Relacja z 32. kolejki Serie A.
Po trzydziestu dwóch kolejkach Inter nadal ma przewagę dziesięciu punktów nad Juventusem. Bianconeri stracili drugie miejsce w tabeli na korzyść Milanu, który po wygranej z Torino zrównał się z ekipą Starej Damy. Potknięcia Genoi nie wykorzystała Fiorentina, która również przegrała swoje spotkanie.
Genoa – Lazio 0-1 (0-0)
65′ Zarate
Niespodzianka w Genui. Początkowo to gospodarze byli stroną przeważającą. W miarę upływu czasu to jednak przyjezdni zaczęli dochodzić do głosu i stwarzać dobre okazje strzeleckie. W końcu w 65. minucie Kolarov świetnie zagrał do Zarate a Argentyńczyk nie mógł po prostu zmarnować takiej okazji. Genoa, która tydzień temu zagrała świetny mecz z Juventusem, tym razem nie była w stanie zagrozić świetnie grającemu zespołowi Lazio. Biancocelesti grali jak natchnieni, z pewnością jest to spowodowane sukcesem w derbach Rzymu, który niesamowicie podbudował zespół.
Siena – Chievo 0-2 (0-1)
23′ 48′ Pellissier
Beniaminek z Werony wybrał świetną taktykę na ten mecz. Chievo doskonale radziło sobie w defensywie i groźnie kontratakowało. A mając w składzie będącego w niesamowitej formie Sergio Pellissiera nie trzeba się martwić o skuteczność. Siena posiadała w tym meczu przewagę lecz nie wiele z niej wynikało. Beniaminek gra ostatnimi czasy rewelacyjnie i już niemal zapewnił sobie utrzymanie w lidze.
Atalanta – Reggina 0-1 (0-1)
40′ Ceravolo
Faworytem tego meczu była Atalanta, jednak zespół z Bergamo już nie miał o co walczyć w przeciwieństwie do Regginy. Widać to było na boisku. Choć gospodarze dominowali na placu gry, nie potrafili skutecznie wykończyć swoich akcji. Jedyna bramka w tym spotkania padła pięć minut przed przerwą, Fabio Ceravolo nie miał żadnych kłopotów z wpakowaniem piłki do pustej bramki.
Palermo – Bologna 4-1 (2-0)
6′ Belleri, 44′ Kjaer, 63′ Succi, 90′ Cavani – 84′ Di Vaio
Zmiana trenera w Bolonii niewiele pomogła. Zespół nadal gra koszmarnie. Tydzień temu przegrał 1-4 ze Sieną a tym razem w takim samym stosunku uległ Palermo. Przewaga Palermo nie podlegała żadnej dyskusji, Sycylijczycy dominowali przez cały mecz i zasłużenie pokonali gości, którzy mogli przegrać znacznie wyżej. Jedynym pocieszeniem dla kibiców Bologny jest fakt, że nareszcie odblokował się Marco Di Vaio co może być pozytywnym prognostykiem na kolejne spotkania, które zdecydują czy Bologna utrzyma się w lidze.
Roma – Lecce 3-2 (2-1)
3′ 58′ (rzut karny) Totti, 13′ Brighi – 31′ Munnari, 55′ Papadopoulos
Odżyły nadzieje Romy na Ligę Mistrzów. Fiorentina i Genoa przegrały swoje spotkania, dzięki czemu rzymianie zmniejszyli dystans punktowy do pięciu oczek. Spotkanie znakomicie rozpoczęło się dla Romy, która zaatakowała od pierwszych minut i po kwadransie gry prowadziła już 2-0. Goście atakowali sporadycznie ale jak się później okazało byli zabójczo skuteczni. Już pierwszy celny strzał na bramkę Doniego zakończył się golem. Z ostrego kąta do siatki trafił Gianni Munari. Dziesięć minut po przerwie Stadio Olimpico ucichło. Lecce przeprowadziło kolejną składną akcję, Tiribocchi zagrał doskonałą piłkę do Papadopoulosa a ten nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce. Roma ku uciesze swoich kibiców szybko się jednak podniosła z kolan i już po 180 sekundach znów wyszła na prowadzenie. Rzut karny podyktowany za faul na Baptiście wykorzystał Francesco Totti. Do końca meczu już się nic nie zmieniło, w między czasie jeszcze czerwoną kartkę otrzymał Ariatti i Lecce kończyło mecz w dziesiątkę.
