Strona główna » Aktualności » Iaquinta: To było straszne!
Iaquinta: To było straszne!
Po wczorajszym meczu z Catanią chyba żaden inny zawodnik nie ma bardziej mieszanych uczuć, co Vincenzo Iaquinta (na zdjęciu), który zaraz na początku spotkania zdobył bramkę, by niedługo potem zejść z boiska, ukarany czerwoną kartką.
Iaquinta okazał radość ze strzelonej bramki, ściągając koszulkę, za co został ukarany żółtą kartką. Nie byłoby w tym może nic strasznego, gdyby nie fakt, że niedługo potem sfaulował piłkarza Catanii, za co otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Przez kolejnych 80 minut Bianconeri musieli sobie w związku z tym radzić w dziesiątkę. Gdy emocje już opadły, Iaquinta udzielił wywiadu dziennikarzom La Stampa. “To była prawdziwa katastrofa” – zaczął. “Po zejściu z boiska z początku nawet nie chciałem patrzeć na mecz, ale potem siadłem przed telewizorem i go obejrzałem. Zobaczyłem tę bramkę… to uczyniło moją czerwoną kartkę nieco mniej bolesną.”
Ranieri poinformował Vincenzo o tym, że ten wybiegnie w pierwszej jedenastce, wczoraj po południu. “Nie rozmawiałem na ten temat z Alexem” – tłumaczy Iaquinta. “Decyzje podejmuje trener, naszą rolą jest się temu podporządkować. Ja gram mało, ale zawsze to coś…” O sytuacji, w jakiej się znalazł w meczu z Catanią, powiedział: “Po tym, jak zdobyłem bramkę, przez chwilę nic do mnie nie docierało. Cieszyłem się tak bardzo, że zdjąłem koszulkę i pobiegłem do naszych kibiców. Wtedy dostałem tę pierwszą żółtą kartkę. Ale na trybunie byli ci, którzy od początku cieszyli się z mojego transferu do Juve, więc to im dedykowałem tę bramkę. Nigdy nie zapomnę tego transparentu wywieszonego w trakcie meczu z Cagliari.” Radość Iaquinty nie trwała jednak długo, Vincenzo uważa jednak, że nie zasłużył na drugą żółtą kartkę. “Mój faul na obrońcy Catanii nie był na kartkę, to tylko tak strasznie wyglądało. Byłem naprawdę wk..wiony, jak nigdy” – powiedział, nie przebierając w słowach. “Musiałem zejść z boiska zaledwie po kilkunastu minutach gry, zostawiając dziesięciu kolegów z drużyny na boisku.”
Juventus ostatecznie wygrał mecz z Catanią. Iaquinta mówi dalej: “Teraz myślę o reprezentacji i o meczu z Brazylią. Cieszę się, że Lippi darzy mnie zaufaniem, nawet wtedy, kiedy nie gram zbyt często w klubie. Mam z nim świetne relacje.” Zapytany z kolei o pogłoski dotyczące wyprowadzki z Juventusu, odpowiedział: “Jestem zadowolony z tego, że tu zostałem i że tutaj jestem. Nigdy nie myślałem na serio o tym, by pakować walizki.“
www.lastampa.it