Ostatnia prosta Serie A
Do końca rozgrywek Serie A pozostało już niewiele. Każdy z zespołów rozegra po 8 spotkań, które będą miały niebagatelne znaczenie w układzie tabeli końcowej. Pasjonująca walka o Scudetto, Ligę Mistrzów, Ligę Europejską, czy też o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. To wszystko czeka nas w lidze włoskiej od 2 kwietnia do 22 maja.
Osiemnastokrotny Mistrz Włoch (jedno przyznane przy “zielonym stoliku”) od początku sezonu nie mógł się pozbierać po utracie Jose Mourinho. Jego następca, Rafa Benitez, kompletnie sobie nie poradził, dlatego też zespół z Mediolanu stracił kilka cennych punktów. Beniteza zastąpił, związany przez całą karierę z Milanem, Leonardo, który odmienił oblicze zespołu. Obecnie Inter (60 pkt) traci do Milanu (62 pkt) 2 punkty, a jeśli w najbliższej kolejce wygra w derby Mediolanu, obejmie prowadzenie w tabeli. Będzie to bardzo ważny pojedynek dla obu zespołów, ale którykolwiek by nie wygrał, oba zespoły będą się liczyć w walce o mistrzostwo do końca.
Zdaje się, że do walki o pierwszą lokatę mogą włączyć się rewelacje tego sezonu, czyli Napoli i Udinese, które mają odpowiednio po 59 i 56 punktów. Obie drużyny spotkają się w bezpośrednim starciu w 33. kolejce. Na Scudetto teoretycznie ma szansę jeszcze Lazio, ale jest to bardzo chimeryczna drużyna, a i kalendarz spotkań ma trudny (Napoli, Inter, Juventus, Udinese).
Jedna z tych drużyn zdobędzie mistrzostwo, a resztą będzie musiała się zadowolić Ligą Mistrzów, co w przypadku drużyny z Neapolu i Udine będzie i tak dużym sukcesem. Do walki o Ligę Mistrzów, powinna włączyć się AS Roma, która do miejsca oznaczająca kwalifikacje traci 6 punktów. Za Romą, z pięciopunktową stratą w tabeli znajduje się ekipa ze stolicy Piemontu. Jest to kolejny już, bardzo słaby sezon w wykonaniu podopiecznych, tym razem – Del Neriego. Obecnie Turyńczycy zajmują 7 miejsce, ostatnie, oznaczające ewentualną grę w Lidze Europejskiej (o ile w finale Pucharu Włoch nie zagra Palermo). Do tego miana aspirują też drużyny Palermo (w ostatniej kolejce zwycięstwo z Milanem), Fiorentiny i ewentualnie Bologni. W Polsce wszyscy liczymy szczególnie na drużynę z Florencji, w której obecnie podstawowym bramkarzem jest Artur Boruc. Od czasu kontuzji Sebastiana Freya, Polak broni pewnie i zbiera bardzo dobre noty. Trzeba jednak zaznaczyć, że popularne Fiołki mają bardzo trudny terminarz do końca, bo odpowiednio Cesena, Milan, Juventus, Cagliari, Udinese, Inter, Bologna, Brescia. Z wyjątkiem Ceseny każda drużyna jest groźna, tym bardziej, że z Cagliari i Brescią zagrają na wyjeździe. Jeśli chodzi o walkę o Europę to już wszystko, chyba, że w ostatnich kolejkach doszłoby do sporej sensacji.
Na przeciwległym biegunie, właściwie pewne spadku jest już AS Bari. Drużyna, w której gra Kamil Glik ma tylko 17 punktów i do bezpiecznego miejsca traci 12 punktów, wydaje się to wszystko nie do odrobienia. Glik został wypożyczony z Palermo do Bari po to, aby grać. Cel realizuje, wystąpił w rundzie rewanżowej w 13 spotkaniach, grając raz lepiej, raz gorzej. Ostatnio nieszczególnie mu się wiedzie, choć remisy z Milanem (28. kolejka) i Fiorentiną (26. kolejka) trzeba uznać za sukces całej drużyny, w tym Polaka.
O utrzymanie w Serie A walczą też drużyny Brescii, Lecce i Ceseny, które mają odpowiednio po 26, 28 i 29 punktów. Dwie pierwsze znajdują się obecnie w strefie spadkowej, lecz jak wiadomo, Cesenie do niej nie jest wcale tak daleko. Zagrożone spadkiem do Serie B są również, Parma, Catania i Sampdoria – rewelacja poprzedniego sezonu (szczególna zasługa duetu Marotta – Del Neri, który obecnie pracuje w Juve). W zespole Catanii gra kolejny Polak, Błażej Augustyn. Jesienią leczył poważną kontuzję, lecz 16 stycznia pojawił się z powrotem na włoskich boiskach. Po kontuzji częściej grywał w Pucharze Włoch, ale w lidze również. Jest to bardzo utalentowany zawodnik, grający na prawej stronie defensywy bądź w centrum. Szkoda tylko, że Smuda nie sprawdzi go w kadrze, woląc na przykład Łukasza Mierzejewskiego lub naturalizowanego Arboledę.
Pozostałym drużynom nie grozi już ani spadek, ani Europa. Ciekawie układa się też klasyfikacja strzelców, gdzie przewodzi Di Natale z Udinese (25 bramek), następny jest Cavani z Napoli (22), a trzeci Eto’o z Interu (19). Wszyscy trzej grają w drużynach walczących o Scudetto i ich dyspozycja w ostatnich 8 kolejkach może być ważnym czynnikiem. Kto zgarnie Mistrza? Kto spadnie? Kto do Europy, a kto w środku tabeli? Czas pokaże, ale na pewno emocji nie zabraknie. A jakie są Wasze typy?
Autor: majos