#FINOALLAFINE

Taktyka: Real – Juventus 2:1

Zonal Marking

Mecz był dość wyrównany w pierwszej połowie, ale niepotrzebny faul Giorgio Chielliniego w polu karnym wyprowadził Real na prowadzenie. Po wyrzuceniu Chielliniego gospodarze zdominowali posiadanie piłki, ale nie potrafili zakończyć tego meczu. Pomimo przegranej, Antonio Conte może być raczej zadowolony po tym starciu. Jego drużyna imponująco radziła sobie w osłabieniu.

Wyjściowe formacje

Carlo Ancelotti po raz drugi w tym sezonie wybrał system 4-3-3, z Garethem Bale’em i Isco na ławce. Iker Casillas wrócił między słupki. Conte zdecydował się na 4-5-1 z Claudio Marchisio oraz Carlosem Tevezem po bokach i Fernando Llorente z przodu. Leonardo Bonucci został na ławce, a Angelo Ogbonna grał na lewej obronie.

Ustawienie Realu

Chyba najbardziej interesujący w tym meczu był wybór formacji przez obu trenerów. Real Ancelottiego już grał nominalnym 4-3-3, wtedy jednak jednym z pomocników był Isco i dopiero teraz był to prawdziwy trivote, z trzema środkowymi pomocnikami – jednym defensywnym i dwoma z przyzwoleniem do wyjść w przód. Pomimo zwycięstwa, trudno powiedzieć, że pomoc Realu funkcjonowała dobrze. Luka Modrić był świetny, stale rozciągał grę na boki, by je uaktywnić. Chorwat umiejętnie unikał też walki w środku pola, co jest bardzo ważne, jeśli ma się za rywala silnego i dynamicznego Arturo Vidala. Sami Khedira radził sobie z Paulem Pogbą w miarę dobrze, prawdziwym problemem była rola Asiera Illarramendiego. Utalentowany, ale raczej niewyrafinowany pomocnik przyszedł w lecie z Realu Sociedad za około 34 mln funtów. Młody Hiszpan wnosił zbyt mało zarówno w defensywę, jak i rozegranie. Bez piłki nie miał bezpośredniego przeciwnika i dlatego sprawiał wrażenie trochę zagubionego w ustawianiu się. Z piłką był czasem naciskany przez Llorente, ale mógł dużo częściej grać do przodu – często miał dużo miejsca, bo napastnik Juve znajdował się 10 metrów za nim. Być może problemem było to, że role jego i Modricia nakładały się na siebie.

Ustawienie Juventusu

Po katastrofie we Florencji z minionego weekendu powszechnie oczekiwano, że Conte zmieni system. Z tymi zawodnikami mogło to być 4-3-3, 4-3-2-1 lub 4-3-1-2, ale w rzeczywistości ustawienie bez piłki przypominało bardziej 4-5-1. Pirlo grał najgłębiej, ale przy braku bezpośredniego przeciwnika często był w jednej linii z Vidalem i Pogbą. Marchisio dobrze krył Marcelo na prawej stronie. Tevez grał wyżej i ścinał do środka, by wspierać Llorente, stając się dziesiątką. Juventus był na ogół dobrze zorganizowany bez piłki, ale nie miał odpowiedniego ofensywnego potencjału – szczególnie na skrzydłach – by ten system działał perfekcyjnie. Jednym z powodów dla zmiany formacji była chęć zmieszczenia Pogby, Vidala, Pirlo i Marchisio w wyjściowej jedenastce. O ile jednak to teoretycznie działa w węższym systemie, to Marchisio nie jest bocznym pomocnikiem i Juventus radziłby sobie lepiej z klasycznym skrzydłowym, który dodałby atakom szybkości i rozciągnął pole gry.

Pirlo kontra Illarramendi

Raczej rzadko widzi się pojedynek między dwoma takimi ustawieniami – zasadniczo 4-3-3 vs 4-3-3 (choć jedno defensywne), w którym obaj cofnięci pomocnicy mają dużo wolnego miejsca. W Serie A jest takich starć sporo – na przykład Pirlo kontra David Pizarro w ostatni weekend – ale La Liga jest zdominowana przez 4-2-3-1, a Real nie był chyba pewny, jak powstrzymać rozgrywającego Starej Damy. Karim Benzema pilnował, by środkowi obrońcy nie mogli mu podać, ale podczas otwartej gry swobodnie otrzymywał piłkę. Rozwiązaniem był Illarramendi – pomocnik naciskał Pirlo, gdy Juve miało piłkę na swojej połowie, a Włoch często robił to samo w odwrotnej sytuacji. Problem z bronieniem się w ten sposób polega na tym, że cofnięty pomocnik zostaje bez krycia po dłuższej wymianie podań na połowie przeciwnika – wtedy ma czas na sprytne podanie. Illarramendi nie jest pomocnikiem grającym prostopadłe piłki, ale Pirlo miał miejsce i zagrał doskonałe podanie ponad obroną do Pogby w pierwszej minucie drugiej odsłony. Casillas wybiegł i przechwycił tę piłkę, ale Real niemal zawalił sobie mecz przez szkolny błąd – brak nacisku na Pirlo.

