Strona główna » Aktualności » Juventus – Cagliari 2:0 (1:0). Kolejny mały krok do przodu.
Juventus – Cagliari 2:0 (1:0). Kolejny mały krok do przodu.
Fot. JuvePoland
Plan minimum wykonany po raz kolejny. Juventus na zakończenie pierwszej rundy spotkań ligowych pokonał na własnym stadionie Cagliari 2:0 po bramkach Keana i Bernardeschiego. Dzięki kolejnej wygranej Juventus nie traci kontaktu z czołówką i w Serie A tabela już tylko cztery punkty dzielą go od ostatniego miejsca premiowanego grą w Lidze Mistrzów. Z kolei dystans z podium może się niestety jeszcze powiększyć, ponieważ mający przewagę pięciu punktów Milan i Napoli, a także Inter, który zdobył dotychczas aż o dziewięć punktów więcej od Juventusu, swoje mecze w ramach 19. kolejki rozegrają jutro.
Mecz rozpoczął się od ataków Juventusu i już w 3. minucie de Ligt zgrał piłkę dośrodkowaną przez Cuadrado z rzutu rożnego do niepilnowanego Keana, którego uderzenie głową przeleciało nad poprzeczką. Kilka minut później wypożyczony z Evertonu napastnik miał kolejną okazję, tym razem trafił w słupek po dośrodkowaniu Cuadrado z prawego skrzydła. Chwilę później Kean źle przyjął sytuacyjną piłkę w polu karnym Cagliari, czym pozbawił się dobrej szansy strzeleckiej. W kolejnych minutach Bianconeri nadal atakowali, ale długo nie byli w stanie stworzyć konkretnego zagrożenia pod bramką Cragno. W 40. minucie gospodarze w końcu wyszli na prowadzenie – piłka wstrzelona przez Bernardeschiego w pole karne odbiła się od obrońcy i trafiła Moise Keana, po czym wpadła do siatki. Była to ostatnia godna uwagi sytuacja przed przerwą, na którą Bianconeri schodzili z jednobramkowym prowadzeniem.
Od początku drugiej połowy na murawie zameldował się McKennie, który zastąpił Rabiota. To Juventus był bardziej aktywną stroną w pierwszym kwadransie drugiej połowy, ale w 60. minucie to Cagliari zmarnowało doskonałą szansę na wyrównanie – Dalbert po dośrodkowaniu Bellanovy nie był jednak w stanie trafić z kilku metrów do praktycznie pustej bramki. Niecałe 10 minut później Szczęsny popisał się świetnym refleksem po uderzeniu Joao Pedro głową i uratował Juve przed stratą bramki. W 72. minucie boisko opuścił Kean, który zgłosił problemy zdrowotne – zastąpił go Kulusevski. Nieco ponad 10 minut później Locatelli zmienił Arthura, a po chwili było już 2:0 dla Juventusu – wychodzący z kontrą Kulusevski dobrze podał na lewą stronę do Bernardeschiego, który ułożył sobie piłkę i oddał mocne uderzenie lewą nogą, które przełamało ręce Cragno i wpadło do siatki. Na ostatnie minuty Allegri wprowadził do gry De Sciglio i Kaio Jorge’a, którzy zastąpili pożegnanego brawami Bernardeschiego i Moratę, a wynik nie uległ już zmianie.
Juventus nie uniknął dziś kilkuminutowej utraty koncentracji, ale był wyraźnie lepszy od przyjezdnych i zasłużenie wygrywa swój ostatni mecz w roku kalendarzowym 2021. Teraz czas na chwilę odpoczynku i trudny styczeń, który udzieli kibicom odpowiedzi na wiele pytań.
Juventus – Cagliari 2:0 (1:0)
40′ Kean (asysta Bernardeschi), 83′ Bernardeschi (asysta Kulusevski)
Juventus (4-3-3): Szczęsny – Cuadrado, Bonucci, de Ligt, Alex Sandro – Bentancur, Arthur, Rabiot (46′ McKennie) – Bernardeschi (89′ De Sciglio), Morata (89′ Kaio Jorge), Kean (72′ Kulusevski)
Cagliari (4-4-1-1): Cragno – Zappa, Ceppitelli, Carboni, Lykogiannis – Bellanova, Deiola (71′ Oliva), Grassi, Dalbert (84′ Balde) – Pereiro (64′ Pavoletti) – Joao Pedro
Żółte kartki: 24′ Carboni, 35′ Dalbert, 85′ Pavoletti