#FINOALLAFINE

Ibrahimović: Kiedy mówią, że zdobyłem jedenaście tytułów mistrzowskich, poprawiam ich

W ostatnim czasie w związku z wydaniem nowej książki, pojawił się wywiad z byłym piłkarzem Juventusu Zlatanem Ibrahimoviciem, w którym zawodnik podzielił się ciekawostkami o swoim życiu, dzieciństwie i epizodzie w Juventusie.

Czy wierzysz w Boga?

Nie. Wierzę tylko w siebie. A w życie pozagrobowe? Nie. To jest życie. Kiedy jesteś martwy – jesteś martwy. Nawet nie wiem, czy chcę pogrzebu albo grobu.

Dzieciństwo

Byłem dzieckiem, które zawsze cierpiało. Jak tylko się urodziłem, pielęgniarka upuściła mnie z wysokości około jednego metra. Cierpiałem całe życie. W szkole byłem inny: wszyscy mieli blond włosy, jasne oczy i cienkie nosy, ja miałem ciemne włosy i oczy oraz duży nos. Mówiłem inaczej od nich i inaczej się poruszałem. Rodzice moich kolegów z drużyny poprosili o wyrzucenie mnie z niej. Źle na to reagowałem, zacząłem się izolować. Później nauczyłem się przekształcać cierpienie, a nawet nienawiść w siłę. Jeśli jestem szczęśliwy, gram dobrze. Ale jeśli jestem zły, zraniony i odczuwam ból, gram lepiej. Ze stadionu, który mnie kocha, czerpię energię, ale ze sceny, która mnie nienawidzi, biorę znacznie więcej.

Wojna w Jugosławii

Mój ojciec bardzo przeżył ten czas. Codziennie otrzymywał informacje, że ktoś znajomy nie żyje. Pomagał uchodźcom. Ale próbował mnie chronić. Zawsze starał się mnie chronić. Kiedy jego siostra zmarła w Szwecji, nie pozwolił mi wejść do kostnicy. Jednak, gdy mój brat Sapko zmarł na białaczkę, byłem tam. Mój brat czekał na mnie, stałem przed nim, kiedy przestał oddychać. Pochowaliśmy go w obrządku muzułmańskim. Tata nie uronił łzy. Następnego dnia poszedł na cmentarz i płakał od rana do wieczora. Sam.

Juventus

Nie miałem dziewczyn nie tylko dlatego, że byłem nieśmiały, ale dlatego, że byłem zakochany w sobie. Podczas meczów próbowałem różnych sztuczek, bo miałem większe ego niż wszyscy Szwedzi razem wzięci. Zmieniłem się we Włoszech. Powiedziałem Helenie – „Chodź, spróbujmy, chodź ze mną do Turynu, zobaczmy, czy to zadziała”. Zadziałało. Fabio Capello nauczył mnie obserwować bramkę. Cały czas mnie szkolił. To bardzo twardy człowiek. Pierwszego dnia, po konferencji prasowej, uroczystościach i po wszystkim, wszedłem do szatni, a on czytał La Gazzetta dello Sport, byłem podekscytowany. Powiedziałem – „Dzień dobry panu”. Nie odłożył gazety. Byłem tam przez kwadrans, zaczerwieniłem się ze wstydu na twarzy. Po chwili Capello wstał, zamknął gazetę i wyszedł bez słowa. Jakbym nie istniał.

Luciano Moggi

Ze mną był na szczycie.

Calciopoli

Wygraliśmy Scudetto i nikt nie może nam ich odebrać. Nikt nie może wymazać potu, zmęczenia, cierpienia, kontuzji i celów. Z tego powodu, kiedy mówią, że zdobyłem w karierze jedenaście tytułów mistrzowskich, poprawiam ich – jest ich trzynaście.

Dochodzenie w sprawie transferów Juve

To dopiero początek, za wcześnie na ocenianie. Powiem ci, że jestem bardzo ostrożny, jeśli chodzi o podatki, budżet, pieniądze i dobrze płacę ludziom, którzy się tym opiekują.

Massimiliano Allegri

Przegraliśmy z Arsenalem 3:0, a on był wesoły. Co prawda przeszliśmy do następnej rundy, ale nie było z czego się śmiać i zwróciłem mu na to uwagę. Co mi odpowiedział Allegri? “Ty Ibra, zastanów się nad sobą, zagrałeś źle”. Odpowiedziałem mu, że to on podjął ze strachu złe decyzje i sprowadził na ławkę dwóch bramkarzy. Allegri jest dobry w zarządzaniu szatnią, ale musiałby mieć więcej odwagi. Powinien pojechać do Realu Madryt i rywalizować za granicą. Zamiast tego dokonał wygodnego wyboru.

Napoli i Maradona

Maradona to legenda. Obejrzałem film dokumentalny o nim i postanowiłem pojechać do Neapolu, aby tak jak Diego, wygrać Scudetto. Byłem zmęczony Ameryką. Myślałem, że zrezygnuję. Mino Raiola powiedział mi – „Jesteś szalony, musisz wracać do Włoch”. Osiągnął porozumienie z Napoli, ale potem prezydent Aurelio De Laurentiis wyrzucił Carlo Ancelottiego i transfer się nie udał. Zapytałem Mino – „Który zespół jest w gorszej sytuacji i mógłbym to zmienić?”. Odpowiedział – „Wczoraj Milan przegrał w Bergamo 5:0”. „Jedźmy do Milanu. To klub, który znam i miasto, które lubię” – postanowiłem.

Starcie z Romelu Lukaku

Derby Coppa Italia. Romelu najpierw kłócił się z Alessio Romagnolim, a później z Alexisem Saelemaekersem. Interweniowałem, aby bronić kolegów z drużyny, a Lukaku zaatakował mnie w sferze osobistej. Byłem w szoku, bo byliśmy kumplami z Manchesteru United. On ma wielkie ego, myśli, że jest mistrzem i jest naprawdę silny. Ale dorastałem w getcie w Malmö i kiedy ktoś podchodzi do mnie w taki sposób, przywracam go do szeregu. Trafiłem go w jego słaby punkt, jakim są rytuały jego mamy i stracił nad sobą panowanie. Chociaż wciąż żałuję, że przegraliśmy te derby. Zostałem odesłany do szatni. Potem doznałem kontuzji. Wydarzyło się wiele złych rzeczy. Jak widzisz, rytuały Lukaku chyba na mnie zadziałały? Poprosiłem moich znajomych, którzy wierzą w Boga, aby się za mnie modlili. Muszę uregulować z Romelu rachunek. Mam nadzieję, że wkrótce go spotkam. Na ulicy? Nie, to są sprawy, które trzeba wyjaśnić na boisku.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
2 lat temu

Facet wygrał życie i gada co mu pasuje.