#FINOALLAFINE

Sługa Starej Damy


Piłka Nożna

24 września Pavel Nedved ogłosił, że rezygnuje z gry w reprezentacji Czech. Dołączył zatem do pokaźnej grupy wybitnych piłkarzy, którzy nigdy nie wystąpili w mistrzostwach świata.

Jako powód tej niespodziewanej decyzji podawane są kłopoty z kolanem ciągnące się od półfinałowego meczu Euro 2004 z Grecją. Zaraz po tym zdarzeniu Nedved powiedział: – “Może to, co przytrafiło mi się w czasie meczu z Grecją było znakiem od Boga, że powinienem odejść?” To nie była przypadkowa opinia – Pavel jest katolikiem i przed mistrzostwami Europy trafił na prywatną audiencję do papieża Jana Pawła II. Od 1 lipca nie wystąpił już w drużynie narodowej. Dziesięcioletnią przygodę z reprezentacją zakończył na 83 występach i 17 strzelonych golach. Przez ostatnie cztery lata pełnił funkcje kapitana reprezentacji Czech. Na pożegnanie z kadrą powiedział: – “Mam nadzieję, że koledzy z drużyny oraz kibice uszanują moją decyzję.”

Nedved nie ukrywa, że porażka w półfinale ostatnich mistrzostw Europy mocno go podłamała. Przecież tak wiele obiecywał sobie po tym turnieju i mówił, że oddałby wszystkie indywidualne nagrody za złoty medal Euro 2004. “Nie umiem przegrywać, ojciec nauczył mnie, że zawsze trzeba walczyć o zwycięstwo, a po raz drugi przeszła mi koło nosa wielka szansa zdobycia tytułu mistrza Europy. W 1996 roku Niemiec Oliver Bierhoff w finale wbił nam Złotego Gola, a teraz przegraliśmy z Grekami w półfinale i na dodatek ja pod koniec pierwszej połowy musiałem zejść z boiska z powodu kontuzji.” Zresztą szczęście opuściło Nedveda również w najważniejszym momencie Ligi Mistrzów 2002-2003. Z powodu dyskwalifikacji za żółte kartki czeski pomocnik nie mógł wystąpić w meczu finałowym. – “Juventus przegrał z Milanem po serii rzutów karnych, a ja czułem się wtedy jak zawodnik zdyskwalifikowany za falstart w biegu na 100 metrów.”

W czasie ostatnich wakacji targały nim sprzeczne myśli: dalej grać w reprezentacji czy też ustąpić pola młodszym? Na początku września skłaniał się ku powrotowi do czeskiej kadry: – “Na razie chcę się skoncentrować na występach w Juventusie Turyn, ale gdy wrócę do pełni sił, to zagram też w reprezentacji.” Do Sztokholmu na mecz rundy wstępnej z Djurgarden poleciał nie z całą drużyną, lecz prywatnym samolotem,ale gola strzelił. Potem na inaugurację fazy grupowej Ligi Mistrzów zdobył bramkę, która dała Starej Damie zwycięstwo 1:0 nad Ajaxem Amsterdam. Selekcjoner Karel Bruckner uznał więc, że Pavel już jest gotowy, aby wesprzeć kolegów w meczach kwalifikacyjnych World Cup 2006 z Rumunią i Armenią.

Wtedy przyszła szokująca dla selekcjonera informacja z Turynu, iż będzie musiał sobie radzić już bez Nedveda. Trener Bruckner: – “Niecałe dwa tygodnie wcześniej Pavel dementował pogłoski o możliwości zakończenia kariery reprezentacyjnej i mówił, że w przyszłości będzie do mojej dyspozycji. Dlatego jestem zaskoczony jego decyzją, ale muszę ją uszanować.” Natomiast trudno podejrzewać tak ambitnego sportowca, że po porażce w pierwszym meczu eliminacyjnym z Holandią mógł zwątpić w awans Czechów do finału mistrzostw świata.

Najbliżsi nie mają wielkiego pożytku z Pavela, bo w domu głównie śpi i leniuchuje. Teraz, gdy ograniczy się do gry w klubie będzie miał trochę więcej czasu dla żony Ivany, siedmioletniej córki, też noszącej imię Ivana i trzy lata młodszego synka nazywającego się jak tata – Pavel. Dzieci przyszła na świat we Włoszech i tam chciałaby na stałe osiąść rodzina Nedvedów. Mieszkając w Italii słynny piłkarz więcej czasu chciałby poświęcić na grę w tenisa i kolekcjonowanie win. Jednak dla swych ziomków ze Skalnej i tak na zawsze pozostanie Pavlikiem. A może kolano wytrzyma i Nedved w ostatniej chwili da się namówić na ewentualny start w finałach MŚ jak na przykład Szwed Henrik Larsson na udział w Euro 2004?

