Analiza pressingu Juventusu w spotkaniu z Freiburgiem
Stara Dama zaliczyła udane spotkanie w pierwszym domowym meczu przeciwko piątej drużynie Bundesligi. Mimo finalnie tylko jednobramkowej wygranej, Bianconeri kontrolowali mecz i dominowali przez w zasadzie całe 90 minut.
Założenia i realizacja pressingu Juve
W większości sytuacji Juventus wyjściowo pressował trójką zawodników w pierwszej linii. Do pary napastników – Di Marii i Vlahovicia – dołączał wyżej jeden z pomocników. W pierwszej połowie był to Miretti, w drugiej Fagioli.
Ciąg dalszy akcji ze screena powyżej. Juve przy rzucie wolnym Freiburga blokuje wykonawcy każdą opcję podania w przód. Podanie w tył Sildilli wywołuje doskok zawodników Juventusu. Di Maria biegiem po łuku blokuje powrotne podanie do Sildilli i zarazem atakuje bramkarza. Miretti i Vlahović blokują bramkarzowi opcje podania środkiem.
Piłka trafia do pół-lewego stopera Lienharta. Vlahović i Miretti przeskakują o jednego zawodnika. Locatelli i Cuadrado doskakują i blokują opcje podania Lienharta. Ten musi grać długą piłkę – finalnie Juventus łatwo przejmuje piłkę po jego niecelnym zagraniu.
Juve pressingiem najczęściej wymuszało długie podanie (które z łatwością zgarniali stoperzy), ale udawało się też powodować poważniejsze błędy. Poniżej po pressingu ponownie wywartym przez trio Di Maria-Vlahović-Miretti Danilo przejmuje podanie – akcja kończy się strzałem Mirettiego z linii pola karnego.
Zachowanie stoperów
Juventus utrzymywał pressing jeden na jednego na całym boisku. Trójka stoperów nie bała się wychodzić za trójką napastników Freiburga daleko na ich połowę. Poniżej Bremer atakuje Grifo na wysokości pola karnego gości (akcja kończy się autem Juventusu).
Wysoko wychodzili najczęściej boczni stoperzy, ale i środkowy Bonucci w razie potrzeby podążał za swoim zawodnikiem daleko na połowę Freiburga. Na screenie poniżej dwaj stoperzy Bianconerich wysoko na połowie rywala, Bremer asekuruje głębiej. Juventus odzyskuje piłkę, Allegri chwali zza linii: “Brawo, brawo!“.
Struktura zespołu w środkowej strefie
Juve utrzymywało doskonałą strukturę, przez co odzyskiwało piłkę nawet, gdy Freiburgowi udawało się przejść przez pierwszą linię presji. Miretti inicjuje press, ale Ginter jest w stanie podać po ziemi do Grifo. Natychmiastowy nacisk Bremera wymusza jednak niecelne podanie.
Struktura – ciąg dalszy. Zawodnicy Freiburga przeszli przez pierwszą linię pressingu, ale optymalne ustawienie Juventusu blokuje jakiekolwiek opcje dalszego rozwoju akcji, a bezpośredni nacisk na zawodnika z piłką wymusza decyzję – nawet gdy ten zupełnie nie ma realnych opcji.
Gol dla Juve i późniejsza gra
Gol dla Juventusu padł dzięki kombinacji powyższych czynników. Kolejny przykład odważnej i inteligentnej gry stoperów – Danilo podąża za Sallaiem niemal na pole karne Freiburga, przejmuje źle wybitą piłkę i podaje do Kosticia. Ten wrzuca piłkę idealnie na głowę Di Marii.
Po strzeleniu bramki Juventus nie zmienił planu gry. Nadal frontowe trio szukało momentów do nacisku, a reszta drużyny podążała blisko za swoimi rywalami.
Zmęczenie Di Marii
Plan gry uległ zmianie pod koniec meczu. W 74. minucie dało się zauważyć, że Di Maria jest już wyraźnie zmęczony i nie daje rady podtrzymać wcześniejszej intensywności. Freiburg wychodzi z presji Juve.
Chwilę później zmęczenie Di Marii kolejny raz pozwala wyjść Freiburgowi spod presji. Z lewej strony Chiesa i Rabiot agresywnie doskakują i mogą zamknąć akcję rywali, ale Angel nie jest w stanie za nimi podążyć. Sildillia podaje do Hoflera – akcja kończy się groźnym faulem Di Marii na skraju pola karnego Bianconerich.
Końcówka meczu
Allegri chwilę później wprowadza Keana za Kosticia i zmienia formację na 4-3-3. Panuje lekki chaos, Juve nadal gra odważnie, co kończy się największym błędem w tym meczu. Bremer przejmuje na połowie rywali, ale Fagioli ją traci. Danilo próbuje przerwać akcję faulem, ale nie udaje mu się. Bonucci jest sam na dwóch zawodników Freiburga, ale jest w stanie zgarnąć piłkę.
W końcowej fazie spotkania Juve przechodzi na 4-4-2 i zasadniczo broni nisko. Kean zostaje oddelegowany do obrony lewego skrzydła. Jednak i w tym okresie Juve szuka czasami okazji do wysokiej presji – przy autach Freiburga dwukrotnie udaje się odzyskać piłkę na połowie rywala.
Finalnie spotkanie kończy się pomyślnie dla Juventusu. Mimo gry z kontuzjowanymi Chiesą i Di Marią (Juventus wyczerpał wszystkie okienka na zmiany i nie mógł ich zmienić) prowadzenie nie wydawało się ani trochę zagrożone w końcówce meczu.
Autor: Ariel Labzik (twitter: @arilab_)