Miłość, która nigdy się nie narodziła

Maurizio nigdy nie był szcześliwy w Juventusie” – cytuje dziś jednego z przyjaciół trenera La Gazzetta dello Sport, analizując rozstanie Sarriego ze Starą Damą po zaledwie trzynastu miesiącach. Mediolański dziennik pisze o miłości, która nigdy się nie narodziła – obie strony od początku zdawały sobie sprawę, że ten związek wymagał będzie kompromisów, ale w dzień pożegnania Sarri i Agnelli zgodzili się, że zabrakło “tego czegoś” i lepiej rozstać się nim będzie za późno. Sarri zrealizował w Turynie swoje życiowe marzenie, jakim było zdobycie scudetto, ale jego relacje z zawodnikami nie należały do najlepszych.

Fanem pracy Sarriego nigdy nie był Ronaldo – dla Portugalczyka był to szkoleniowiec zbyt mocno przywiązany do taktycznych schematów, zbyt bardzo różny od Zidane’a i Ancelottiego, którzy w ostatnich latach należeli do ulubionych trenerów CR7. Jednym z głównych pomysłów taktycznych Sarriego było przesunięcie Ronaldo na środek ataku, ale zawodnikowi nie spodobała się ta idea, podobnie jak inne rozwiązania proponowane przez szkoleniowca, co wyrażał zarówno swoimi słowami, jak i gestami. Snajper nie był odosobniony w swoich uczuciach – rozwiązania proponowane przez Sarriego kwestionowało więcej niż kilku graczy Juventusu. Do grupy tej należał kapitan Chiellini, postać bardzo ważna w klubowej szatni.

W dzisiejszych czasach bardzo dużo emocji wyrazić można przez social media i krótką publikację lub… jej brak. O uczuciach szatni względem Sarriego świadczyć może fakt, że przez niemal cały dzień żaden z piłkarzy nie podziękował trenerowi za ponad rok pracy – jako pierwszy na taki krok zdecydował się Bonucci, który opublikował wiadomość o 23:30. Wymowne były również reakcje “like” pozostawione przez Emre Cana, Mandżukicia i Douglasa Costę pod postem Juventusu na Instagramie, w którym klub ogłosił rozstanie ze szkoleniowcem.

Teraz Sarri uda się na wakacje do San Benedetto del Tronto, gdzie będzie starał się ukoić nadszarpnięte w ostatnich miesiącach nerwy. Trener w ostatnim czasie nie wytrzymywał presji, a po przegranym meczu o nic z Cagliari urządził w szatni awanturę. Nie przez przypadek Paratici powiedział o decyzji podjętej na podstawie całego sezonu, a nie jednego meczu z Lyonem. Sygnały o braku porozumienia na linii drużyna – trener pojawiały się od kilku miesięcy i prawdopodobnie były najważniejszą przyczyną rozstania.

Sarri nie mógł dogadać się z szatnią nie tylko z powodu swoich pomysłów taktycznych, ale również z powodu stylu zarządzania. Maurizio nie rozmawiał ze swoimi podopiecznymi zbyt wiele, co było odmianą w porównaniu do podejścia Allegriego – odmianą, która nie spodobała się doświadczonym graczom. Ważne było również to, jakie słowa trener dobierał, gdy wypowiadał się publicznie – Allegri przyzwyczaił wszystkich, że na konferencjach prasowych potrafił żartować z dziennikarzami, podczas gdy Sarri raził wulgaryzmami, wyrażaniem sympatii do Napoli czy szukaniem wymówek. Gdy Agnelli witał wczoraj wieczorem Pirlo w roli trenera, podziękował za tegoroczne scudetto Nedvedowi, Paraticiemu i Cherubiniemu, ale nie wspomniał słowem o Sarrim.

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Regoon
Regoon(@regoon)
4 lat temu

Tutaj od samego początku nie było chemii. Można być najlepszym taktycznie trenerem na świecie, ale jak nie ma się charyzmy i umiejętności przekonania zawodników do swojej wizji to nie zbuduje się niczego. Sarri nie ma charyzmy, klasy i od samego początku tutaj nie pasował.

4 lat temu

Czyli coś było na rzeczy, w takim razie musiało dojść do jego zwolnienia.

Daesu
4 lat temu

Sarri nie pasował tutaj od początku. Szkoda zmarnowanego sezonu, bo CR7 młodszy nie będzie.

Forza Juve, Forza Pirlo!

Alamar
Alamar(@alamar)
4 lat temu

Zidane pracowal wczesniej nie krotko w Realu jako dyrektor oraz z mlodzierza w Realu nie ma czego porownywac. Nawet Ciro Ferrara mial wieksze doswiadczenie nie musza wspominac jak skonczyl tak zaczeta kariere, najlepsza droga zeby Pirlo podobnie sie spalil jak juz pisalem. Ronaldo ma pecha ze Angellimu z calym szacunkiem cos sie przestawilo w glowie, przyszedl do druzyny z super trenerem Allegrim,… Czytaj więcej »

Lub zaloguj się za pomocą: