Historia pojedynków Juventusu z Interem Mediolan
Fot. ph.FAB / Shutterstock.com
Starcie Juventusu z Interem, nazywane derbami Włoch, ma w sobie tyle smaku, co każdy znaczący pojedynek derbowy, ale też – nieodłącznie – towarzyszy mu nuta ogólnonarodowej gorączki. Podtekstów i poza piłkarskich aspektów nie brakowało i nie brakuje. W końcu Juventus się kocha, albo nienawidzi – w całych Włoszech – a po Calciopoli i tym, co wyszło na jaw później, linia oddzielająca sympatyków i antagonistów stała się jeszcze grubsza, stosownie do dzielących grupy przekonań.
W ciągu ponad stu lat rywalizacji (pierwszy mecz odnotowuje się na 14.11.1909 r. – wygrana Juventusu u siebie 2:0; Transfermarkt liczy od meczu 14.10.1923 r. – także 2:0 u siebie) doszło do 263 (236 wg Transfermarkt) spotkań na wszystkich frontach. Poniżej prezentujemy wybór statystyk z kategorii rekordów Derby d’Italia.
Wśród informacji przedmeczowych, które znajdziecie na JuvePoland, można wyczytać, że Juventus prowadzi w tabeli zwycięstw i zdobytych bramek, a najrzadziej spotykanym rezultatem był remis. Co innego Juventus w erze Allegriego: 6 remisów, 6 porażek i 8 wygranych. I zupełnie co innego mecze pucharowe Allegriego z Interem. Toskańczyk wygrał tylko raz – 3:0 w pierwszym półfinale Coppa Italia i… przegrał drugi półfinał po rzutach karnych. Później były dwie przegrane w finałach Superpucharu i Pucharu Włoch, a kolejne mecze, to jednocześnie ubiegłoroczne 1:1 i 0:1 znowu w półfinale.
Juventus Allegriego nie strzelił Interowi więcej niż 3 goli w jednym meczu, a oprócz wymienionego wyżej półfinału wydarzyło się to tylko raz. Na 20 potyczek. W kwietniu 2018 roku, po bramce Higuaina w 89. minucie, skończyło się 3:2 dla Juve w Mediolanie. Dwie minuty wcześniej Skriniar strzelił samobója – drugiego w tym spotkaniu, bowiem Barzagli też trafił do własnej bramki. Nerazzurri grali w osłabieniu od 18. minuty, kiedy czerwony kartonik obejrzał Matias Vecino, a i tak zdołali wyjść na prowadzenie w drugiej połowie. W 52. minucie na bramkę Douglasa Costy odpowiedział Icardi. NIespełna kwadrans później pomylił się Barzagli i Juventus musiał drżeć o wynik prawie do końca spotkania.
Na pocieszenie można zaznaczyć, że – oprócz wspomnianego drugiego półfinału – Inter zdołał wbić drużynie Allegriego więcej niż 2 bramki tylko raz. I tu pocieszenie ma swój koniec, bo był to przegrany, 2:4 po dogrywce, finał Pucharu Włoch, w którym Allegri zobaczył czerwoną kartkę w 104. minucie.
Z kolei najwięcej bramek w pojedynczym meczu padło długo przed erą Allegriego. W 1961 roku Juventus pokonał Nerazzurrich aż 9:1, a kontrowersje wokół pojedynku pojawiły się na długo przed pierwszym gwizdkiem. Po zajęciu czwartego miejsca w lidze, od kolejnego sezonu (1960/1961) za sterami Interu stanął legendarny Helenio Hellera. Początek przygody w klubie zarządzanym przez Angelo Morattiego miał bardzo udany – Inter został mistrzem jesieni, pokonując m.in. Juve w Mediolanie. Jednak na wiosnę pogubił punkty i kwietniowy mecz w Turynie miał olbrzymią wagę. Broniący tytułu Juventus był na szczycie tabeli z 4 oczkami więcej od rywala. Olbrzymie zainteresowanie spotkaniem sprawiło, że zabrakło miejsc na trybunach, więc widzowie zajęli bieżnię okalającą plac gry, stojąc tuż przy linii boiska, a nawet, według niektórych doniesień, zajmując miejsca na ławce rezerwowych Interu.
“Ludzie byli zaledwie kilka metrów dalej, ale nie stanowili zagrożenia” – wspominał ówczesny snajper Interu, Aristide Guerneri. Innego zdania był sędzia, Carlo Gambarotta, który zakończył spotkanie w 31. minucie. Walkower dla gości – tak mówiły przepisy i tak też zdecydowały władze ligi. 2:0 dla Interu.
