawić, że gra Bianconerich będzie bardziej efektowna, a przede wszystkim efektywna. Taka jednak, delikatnie mówiąc… nie była. Jeszcze przed tą sytuacją innego rodzaju nieszczęście dotknęło Juventus. W 6. minucie urazu doznał Marchionni i były zawodnik Parmy musiał zostać zmieniony przez Trezeguet.
Juventinich było na boisku więcej, choć obraz gry wcale o tym nie świadczył. W pierwszej połowie wiało nudą, a akcji było jak na lekarstwo. W 18. minucie głową na bramkę uderzał Trezeguet, ale strzał łatwo obronił Toldo. 8 minut później doświadczony bramkarz Interu popisał się dobrą interwencją po strzale z rzutu wolnego Juventusu. Natomiast w 36. minucie groźnie odpowiedział Inter. Po błędzie Belardiego, który minął się z piłką, strzelać próbował Materazzi, ale ostatecznie futbolówka opuściła boisko. Pozostała część spotkania to niezliczona ilość wrzutek w pole karne Nerazzurrich oraz nieliczne, ale za to groźne kontry rywala. Po 45 minutach na tablicy wyników widniał napis 0-0…
Na drugą połowę zawodnicy Juve wyszli jakby bardziej odważni, ale motywacja szybko się skończyła, bo już w 54. minucie. Wtedy to Cruz wykorzystał doskonałe podanie od młodego Portugalczyka, Pele i głową uderzył tuż przy bezradnie interweniującym Belardim. Ale prawdziwy horror dla Bianconerich dopiero miał się rozpocząć. Inter po zdobytym golu dostał wiatru w skrzydła i stworzył sobie przewagę. Aktualne był pytanie: i kto tu gra w “dziesiątkę?”. Dopiero w 70. udało się dwukrotnie zagrozić bramce rywala. Najpierw główkował Iaquinta, ale arbiter odgwizdał spalonego (powtórki pokazały, że sędzia się pomylił), a kilka chwil później zza pola karnego uderzał Nocerino. Toldo jednak oba strzały obronił z łatwością. To co najgorsze przyszło w 74. minucie. Inter długo rozgrywał piłkę, by w końcu posłać ją w pole karne, gdzie Cruz, uprzedzając Boumsonga, wbił futbolówkę do bramki. Ten gol nieco przebudził gości. I to skutecznie. Jeszcze przed upływem 80. minuty kontaktową bramkę strzelił Del Piero. Asystował mu przy tym Trezeguet, którego należy wyróżnić za zachowanie zimnej krwi w polu karnym gospodarzy. Bianconeri nareszcie przyspieszyli swoją grę i zagrali tak, jak kibice chcieliby, aby grali od samego początku. Opłaciło się. W 85. minucie licznie zebrani na San Siro fani Starej Damy wrzeszczeli z radości. A to za sprawą zawodnika, który już jedną nogą jest poza Turynem. Mowa o Boumsongu. Obrońca Juve najwyżej ze wszystkich wyskoczył do dośrodkowania z rzutu rożnego i głową, zahaczając jeszcze o poprzeczkę, zdobył wyrównującą bramkę. Inter jeszcze zaatakował, ale strzał Cruza otarł tylko zewnętrzną część słupka Belardiego.
Wysoki remis to dobra zaliczka przed spotkaniem rewanżowym. Choć już za kilka dni pamiętany będzie tylko wynik, warto chyba uświadomić sobie, że styl gry Starej Damy pozostawia jeszcze wiele do życzenia…
Inter – Juventus 2:2 (0:0)
54′, 74′ Cruz – 78′ Del Piero (asysta Trezeguet), 85′ Boumsong (asysta Palladino)
Inter (4-4-2): Toldo – Burdisso, Rivas, Materazzi (80′ Vieira), Maxwell – Solari (57′ Zanetti), Maniche, Pele’, Cesar – Cruz, Crespo (68′ Cambiasso)
Ławka: Orlandoni, Cordoba, Jimenez
Trener: Mancini
Juventus (4-4-2): Belardi – Birindelli (68′ Boumsong), Grygera, Legrottaglie, Molinaro – Marchionni (6′ Trezeguet), Nocerino, Zanetti, Palladino – Del Piero, Iaquinta
Ławka: Vanstrattan, Castiglia, Tiago, Esposito, Ariaudo
Trener: Ranieri
Żółte kartki: 56′ Cruz – 58′ Grygera, 65′ Birindelli
Czerwona kartka: 8′ Burdisso
Sędzia główny: Farina
Multimedia
1-0 Cruz
2-0 Cruz
2-1 Del Piero
2-2 Boumsong