Relacja z 26. kolejki Serie A
Za nami dwudziesta szósta kolejka Serie A. Marzenia o drugim miejscu można odłożyć na później. Ostatni tydzień przyniósł Juventusowi dwie porażki i remis w rezultacie czego zamiast myśleć o wicemistrzostwie Bianconeri powinni obawiać się o miejsce w pierwszej czwórce, bowiem Fiorentina i Milan bardzo zbliżyły się do Starej Damy. Pierwszej porażki doznał Inter, który na gorącym Stadio San Paolo musiał uznać wyższość Napoli.
Roma – Parma 4-0
27′ Aquilani, 51′ Falcone (gol samobójczy), 80′ Totti, 90′ Vucinić
Zgodnie z przewidywaniami Roma grająca koncertowo na własnym stadionie bez problemów pokonała walczącą o utrzymanie Parmę. Rzymianie przeważali przez cały mecz, nie dając gościom zbyt wielu okazji na zdobycie bramki. Błyszczał Francesco Totti, który swój dobry występ ukoronował wspaniałą bramką z 80. minuty. Taka forma Romy z pewnością cieszy wszystkich jej kibiców w kontekście zbliżającego się meczu rewanżowego w Lidze Mistrzów z Realem. Dodatkowo po porażce Interu strata Giallorosich wynosi już tylko sześć punktów.
Milan – Lazio 1-1 (0-0)
66′ Oddo (rzut karny) – 54′ Bianchi
Milan po raz kolejny rozczarował. Po dość słabym meczu jedynie zremisował z Lazio, które w dodatku kończyło mecz w dziesiątkę gdyż czerwoną kartkę dostał De Silvestri. Pierwsza połowa była niezwykle senna, w drugiej już na samym początku swoją szansę dostali goście i wykorzystali ją – po podaniu Tommaso Rocchiego gola zdobył Rolando Bianchi. Milan wyrównał dość szybko, ale na nic więcej w sobotni wieczór podopiecznych Carlo Ancelottiego nie było już stać. Po meczu swoje niezadowolenie obecną formą zespołu wyraził nawet wiceprezydent Rossonerich Adriano Galliani.
Livrono – Catania 1-0 (0-0)
62′ Diamanti
Bardzo cenne zwycięstwo odniosło walczące o utrzymanie Livorno. Podopiecznym Giancarlo Camolese dopisywało dziś szczęście, Catania bowiem swoją grą z pewnością zasłużyła na przynajmniej remis. Mimo zwycięstwa gra gospodarzy była daleka od ideału, ale w tym meczu liczyły się przede wszystkim punkty. Wszystko rozstrzygnęło się w 62. minucie kiedy po podaniu Nico Pulzettiego pięknym strzałem zza pola karnego popisał się Alessandro Diamanti.
Cagliari – Genoa 2-1 (2-1)
29′ Acquafresca, 45′ Rubinho (bramka samobójcza) – 15′ Lucarelli
Wielkie brawa dla zaciekle walczących o utrzymanie piłkarzy Cagliari. Nie dość, że nie przegrali ostatnich trzech meczów u siebie, w niedzielne popołudnie potrafili pokonać doskonale ostatnio grającą Genuę. Wszystko zaczęło się zgodnie z przewidywaniami, bramkę dla gości zdobył Alessandro Lucarelli już w 15. minucie. Później bohaterem został Robert Acquafresca. najpierw strzelił bramkę a później po jego zagraniu główką piłkę niefortunnie do własnej siatki skierował Rubinho. W drugiej połowie choć piłkarze z Genui dwoili się i troili nie zdołali już strzelić bramki umiejętnie broniącym się gościom, w wyniku czego trzy punkty zostały na Sycylii.
Empoli – Siena 0-2 (0-1)
33′ Portanova, 90′ Rigano
Wielkie rozczarowanie w Empoli. Po serii trzech zwycięstw z rzędu i ostatniej porażce w Palermo kibice gospodarzy liczyli na zwycięstwo w meczu z jednym z konkurentów Empoli w walce o utrzymanie. Niestety, Azzurri razili nieskutecznością a ich błędy w defensywie z zimną krwią wykorzystali Bianconeri, dla których był to czwarty kolejny mecz bez porażki. Dzięki temu zwycięstwu Siena odskoczyła już na cztery punkty od strefy spadkowej.
Reggina – Palermo 0-0
Przedostatnia drużyna tabeli, Reggina zremisowała po bezbarwnym i nudnym meczu z Palermo, które po raz kolejny potwierdziło, że w tym roku ma duże problemy z grą na wyjeździe. W pierwszej połowie aktywniejsi byli Amaranto, w drugiej inicjatywę przejęli goście lecz żaden z zespołów nie potrafił zamienić swoich szans na bramkę. Najbliższy strzelenia bramki był napastnik gospodarzy Franco Brienza, którego strzał w 69. minucie zablokował Zaccardo.
Udinese – Atalanta 2-0 (2-0)
30′ Quagliarella, 32′ Di Natale
Udinese które ostatnio zanotowało dwie porażki z rzędu, tym razem w meczu drużyn walczących o prawo gry w Pucharze Uefa w przyszłym sezonie okazało się lepsze. Na Stadio Friuli pierwsze minuty były dość senne, później jednak wszystko rozstrzygnęło się w dwie minuty, kiedy duet napastników gospodarzy zdobył dwie bramki, z których na uwagę zasługuje szczególnie piękny gol strzelony głową przez Quagliarelle. Goście z Bergamo choć mocno starali się strzelić chociaż bramkę kontaktową, nie dali rady pokonać bardzo dobrze dziś broniącego Samira Handanovica.
Sampdoria – Torino 2-2 (1-1)
45′ Sala, 52′ Cassano – 18′ Comotto, 52′ De Michele (rzut karny)
Doria która przyzwyczaiła swoich kibiców do świetnej gry na własnym stadionie tym razem zawiodła. Trzeba jednak pochwalić graczy z Torino, którzy potwierdzają tym spotkaniem, że ostatnie dobre mecze Turyńczyków to nie przypadek a wynik dobrej formy. Goście dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, Sampdoria jednak dwukrotnie doprowadzała do remisu. Remis jest w tym meczu chyba sprawiedliwym rezultatem. Gospodarze kończyli mecz w dziesiątkę, gdyż w 87. minucie za drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę z boiska wyleciał strzelec jednego z goli Antonio Cassano.
Napoli – Inter 1-0 (1-0)
3′ Zalayeta
Pierwsza porażka Interu stała się faktem. Bohaterem Neapolu stał się ex Juventino Marcelo Zalayeta, który strzelając bramkę już w trzeciej minucie zapewnił beniaminkowi Serie A sensacyjne zwycięstwo. Wygrana mogła być jeszcze bardziej okazała gdyby Urugwajczyk w 65. minucie wykorzystał rzut karny. Zwycięstwo Napoli było w pełni zasłużone, Inter z pewnością nie może zaliczyć tego meczu do najlepszych, napastnicy drużyny Roberto Manciniego razili nieskutecznością co nie może napawać optymistycznie kibiców lidera Serie A przed meczem z Liverpoolem, który już za 9 dni.
Zobacz także
Tabela Serie A
Terminarz Serie A
Lista Strzelców Serie A
Typer JuvePoland