Dwa miesiące później, na jedną kolejkę przed końcem sezonu, Inter był liderem. Tuż za nim uplasował się Juventus z taką samą liczbą punktów. Na ostatnią kolejkę Nerazzurri wybrali się na Sycylię, by zagrać z Catanią, podczas gdy Juventus szykował się do domowego starcia z Bari. W przeddzień 4 czerwca, na kiedy to zaplanowano finałowe rozstrzygnięcia, CAF, czyli La Commissione d’Appello Federale (Federalna Komisja Apelacyjna działająca przy Włoskim Związku Piłki Nożnej) przyjęła skargę Juventusu na kwietniowy walkower. Zdecydowano, że mecz musi zostać powtórzony 10 czerwca. Prezydentem włoskiej federacji był wtedy prezydent Juventusu, Umberto Agnelli. Wybuchł skandal.
“Poznaliśmy werdykt, który sprawił, że w Katanii straciliśmy dwa punkty do Juve” – powiedział Guerneri – “Wyszliśmy na boisko z niskim morale i przegraliśmy 0:2. Czuliśmy się oszukani”.
Tak samo poczuli się Moratti i Herrera, którzy – na znak protestu – wysłali na powtórzony mecz juniorów z De Martino, czyli teraźniejszej Primavery. Żaden z młodych piłkarzy nie miał wcześniej okazji zadebiutować w Serie A.
Wśród nich był Sandro Mazzola. “Dla mnie to był problem. W sobotę (10 czerwca – przyp. red.) miałem zdać trzy egzaminy, żeby zaliczyć czwarty rok rachunkowości. W domu powiedzieli mi, że studia są ważniejsze od piłki i że nie pojadę do Turynu. Błagałem i płakałem na próżno. Na szczęście dyrektor przesunął termin i pozwolił mi przystąpić do egzaminów z samego rana. Przed szkołą czekał na mnie samochód służbowy, który zabrał mnie do Turynu, gdzie przybyłem w samą porę”.
Juventus wystawił prawie najmocniejszy skład, w tym Giampiero Bonipertiego, który po zakończeniu spotkania miał oddać swoje buty masażyście, mówiąc: “Zatrzymaj je, Crova, już ich nie potrzebuję. Dziś skończyłem z piłką nożną”. Dotrzymał słowa. Nie zagrał już w meczu o 3 miejsce Pucharu Włoch, który odbył się pod koniec czerwca, ani w żadnym innym.
Powtórzony mecz z Interem nie mógł mieć innego przebiegu, jednak taki wynik to była niespodzianka nawet dla samego Bonipertiego, który przekonywał, że nie było zamiarów, by upokorzyć Inter. “Na początku byliśmy trochę nieśmiali i nie chcieliśmy ich przygniatać, jednak Sivori gonił za Złotą Piłką, którą później zdobył, więc zależało mu na strzeleniu jak największej liczby bramek”. Sivori strzelił ich 6, a jedynego gola dla Interu zdobył – z rzutu karnego – Sandro Mazzola. I tylko on, ze składu, który przegrał 1:9, zrobił później porządną karierę. Został legendą Interu, występując, tylko w jego barwach, aż w 566 meczach.Juventus zakończył sezon 1960/1961 na pierwszym miejscu z 49 punktami i przewagą 4 punktów nad AC Milan i 5 nad Interem.
Kolejny mecz pomiędzy obiema drużynami zakończył się wygraną Nerazzurrich w Turynie (4:2) i niejako był złą zapowiedzią historycznie najniższej pozycji Juventusu na koniec sezonu. Bianconeri zajęli dopiero 12 miejsce, mimo iż w składzie nadal byli mistrzowie pokroju Charlesa, Mory i Sivoriego. “Ale mnie już tam nie było…” – żartował Boniperti, ale jedynie on wie, czy to były tylko żarty.
Tylko w tym jednym derbowym meczu padło aż 10 goli, jednak w kilku innych też padał grad bramek. W 1913 roku strzelono ich 9 w spotkaniu zakończonym 7:2 dla Juve, a w dwóch innych było 6:2 – raz wygrał Juventus (na stadionie rywala), raz Inter.
Najwyższe wygrane Juve (cztery lub więcej goli różnicy lub Juventus strzelił pięć lub więcej bramek):
Juventus 7–2 Inter – 14.12.1913 r.
Juventus 6–2 Inter – 17.01.1932 r.
Juventus 4–0 Inter – 17.05.1942 r.
Juventus 9–1 Inter – 10.06.1961 r.
Inter 2–6 Juventus – 19.06.1975 r. w Pucharze Włoch
Najwyższe wygrane Interu (cztery lub więcej goli różnicy lub Inter strzelił pięć lub więcej bramek):
Inter 6–1 Juventus – 26.11.1911 r.
