Strona główna » Aktualności » Zidane o finałe MŚ i dopingu w Juve
Zidane o finałe MŚ i dopingu w Juve
Była gwiazda francuskiej reprezentacji oraz Realu Madryt i Juventusu, Zinedine Zidane (na zdjęciu), otwiera swoje serce fanom i wyznaje żal po tym, w jaki sposób zakończył swoją karierę na mundialu w Niemczech. Podczas pamiętnego finału Zidane nie zdołał opanować emocji towarzyszących jego słownej potyczce boiskowej z Materazzim po czym uderzył Włocha głową w klatkę piersiową. Była to jego ostatnia minuta na boisku.
Gest ten obiegł i zszokował cały świat a były Bianconero żałuje swojego zachowania jakie miało miejsce fatalnej nocy w Berlinie. Geniusz futbolu wspomina: “Zakończyłem moją karierę z bardzo negatywną notą. W tym samym czasie moja matka przebywała w szpitalu lecz nie próbuję teraz szukać usprawiedliwień moich poczynań. Po zejściu z boiska udałem się do szatni, czułem wewnętrzną pustkę. Nie można tego nazwać szczęśliwym zakończeniem. Owszem, zostałem obrażony jednak moja reakcja była nieodpowiednia. Prowokacja tego typu powinna być właściwie potraktowana. To co zrobiłem nie było dobre” – wyjawia dla dziennika Le Parisien po czym dodaje kilka zdań na temat czasów, gdy w Juventusie zawodnicy zwykli przyjmować kreatynę jako środek wspomagający: “Doping nie był najlepszą rzeczą, jednak we Włoszech – w przeciwieństwie do Francji – kreatyna była substancją legalną. Nie uważam, że narażaliśmy się wówczas na jakiekolwiek niebezpieczeństwo“.
Przypomnijmy, że przed dziesięcioma laty Juventus był podejrzany o stosowanie dopingu, jednak kontrola Światowej Agencji Antydopingowej wykluczyła jakiekolwiek działania niezgodne z prawem. Zizou zszedł już z boiska jako piłkarz, ale czy było to jego ostatnie słowo na piłkarskiej scenie?: “Trenowanie? Na chwilę obecną powiem nie, jednak nie wykluczam tego za 10 lat”.