Danilo – lider, mentor i filozof. Wywiad dla The Athletic
fot. @ juventusfc / twitter.com
W ostatnich miesiącach Danilo stał się prawdziwym liderem Juventusu na boisku i poza nim. Doświadczony Brazylijczyk, który niedawno przedłużył swój kontrakt ze Starą Damą, udzielił obszernego wywiadu The Athletic. W rozmowie z Jamesem Horncastlem nie zabrakło ciekawych tematów i ciekawostek związanych z zawodnikiem. 31-latek przyznał na przykład, że koledzy z szatni – bez cienia szydery – nazywają go „Filozofem”:
„To prawda, że lubię czytać i uczyć się nowych rzeczy, zwłaszcza z zakresu psychologii. Teraz poznaję pracę autorstwa Fabio De Melo. Opowiada ona o znajdowaniu esencji samego siebie i odrzucaniu spraw, które nas od tego oddalają i sprawiają, że jesteśmy tylko namiastką osoby, którą naprawdę jesteśmy. Generalnie staram się przekazywać moje doświadczenia i wiedzę młodszym graczom i jestem do ich dyspozycji. Jednocześnie sam podziwiam Leo Bonucciego, można na nim polegać”.
Charyzmatyczny lider
Zdolności przywódcze i charyzma Danilo są przydatne szczególnie w obecnym sezonie, w którym Juventus przeżywa wiele trudności poza boiskiem. Klub gra w Serie A z piętnastoma odjętymi punktami, a początkiem jego złej passy wydawała się być niesłusznie nieuznana bramka w meczu z Salernitaną. Opisywana sytuacja wciąż wywołuje u Brazylijczyka emocje:
„To było coś niewiarygodnego. Mimo to podkreślę, że razem z kryzysami zawsze przychodzą okazje. Trudności dają ci możliwość konsolidacji, każdy może jeszcze mocniej poczuć się częścią rodziny Juventusu i jeszcze bardziej do niej przynależeć. Widać to podczas naszych meczów. Nie zawsze udaje się nam grać najlepszą piłkę, na jaką nas stać, ale jesteśmy przywiązani do barw, zdeterminowani i gotowi do poświęceń. Właśnie to jest w Juventusie najwspanialsze. Nie sądzę, by przy takim natłoku kontuzji i innych problemów inna drużyna mogła zrobić to, co my robimy obecnie”.
Kolejnym wątkiem był styl gry Juventusu, za który często krytykowany jest Massimiliano Allegri. Danilo bronił trenera i stwierdził, że Toskański taktyk nie jest minimalistą:
„Zawsze chcemy strzelić dwa lub trzy gole, by mieć margines błędu i być spokojniejszym. Jednocześnie, gdy sprawy nie idą po naszej myśli, umiemy zamurować bramkę. W obronie jesteśmy jednością i dajemy z siebie wszystko. Nowi piłkarze nie zawsze od razu to rozumieją, ale szybko się uczą. Zawsze ktoś jest gotowy do wślizgu, do podwojenia krycia, pomocy koledze czy po prostu zagrzewania do boju. Właśnie w tym tkwi piękno Juventusu”.
„Po naszym zwycięstwie 1:0 z Interem dużo mówiło się o zagraniu ręką Rabiota, ale stworzyliśmy tam naprawdę dużo sytuacji. Kilka lepszych decyzji mogło znacznie poprawić wynik, ale stanęło na 1:0, a odbiór tego rezultatu była taki, a nie inny. Staramy się dopasowywać środki do sytuacji na boisku, tak by wyjść z pojedynku zwycięsko. Chodzi tu także o gospodarowanie energią i zmiany robione z myślą o kolejnych spotkaniach. Nie zawsze da się pójść po kolejne bramki, a ja wolę dziesięć wygranych po 1:0 od porażek”.
Canarinhos w Juventusie
Po tym stwierdzeniu rozmówcy przeszli do spraw związanych z reprezentacją. Horncastl zwrócił uwagę na fakt, że filozofia gry Juventusu nie do końca pasuje do tradycyjnego, ofensywnego podejścia do piłki nożnej, jakie kojarzy się z Brazylijczykami. Tezę tę zdają się potwierdzać dawne narzekania Daniego Alvesa na zespół Bianconerich oraz nieudana przygoda Diego w Turynie. Danilo ma jednak w tej kwestii inne zdanie:
„Przez ostatnie dziesięć lat zaszły tu spore zmiany. Dziś w każdej topowej drużynie klubowej jest ciężko pracujący pomocnik, obrońca lub bramkarz z Brazylii. Moi rodacy często bywają kapitanami. Jest przecież Marquinhos z PSG, Thiago Silva z Chelsea, Casemiro z Man United. Alisson z Liverpoolu czy Ederson z City. Wcześniej grał tam też Fernandinho. Percepcja naszej piłki bardzo się zmieniła, a każdy z tych zawodników mógłby być długoletnim filarem Juve. Chciałbym mieć u nas Casemiro, z pewnością czułby się tu jak w domu”.