Inter 6–3 Juventus – 4.01.1913 r.
Inter 6–0 Juventus – 17.11.1935 r.
Inter 4–0 Juventus – 17.09.1939 r.
Inter 6–0 Juventus – 4.04.1954 r.
Inter 4–0 Juventus – 11.11.1979 r.
Inter 4–0 Juventus – 11.11.1984 r.
Serie wygranych to domena Juventusu, któremu kilkakrotnie udawało się pokonywać Inter 5 lub 4 razy z rzędu, podczas gdy Nerazzurri potrafili wygrywać maksymalnie 3 razy.
W pierwszym meczu derbowym po Calciopoli i po powrocie z Serie B, w listopadzie 2007 roku, Juventus Claudio Ranieriego podejmował u siebie Inter Manciniego. W składzie Juve byli m.in. Del Piero, Trezeguet, Nedved, Buffon, Camoranesi, 23-letni wówczas Giorgio Chiellini oraz tuzy pokroju Zebiny, Grygery, Molinaro i Nocerino. Po drugiej stronie też ciekawie: Figo, Crespo, Cordoba, Chivu, Samuel, Ibrahimović i Maicon. O remisie 1:1 zdecydowali zmiennicy, bowiem na bramkę Julio Cruza odpowiedział, wpuszczony za Del Piero, Camoranesi, a asystował mu zmiennik Nedveda i Vincenzo Iaquinta – skazany w 2018 roku na dwa lata więzienie za posiadanie broni i związki z mafią. W tamtym sezonie Juventus z Interem mierzyli siły jeszcze 3 razy. W ćwierćfinale Pucharu Włoch było 2:2 w Mediolanie i 2:3 w Turynie, a w ligowym rewanżu na Giuseppe Meazza Camoranesi i Trezeguet zdecydowali o zwycięstwie 2:1. Bianconeri zakończyli sezon na 3 miejscu, Inter został mistrzem.
Siedem lat później (6.01.2015 r.), w pierwszym meczu Juventusu Allegriego z Interem, także padł remis 1:1. Broniący tytułu gospodarze w pomocy wystawili Marchisio, Pirlo, Pogbę i Vidala, w ataku brylowali Llorente i Tevez, bramki bronił Gigi, a przed nim stali Chiellini i Bonucci. Na bokach Lichtsteiner i Evra. Poza pierwszym składem m.in. Morata, Giovinco, Pepe, Padoin. Po drugiej stronie zespół, który był wtedy na 12 miejscu w lidze, by na koniec sezonu awansować na 8. Z najbardziej znanych: Mateo Kovacić (czerwona kartka w 86 min.), w bramce Handanović, Mauro Icardi – autor gola, Hernanes, Medel, Ranocchia, D’Ambrosio, a na ławce Podolski i Vidić. Zawodników pokroju Kuzmanovicia, Donkora, Campagnaro, Krhina, czy Andreolliego nie sposób wymieniać wśród gwiazd zespołu. Jednak mimo słabszej kadry, podopiecznym Manciniego udało się wywieźć punkt z Turynu głównie za sprawą bardzo dobrej formy bramkarza.
Nie tylko w tym meczu i nie tylko w tym remisie bramkarz Interu odegrał kluczową rolę. W sezonie 2002/2003 Inter gościł Juventus u siebie i rzutem na taśmę uratował 1 punkt. Na bramkę Del Piero z rzutu karnego w 89 minucie, gospodarze odpowiedzieli trafieniem Vieriego w 5 minucie doliczonego czasu. Według protokołu sędziów, to właśnie były zawodnik Juve strzelił gola dającego remis, a asystował mu, po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym… Francesco Toldo.
Jednakże włoski bramkarz był wtedy pewny swego – należał mu się gol, a nie asysta. “Nieważne, co mówił Vieri, to moja bramka” – twierdzi z uśmiechem – “To było naprawdę zabawne, futbol oszalał. Gol bramkarza to zawsze miły moment i nie sądzę, żeby bramkarz kiedykolwiek strzelił w tak ważnym meczu w tak późnej fazie! Nie powiedziałbym, że to były największe emocje w moim życiu – biorąc pod uwagę, że kiedyś obroniłem trzy rzuty karne przeciwko Holandii (półfinał Euro 2000 – przyp. red).”
Nerwy nie opuszczały zawodników i sędzia rozdał po czerwonym kartoniku każdej ze stron. Za niesportowe zachowanie wylecieli Domenico Morfeo z Interu oraz… Antonio Conte, późniejszy trener obu drużyn.
