Strona główna » Aktualności » Ogień, dym i puste trybuny
Ogień, dym i puste trybuny
Kiedy Juventus przegrywał jeszcze 0:1, kibice skandowali imię Alessandro Del Piero. W drugiej połowie doping zamienił się w wyrazy wściekłości wobec “widowiska”, jakie fundowali tifosim Bianconeri.
Jeszcze pod koniec, ale i na początku drugiej połowy z trybun słychać było krzyki: “Do roboty!“. Pod koniec meczu stadion spowił dym, bo oprócz rac na trybunach pojawił się ogień, płonący na pustej, opuszczonej już przez kibiców trybunie. Niektórzy oglądający to spotkanie nie mieli szans dojrzeć nawet trzeciej bramki strzelonej przez Ronaldinho, bo trudno było ją dostrzec przez obecny wszędzie siwy dym. Kibice przestali tracić cierpliwość. Oni najzwyczajniej w świecie już ją stracili.
www.tuttosport.com