Cagliari – Napoli 2-0 (1-0)
5′ Jeda, 90′ Lazzari
Sardyńczycy już w piątej minucie zdobyli pierwszą bramkę, która niejako ustawiła mecz. Azzurri próbowali stwarzać zagrożenie pod bramką gospodarzy jednak niewiele z tego wynikało. Cagliari znakomicie się broniło i groźnie kontratakowało. W końcu w ostatniej minucie postawiło jeszcze kropkę nad “i” gdy świetnym strzałem z dystansu popisał się Andrea Lazzari. Była to pierwsza porażka Napoli odkąd stery zespołu objął Roberto Donadoni, który na dzień dzisiejszy ma fatalny bilans 0-4-1.
Catania – Sampdoria 2-0 (1-0)
39′ (rzut karny) Mascara, 48′ Martinez
W meczu dwóch nie grających już o nic zespołów lepsi okazali się gospodarze. Dorianie z pewnością myślami byli już przy meczu w Mediolanie z Interem w ramach Coppa Italia, bowiem zagrali słabo a przecież ostatnio przyzwyczaili swoich kibiców do dobrych spotkań. Mimo iż goście mieli w tym meczu zdecydowanie więcej sytuacji podbramkowych to jednak nie udało im się strzelić bramki. Swoje szanse wykorzystała natomiast Catania. Najpierw Lucchini faulował w polu karnym Izco a jedenastkę na bramkę zamienił niezawodny w takich sytuacjach Mascara, a trzy minuty po przerwie wynik z najbliższej odległości ustalił Martinez.
Udinese – Fiorentina 3-1 (1-0)
9′ Asamoah, 47′ (rzut karny) 69′ D’Agostino – 67′ Dainelli
Fiorentina przyjeżdżała do Udine w roli faworyta. Viola walczy o czwarte miejsce w lidze i miała w niedzielę wykorzystać sobotnie potknięcie Genoy i przeskoczyć swoich największych rywali. Udinese, które odpadło w czwartek z Pucharu UEFA postawiło jednak przyjezdnym bardzo ciężkie warunki. Po gospodarzach nie było widać zmęczenia. Mecz mógł się podobać ponieważ obfitował w wiele dobrych okazji, gra była szybka i przyjemna dla oka. Bohaterem gospodarzy został Gaetano D’Agostino zdobywca dwóch bramek.
Milan – Torino 5-1 (2-0)
13′ 37′ 60′ Inzaghi, 68′ (rzut karny) Kaka, 90′ Ambrosini – 80′ Franceschini
Milan rozgromił Torino i przeskoczył Juventus w tabeli awansując na drugie miejsce. Był to typowy mecz do jednej bramki. Widać było gołym okiem, że czołowy zespół ligi gra z klubem walczącym o utrzymanie. Milan narzucił swoje tempo gry którego goście nie wytrzymali. Kibice Milanu mieli okazję oklaskiwać swoich zawodników aż pięć razy. Drugiego w tym sezonie hat-tricka strzelił Filippo Inzaghi, który na koncie już ma jedenaście bramek. Strach pomyśleć co by było gdyby ten zawodnik na początku sezonu nie zmagał się z kontuzją. Zapewne byłby zagrożeniem dla Ibrahimovicia i Di Vaio w walce o koronę króla strzelców. A przecież były zawodnik Juventusu w sierpniu skończy trzydzieści sześć lat!
Zobacz także:
Tabela i następna kolejka
Terminarz Serie A