Remis 1:1 wydarzył się także w pierwszym spotkaniu z Interem po powrocie Allegriego (24.10.2021 r.). Strzelanie rozpoczął Edin Dżeko w 17 minucie, a remis gościom uratował Paulo Dybala, wykorzystując rzut karny na 60 sekund przed końcem meczu. Początkowo sędzia Maurizio Mariani nie zauważył faulu na Aleksie Sandro, jednak po interwencji VAR przyznał jedenastkę. Piłkarze i sztab Interu ostro protestowali, bowiem przewinienie Dumfriesa było na skraju pola karnego, a w ich mniemaniu poza nim. Racji sędziemu nie chciał przyznać Simone Inzaghi i użył do tego niewybrednych słów, więc musiał udać się do szatni z czerwoną kartką na koncie.
Niezwykłe emocje towarzyszyły także innemu – a jakże – remisowi 1:1. W 1998 roku naprzeciwko siebie stanęli m.in. Ronaldo i Del Piero w meczu, który przeszedł do historii calcio.
W klasyfikacji strzelców można znaleźć trzech zawodników, którzy zdobyli po 12 bramek w Derbach Włoch: wspomniany Omar Sivori, legendarny Giuseppe Meazza i Roberto Boninsegna, który grał dla obu klubów – 9 bramek strzelił Juventusowi i 3 Interowi. Na czwartym miejscu jest Alessandro Del Piero z 10 golami.
Wśród 14 zawodników z minimum 4 derbowymi golami na koncie jest tylko jeden, który jest nadal aktywnym graczem (stan na 25.11.2023) i który nadal reprezentuje barwy któregoś z zespołów. Co więcej, Juan Cuadrado być może będzie miał okazję dołączyć do Boninsegny i Vidala, czyli do strzelających w derbach dla obu stron. Wspomniany Chilijczyk 3 razy pokonał bramkarza Interu i raz trafił do bramki Juventusu. W przeciwieństwie do Vidala, Cuadrado zarobił też czerwoną kartkę w derbach – w pierwszym ubiegłorocznym, zremisowanym 1:1, półfinale Coppa Italia (oprócz tego Cuadrado strzelił na 1:0).
W drugim półfinale – a zarazem ostatnich Derbach Włoch – Inter wygrał 1:0 i pozbawił Juventus nadziei na jakiekolwiek krajowe trofeum w drugim sezonie po powrocie Allegriego. Pod koniec kwietnia Juventus był 7 w tabeli i szans na uratowanie sezonu upatrywał w półfinale Ligi Europy UEFA, gdzie czekała Sevilla FC. Skończyło się wygraną Hiszpanów w dwumeczu i choć potrzeba było do tego dogrywki, to Juventus nie pozostawił po sobie najlepszego wrażenia.
Cuadrado, Vidal i Boninsegna oczywiscie nie byli jedynymi zawodnikami występującymi dla obu klubów. Pietro Anastasi, Marco Tardelli, czy Aldo Serena, to nazwiska rozpalające kibiców w latach 60., 70, i 80., a już po 1990 roku zespoły zamieniali m.in. Dino Baggio, Salvatore Schillaci i Angelo Peruzzi. Latem 2004 roku do Turynu przybył Fabio Cannavaro, a w drugą stronę pojechali Edgar Davids i Fabian Carini.
W swojej karierze koszulkę Interu przywdziewali także: Leonardo Bonucci (w barwach czarno-niebieskich 4 krótkie występy); Andrea Pirlo – 40 spotkań, 5 asyst, w tym 2 mecze przeciwko Juve w sezonie 1998/1999; Christian Vieri wystąpił w 10 meczach przeciwko Juve w ciągu 5 sezonów, strzelił 4 gole; Roberto Baggio zagrał z Interem 10 razy – w 4 meczach był kapitanem – strzelił 7 goli, miał 3 asysty, a w barwach Nerazzurich zagrał z Juve 2 razy.
W wyniku Calciopoli, w atmosferze wielkiego skandalu, do Interu dołączyli Patrick Vieira i Zlatan Ibrahimović, a pomóc Juventusowi w powrocie do elity postanowił Cristian Zanetti. Po pierwszym mistrzostwie pod wodzą Antonio Conte do zespołu dołączył Lucio, a po pierwszym scudetto Allegriego przybył Hernanes. Z kolei do Mediolanu, w 2018 roku, po 6 latach w Juve, wybrał się Kwadwo Asamoah. Wspomniany Cuadrado, w czasie letniego mercato 2023, zamienił 314 meczów w ciągu 8 sezonów w Juventusie na dotychczasowe 4 mecze w Interze.