Relacja z 23. kolejki Serie A
Za nami dwudziesta trzecia kolejka włoskiej Serie A. Największą sensacją był z pewnością remis Milanu z ostatnią w tabeli Regginą. Dzięki takiemu obrotowi spraw Juventus po wygranej z Catanią wrócił na fotel wicelidera lecz nadal ma siedem punktów starty do prowadzącego Interu.
Piłkarski weekend we Włoszech rozpoczął się od meczu Lecce – Inter. Beniaminek, który boryka się z wieloma problemami nie potrafił przeciwstawić się mistrzowi Włoch i poległ sromotnie 0-3. Wszystko potoczyło się więc zgodnie z planem. Inter, który niezbyt dobrze rozpoczął ten rok między innymi przegrywając z Atalantą czy remisując z Torino, udowodnił tym meczem, że wraca na zwycięską ścieżkę. Bramkę za bramką kolekcjonuje Ibrahimovic, któremu brakuje już tylko jednego trafienia do lidera klasyfikacji strzelców – Marco Di Vaio. Inter chce się jednak dalej wzmacniać, ponoć Mourinho chętnie widziałby w swoim składzie Eto’o. Podopieczni portugalskiego szkoleniowca dzięki styczniowemu kryzysowi Juventusu uciekli Starej Damie na siedem punktów w tabeli. Czy ta przewaga okaże się wystarczająca do spokojnego marszu po scudetto? Wydaje się, że jest za wcześnie by o tym mówić, kibice mają bowiem w pamięci jeszcze poprzedni sezon kiedy to na kilka kolejek przed końcem wydawało się, że Inter pewnie sięgnie po tytuł mistrzowski a tymczasem stoczył niemalże do ostatniej minuty ostatniego spotkania korespondencyjny pojedynek z Romą.
Na drugim miejscu w tabeli po tej kolejce nastąpiła zmiana. Juventus dzięki niezwykle szczęśliwej wygranej z Catanią zdołał wyprzedzić Milan. Po meczu zadowolony był trener Juventusu Claudio Ranieri. Swej radości nie krył też Amauri a w ostatnim wywiadzie Sebastian Giovinco powiedział, że wierzy, ie Juve może wygrać ligę. Z pewnością nie z taką grą jak dotychczas, bowiem mimo zadowolenia Ranieriego gra Starej Damy wygląda ostatnio naprawdę słabo. Gdyby sędzia odgwizdał rzut karny za zagranie ręką w polu karnym Bianconerich, sytuacja w tej chwili mogła być zgoła odmienna. Juventus z pewnością nie wyszedł jeszcze ze styczniowego marazmu i jeśli szybko się nie pozbiera przewaga Interu może już być nie do odrobienia.
Trzecie miejsce w tabeli okupuje Milan. Jego remis z Regginą był największą sensacją 23. kolejki. Nikt nie spodziewał się, że faworyzowani Mediolańczycy mogą stracić punkty w spotkaniu z outsiderem rozgrywek. Rossoneri już do przerwy przegrywali 0-1 a bramkę strzelił młodziutki dwudziesto letni wychowanek… Milanu – Di Gennaro. Milan grał nerwowo i zdołał odpowiedzieć tylko jedną bramką, z rzutu karnego trafił Kaka. Pech jednak nadal nie oszczędzał Mediolańczyków. Kaka doznał urazu, który najpewniej wykluczy go ze zbliżających się wielkimi krokami derbów. Po meczu załamani byli wszyscy: kibice, piłkarze i trener Ancelotti. Cieszyli się tylko piłkarze Regginy, dla których punkt wywalczony na San Siro to spory sukces.
Jeśli chodzi o czwarte miejsce to trwa o nie zażarta walka. Jeszcze przed tą kolejką zajmowała je Genoa, lecz jej porażka w Rzymie zepchnęła dziewięciokrotnych mistrzów Włoch o jedną lokatę niżej. Porażkę Rossoblu wykorzystała Fiorentina, choć losy meczu z Lazio ważyły się do samego końca. Viola ma jednak niezawodnego Alberto Gilardino, któremu Fioletowi zawdzięczają w tym sezonie niemal wszystko. I tym razem włoski snajper trafił do siatki zapewniając Fiorentinie trzy punkty. Za plecami tych zespołów czai się Roma, która ma tylko punkty straty do piłkarzy z Florencji. To w jaki sposób Rzymianie prezentują się w ostatnich tygodniach musi budzić podziw. Roma co prawda po fatalnym początku straciła szanse na mistrzostwo i chyba tylko długotrwały kryzys ekip z pierwszej trójki mógłby dać Rzymianom scudetto, ale szanse na grę w Lidze Mistrzów Totti i spółka mają ogromne. Wszakże do trzeciego w tabeli Milanu tracą zaledwie pięć punktów, do drugiego Juventusu sześć. Przy liczbie kolejek pozostających do końca i kryzysom które przydarzają się tak Juve jak i Milanowi, nadzieje kibiców z Rzymu na ponowne wicemistrzostwo nie są płonne. Oby tak się jednak nie stało i Rzymianie pozostali do końca sezonu za plecami Starej Damy. Jeśli Romie nie uda się wskoczyć na pudło to i tak czwarte miejsce daje prawo udziału w eliminacjach do Champions League.
W środku tabeli trwa ciekawa i zażarta walka a kluby zmieniają się miejscami co kolejkę. Trwa kryzys Napoli, które tym razem przegrało w Palermo. Różowi dzięki trzem punktom wskoczyli na siódmą pozycję w tabeli. Zaskoczeniem była z pewnością porażka Cagliari z Atalantą. Gospodarze, którzy wygrali poprzednie cztery mecze z rzędu tym razem rozegrali nieco słabsze spotkanie. Wpływ na wynik meczu miała też czerwona kartka którą już w 40. minucie otrzymał Diego Lopez. Kolejne zwycięstwo odniosło też Udinese, które powoli wraca na właściwą drogę.
W dole tabeli bez zmian. Bardzo ważny mecz dla Chievo i Torino, które znajdują się w strefie spadkowej zakończył się remisem 1-1. Nie jest tajemnicą, że jest to wynik najgorszy z możliwych i nie urządza żadnej ze stron. Cóż, piłkarzom obydwu zespołów pozostaje szukać szczęścia w kolejnych spotkaniach, choć patrząc na grę jednej czy też drugiej ekipy należy raczej prorokować spadek z Serie A.
Komplet wyników 23. kolejki Serie A:
Lecce – Inter 0-3 (0-1)
12′ Ibrahimovic, 72′ Figo, 82′ Stankovic
Milan – Reggina 1-1 (0-1)
66′ Kaka (rzut karny) – 33′ Di Gennaro
Roma – Genoa 3-0 (1-0)
26′ Cicinho, 47′ Vucinic, 90′ Baptista
Fiorentina – Lazio 1-0 (0-0)
89′ Gilardino
Udinese – Bologna 1-0 (0-0)
90′ Sanchez
Sampdoria – Siena 2-2 (1-1)
45′ Bellucci, 51′ Pazzini – 21′ Vergassola, 80′ Maccarone
Cagliari – Atalanta 0-1 (0-0)
66′ Cigarini
Catania – Juventus 1-2 (0-1)
51′ Morimoto – 11′ Iaquinta, 90′ Poulsen
Torino – Chievo 1-1 (0-0)
64′ Ventola – 83′ Italiano
Palermo – Napoli 2-1 (2-1)
2′ Migliaccio, 14′ Simplicio – 43′ Hamsik
Zobacz także:
Tabela i następna kolejka
Terminarz Serie A