Zbigniew Boniek (80-krotny reprezentant Polski, w latach 1982-85 zawodnik Juventusu Turyn): – “Nie doszukiwałbym się żadnych podtekstów w decyzji Nedveda. Ma trzydzieści dwa lata i już wcześniej mówił, że Mistrzostwa Europy będą jego ostatnią wielką imprezą, na której wystąpi. Przecież mistrzostwa świata odbędą się dopiero w 2006 roku i wcale nie wiadomo czy przy tak wielkich obciążeniach, jakie są we współczesnym futbolu byłby w stanie pogodzić grę w klubie z występami w reprezentacji. Czech chcę się skupić na grze w Juventusie i wcale mu się nie dziwię. Ja w jego wieku w ogóle zakończyłem karierę piłkarską, bo nie widziałem sensu w śrubowaniu rekordu występów w reprezentacji. A wracając do Nedveda, to kilkanaście dni temu przypadkiem spotkałem go na polu golfowym i był w bardzo dobrej formie fizycznej.

Wielcy nieobecni

Pavel Nedved nie jest pierwszym zwycięzcą plebiscytu “France Football” na najlepszego piłkarza klubów europejskich, który nie zagrał w finałach mistrzostw świata. Alfredo Di Stefano – triumfator z roku 1957 i 1959 znalazł się wprawdzie w kadrze Hiszpanii na Mundial ’62, ale na stadionach Chile nie mógł wystąpić z powodu kontuzji. George Best, który wywalczył Złota Piłkę w 1968 roku nie poprowadził Irlandii Północnej do żadnych sukcesów. O takim sukcesie nie mógł marzyć George Weah, który wygrał klasyfikację “FF” w 1995 roku, bo po prostu reprezentacja Liberii była zbyt słaba. Z innych wielkich gwiazd piłkarstwa na liście uczestników finałów MŚ nie widnieje też nazwisko skłóconego z kolejnymi selekcjonerami reprezentacji Niemiec Bernda Schustera, kontrowersyjnego Francuza Erica Cantony oraz Walijczyków Iana Rusha i Marka Hughesa. Natomiast koejny Walijczyk Ryan Giggs, Fin Jari Litmanen i Ukrainiec Andrij Szewczenko mają nadzieje, że zakwalifikują się ze swoimi reprezentacjami do finałów World Cup 2006. Inaczej dołączą do wielkich nieobecnych w najważniejszej imprezie piłkarskiej.

Autor: Zbigniew Mroziński
Wyszukał: DeeJay

Źródło: Piłka Nożna 40/2004

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
Masmol
Masmol
19 lat temu

No cóż ja na jego miejscu postąpił bym podobnie zdrowie nie to a JUVe jest dla niego najważniejsze i to sę liczy.

aleksandra
aleksandra
19 lat temu

moze to bardzo dobze ze nedved poswiecil sie tylko na gre w juve bo mu to narazie na zle nie wyszlo

Juventino10
Juventino10
19 lat temu

Decyzja słuszna i dobra na pewno też dla niego, ale nie wiem, czemu od razu tego nie powiedzial, tylko zwlekał i wodził za nos trenera i kibiców czeskich... FORZA JUVE!!!

Machnes
Machnes
19 lat temu

Ja się z nim zgadzam...
W końcu Zidane, Figo, Rui Costa też skończyli... jest już za stary na dwa fronty... tym bardziej, że coraz bliżej końca jego kariery... 🙁

Juvetomek
Juvetomek
19 lat temu

Tak zgodzę się z Machnes, nasz zawsze gotowy silnik perpetum mobile niestety kiedys skonczy:( teraz są ostatnie lata jego kariery:(

bociu
bociu
19 lat temu

Alexxxxx nie Czechowie tylko Czesi 😉 . A tak poza tym to 'Pavlikowi' nie ma co sie dziwic, ma juz swoje lata i moze rzeczywiscie zdrowie mu sie pozwala...

Radek Kr
Radek Kr
19 lat temu

Mi sie wydaje i mam taką nadzieję, ze jak przyjdzie co do czego i Czechom przyjdzie grać o awans z grupy z Holendrami to Pavel im pomoże! Jeśli tylko mu zdrowie pozwoli (bo rozumiem go,że to jest najważniejsze) to odezwie się w nim partyjota i założy na siebie niebiesko czerwony trykot reprezentacji Jiźików i Havrankóv...

Alexxxxx
Alexxxxx
19 lat temu

Mnie zabolało jak go potraktowali Czechowie 🙁

DeeJay
DeeJay
19 lat temu

Jak sądzicie? jego decyzja jest słuszna? Patrząc na rezygnację gry w reprezentacji pod kątem kibica Juventusu to na pewno dobrze. Choć nie często mi się to zdarza, to w tym przypadku zgodzę się z opinią Zbigniewa Bońka.