„To, że w Turynie jest tylu brazylijskich obrońców to dla nas powód do dumy. Dzięki włoskiej szkole defensywy i grze obok takich specjalistów, jak Bonucci – który sam wzrastał obok Chielliniego i Barzagliego – naprawdę dużo się nauczyliśmy”.
Guardiola, Pirlo, Sarri, Allegri
Inną materią związaną z reprezentacją Kanarków jest wybór nowego trenera. Media spekulowały, że może nim zostać Carlo Ancelotti. Danilo nie ma nic przeciwko takiemu rozwiązaniu:
„Jeśli federacja postawi na dobrego, doświadczonego szkoleniowca z zagranicy, to w porządku. Gdy wyniki są zadowalające, opinia publiczna wierzy w trenera bez względu na jego narodowość”.
Przy okazji tych rozważań zawodnik podzielił się opiniami na temat menadżerów, z którymi pracował:
„Guardiola zmienił moje postrzeganie piłki niemal w stu procentach. To świetny nauczyciel, który objaśnia swoje idee tak, by dotarły do każdego. Dzięki niemu wiem, że w piłce nożnej ważna jest przestrzeń – musisz wiedzieć, gdzie jest przeciwnik, gdzie możesz zagrać piłkę i gdzie sam powinieneś się znaleźć. Pirlo miał podobne podejście, dlatego od razu świetnie się rozumieliśmy. Podobała mi się płynna pozycja na boisku, jaką mi zaproponował. Ich pomysły to przyszłość futbolu, bo coraz trudniej jest znaleźć sobie na murawie wolną przestrzeń i zaskoczyć rywali. Tradycyjne, sztywne role poszczególnych nie są już tak ważne, jak kiedyś”.
„Sarri i Pirlo różnili się od siebie, ale myśleli o futbolu w podobny sposób. Wszyscy mieli być blisko siebie i krótkimi podaniami stopniowo zbliżać się do bramki rywali. Allegri woli bezpośrednie, szybkie atakowanie, z długimi piłkami i agresją. Tak też można wygrywać. Każdy z nich mnie czegoś nauczył, ale uważam, że obecny Mister to właściwy człowiek dla Juventusu. Jest świetnym menadżerem – z trenerów, z którymi pracowałem, Allegri najlepiej potrafi zarządzać ludźmi. Ta umiejętność wcale nie jest oczywista, a on znakomicie motywuje nas podczas meczów i pomaga nam utrzymać koncentrację. Mamy trudny sezon, a trener radzi sobie w nim doskonale”.
Rasizm w piłce nożnej
W dalszej części wywiadu Danilo odniósł się do ostatniego meczu z Interem. Zawodnik poparł ukaranie Romelu Lukaku, ale zdecydowanie potępił wymierzone w niego rasistowskie komentarze:
„Takie zachowania są niedopuszczalne. Potrzebujemy więcej otwartości i empatii dla uczuć i doświadczeń innych ludzi. Gospodarze podcastu Sulla Razza opowiedzieli mi swoje historie. Urodzili się we Włoszech, ale pochodzą z innych kręgów kulturowych, dlatego wielu nie traktuje ich, jak tutejszych. To, że dzieci migrantów muszą czekać do osiemnastego roku życia, by dostać obywatelstwo jest dziwne” – podkreślił.
Na koniec Danilo powrócił do spraw Juventusu. Klub wciąż czeka na rozstrzygnięcie w sprawie odjętych punktów, ale nawet po ich ewentualnym przywróceniu, dogonienie Napoli wydaje się niemożliwe:
„Juventus zaczyna każdy sezon z myślą o mistrzostwie. Tym razem było podobnie, chcieliśmy także wypaść dobrze w pucharach. Nie ma miejsca na inne podejście. W tej kampanii Napoli jest świetne, a przecież wydarzyły się też inne rzeczy. Od czasu wyroku sądowego udało nam się zdobyć wiele punktów oraz pozostać w grze o Ligę Europy i Coppa Italia. Jesteśmy na drugim miejscu w lidze, póki sprawa nie będzie ostatecznie zamknięta. Wywalczyliśmy te punkty na boisku. Jeśli weźmie się pod uwagę okoliczności, to mamy dobry sezon – podsumował Brazylijczyk.
Danilo rozegrał 151 meczów dla Bianconerich. Obrońca zdobył w nich osiem bramek i zaliczył dziesięć asyst. Ponadto piłkarz ma w CV występy dla FC Porto, Manchesteru City i Realu Madryt.