Strona główna » Aktualności » Allegri: Nie myślimy o zaliczce z pierwszego meczu. Musimy pracować, kolejny rok będzie lepszy
Allegri: Nie myślimy o zaliczce z pierwszego meczu. Musimy pracować, kolejny rok będzie lepszy
Fot. Grzegorz Wajda / WajdaFoto, JuvePoland
W przeddzień meczu Pucharu Włoch z Fiorentiną Massimiliano Allegri pojawił się na konferencji prasowej. Trener odniósł się do krytyki, jaka spadła na niego i na zespół po remisie z Bologną.
“Jesteśmy w decydującym momencie sezonu. Musimy zakończyć ligową rywalizację w pierwszej czwórce i dostać się do finału Pucharu Włoch. Potem skupimy się na ocenie naszej pracy, niezależnie od rezultatów. Krytyka jest normalną sprawą, w Juve zawsze musimy grać o zwycięstwo, ale czas na podsumowania nadejdzie po zakończeniu sezonu“.
Jak ważny jest dla Starej Damy i kibiców Puchar Włoch? “Z Coppa Italia jest tak, że jeśli zdobędziemy trofeum, to jest ono bez znaczenia. Ale jeśli przegramy, to będzie to oznaczać, że nie wykonaliśmy celu“. Czy trener żałuje niewykorzystanych okazji w Serie A? “Na początku stycznia nikt nie przypuszczał, że Juve na pięć kolejek przed końcem może znaleźć się w sytuacji, gdy będzie mieć pięć punktów przewagi nad piątą drużyną. Musimy grać dobrze i obronić tę przewagę, by pozostać w pierwszej czwórce. To był wyrównany sezon, mówiłem już wcześniej, że o różnicy będą stanowić szczegóły. Nie udało się nam wygrać w meczach, w których graliśmy dobrze. Zabrakło nam czegoś więcej, by zwyciężyć i wykonać krok naprzód. Musimy się nad tym zastanowić i pracować, by poprawić grę. Kolejny rok będzie na pewno lepszy“.
Allegri chwalił trenera jutrzejszych rywali: “Jutro czeka nas ciężki mecz, Fiorentina jest aktualnie w świetnej formie, rozgrywają bardzo dobry sezon. Italiano potwierdza swoją jakość, którą pokazał wcześniej w La Spezii. Dla nich jutrzejszy mecz będzie jak finał, tak samo jak dla nas. Pierwszy mecz był dość ostrożny, jutrzejszy będzie zupełnie inny“.
“Brakuje mi motywacji, bo jestem syty? W tej chwili jestem głodny, bo jeszcze nie jadłem. W ogóle jem niewiele, trudno dojść do poziomu sytości… Taka już jest ta gra. Są ludzie, którzy lubią dużo gadać, ja nie. Krytyka jest dobra, daje motywację. Mamy świadomość jak ciężko pracujemy, ale ciężka praca nie przekłada się automatycznie na sukcesy. Nie musimy zmieniać sposobu, w jaki pracujemy za każdym razem gdy wpadniemy w tarapaty, co jest naturalne w trakcie sezonu, musimy brać pod uwagę to, jak wyglądała drużyna, a także rozwój piłkarzy“.
Juventus do jutrzejszego meczu podchodzi z zaliczką z pierwszego spotkania: “Wynik 1:0 niewiele zmienia. Fiorentina to zespół, który dużo kreuje, wygrali z Napoli, zagrali dobre mecze z Venezią i Interem. Musimy myśleć o tym starciu jako o pojedynczym spotkaniu, nie skupiając się na wyniku z poprzedniego meczu. Mecze się zmieniają, my musimy skupić się na tym, co powinniśmy zrobić. Szczęśliwie my także jesteśmy w dobrej formie, zremisowaliśmy mecz, w którym mieliśmy liczne okazje do strzelenia gola, szczególnie w końcówce. Gorzej poszło nam w obronie, ale nie był to zły mecz. To kluczowy moment sezonu, brakuje już nieco sił, mamy za sobą wiele meczów. Musimy grać inaczej. Jutrzejsze spotkanie nie odwróci losów sezonu, ale gdyby udało się dotrzeć do finału, to mielibyśmy piękny cel“.
Allegri uchylił rąbka tajemnicy na temat tego, kto wystąpi w Pucharze: “Bonucci i Perin wyjdą w podstawowej jedenastce. W ataku nie wiem jeszcze kto spośród Moraty, Vlahovicia, Dybali i Keana zacznie, ale będę potrzebował całej czwórki, nie obędziemy się bez świeżej energii. Dysponuję tylko dwoma zawodnikami w środku pola – Zakarią i Rabiotem, Arthur nie wchodzi w rachubę. Danilo? Możemy znów go zobaczyć, nie wiem jeszcze na jakiej pozycji. Jest też Miretti. Nie skarżymy się, mamy wystarczająco dużo zawodników. Ci, których mam do dyspozycji są w formie. Jutro bardziej niż zwykle będą liczyć się dobre zmiany, będziemy potrzebować utrzymać wysoki rytm. Fiorentina w pierwszych 60-70 minutach daje radę utrzymać dobry rytm, mają dobrą technikę i dobrze rozwijają grę“.