Marcello Lippi jest optymistą…

Marcello Lippi jest optymistą i wierzy, że Nedved zagra w najbliższym spotkaniu z Barcą. Przypomnijmy, że występ czeskiego pomocnika stanął pod znakiem zapytania po tym jak nabawił się kontuzji kolana w derbowym meczu z Torino. “Cały czas trzymamy rękę na pulsie. Mamy cały dzień na to, aby Pavel doszedł do siebie. Jutro z pewnością dowiemy się czy Nedved zagra czy też nie. Pavel bardzo chce wystąpić, ale jeśli nie będzie to wyglądało wystarczająco dobrze to z pewnością nie wypuszczę go na boisko.”
Na nieszczęście Nedved nie jest jedynym piłkarzem Juve, który nie wystąpi w tak ważnym spotkaniu. Kontuzjowani są również David Trezeguet i Salas, który obecnie przebywa w Chile, gdzie poddał się operacji kolana. Oznacza to, że w ataku zagra Alex Del Piero wraz z Zalayetą.
“Marcelo jest dobrym, piłkarzem i z pewnością nie ulegnie presji spotkania z Barceloną.” mówi Lippi. “Zalayeta dał z siebie sporo zaangażowania i umiejętności dla drużyny w poprzednich spotkaniach. Grał przecież z Milanem kilka tygodni temu i radził sobie całkiem nieźle.”
Barcelona przybywa do Turynu jako drużyna, która nie odnotowała jeszcze porażki w tej edycji Ligi Mistrzów. “Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego jak dobrą drużyną jest Barcelona, ale my jesteśmy równie dobrzy jak oni. Barcelona może być bardziej miła dla oka, bardziej spektakularna, ale my jesteśmy bardziej efektywni.” dodaje Lippi.
Jak wiadomo wczoraj trener Juve podpisał nowy kontrakt z klubem. “To był dla mnie bardzo prestiżowy i ważny moment, decyzja. Podpisanie kontraktu oznacza bowiem, że jestem a właściwie będę związany z Juventusem przez 10 lat. Zdaję sobie jednak sprawę, że aby pozostać w Turynie, Juventus musi odnosić sukcesy. Jeśli chodzi o posadę trenera reprezentacji Włoch to nawet jeśli zwolni się miejsce to nie będę mógł jej objąć, ponieważ nie ma w naszej umowie klauzuli, która pozwalałaby opuść mi klub przed upływem owej umowy.”
Trener Juve wypowiedział się również na temat sytuacji w Serie A. “Oczywiście Juve może być faworytem. Takie podejście uzasadnia pozycja w tabeli i przewaga nad naszymi rywalami. To jednak nie jest koniec rywalizacji i wszystko może się zdarzyć.”

www.channel4.com