Illarramendi i Pirlo – wykonane podania

Di Maria

System Realu często wydawał się mało funkcjonalny. Modrić – najbardziej kreatywny pomocnik – zajmował się jedynie rzucaniem piłek na skrzydła. Najważniejszy dla Hiszpanów był Di Maria, który robił najwięcej, by połączyć pomoc i atak. W przeciwnym wypadku byłby to dwie całkowicie odseparowane formacje. Argentyńczyk złamał z prawej do środka i fantastycznie podał do Cristiano Ronaldo przy pierwszej bramce, a później wspólnie z Arbeloą wypracował sytuację, w której fatalnie spudłował Benzema. Balans, jaki zapewniał w ciągu ostatnich trzech lat, jest bezcenny dla Realu. Di Maria gra głębiej niż Ronaldo i zapewnia większy wkład w grę obronną. Skrzydłowy zasługuje na zachowanie miejsca w wyjściowym składzie w nadchodzącym Clasico kosztem Garetha Bale’a.

Nieskuteczny pressing i miejsce między liniami

Drużyna gospodarzy próbowała zamknąć Juventus przy rzutach bramkowych wiedząc, że ci lubią powoli rozgrywać od tyłu. Jednak ich pressing był często bardzo chaotyczny. Naciskała przednia trójka, a Juve zwykle miało sześciu zawodników do gry: czwórka obrońców, Pirlo i Gigi Buffon. Trudno sobie przypomnieć przypadek, gdzie pressing Realu spowodował przejęcie piłki. Miejscowi nie naciskali kompaktowo, całą drużyną, bo linia pomocy znajdowała się za głęboko. Oznaczało to, że gdy Juve przeszło obok pierwszych trzech, boczni obrońcy mogli wybiec w przód i goście mogli szybko przejść do ataku, szczególnie na skrzydłach. Gol Llorente był dobrym tego przykładem – padł po wrzutce Martina Caceresa. Ta sytuacja pokazała także, że Real nadal będzie wrażliwy po lewej stronie, jeżeli dalej będzie tam grał Ronaldo, mimo iż zaliczył w tej strefie udany wślizg. Za duża dziura była także między obroną i pomocą Królewskich. Juve stale zagrażało strzałami zza pola karnego w pierwszych 25 minutach.

Chiellini

Juventus znalazł się w bardzo trudnej sytuacji przez dwa faule Giorgio Chielliniego. Najpierw było zupełnie niepotrzebne ciągnięcie za koszulkę po rzucie wolnym, przez co Real miał rzut karny. Drugie przewinienie to blokowanie Ronaldo, które przyniosło czerwoną kartkę. Chiellini zaliczył występ w stylu Paolo Cannavaro z niedawnego starcia z Romą – jeden faul dał zwycięską bramkę, drugi osłabił drużynę.

Zmiany Conte

Conte fantastycznie zareagował na czerwoną kartkę. Od razu zdjął Llorente i uzupełnił obronę Leonardo Bonuccim. Juve przeszło na 4-4-1 – Tevez poszedł do przodu. Real oczywiście zdominował posiadanie piłki, ale nie tak, jak można by się spodziewać, biorąc pod uwagę przewagę własnego boiska i grę w jedenastu na dziesięciu. Ustawienie Juve było solidne, a w pierwszych 20 minutach po czerwonej kartce piłkarze byli zdyscyplinowani i pozostali w grze. Kwadwo Asamoah zastąpił Pirlo i przeszedł na lewą stronę, a Pogba przeniósł się do środka. Następnie, 20 minut przed końcem, Conte dokonał ofensywnej zmiany – Sebastian Giovinco wszedł na lewą pomoc, a Asamoah zastąpił Ogbonnę na lewej obronie. Teraz Giovinco mógł ścinać do środka, by wspomóc Teveza. Ten pomysł sprawiał Realowi sporo problemów. Najpierw niewysoki Włoch uciekł obronie, ale nie znalazł miejsca do strzału, później parokrotnie próbował strzelać z dystansu. Juve atakowało głównie tą dwójką, ale czasem Pogba, Vidal i Marchisio wspierali te ataki.

Końcowe formacje (zmiennicy podświetleni)

Zmiany Realu

Ancelotti najpierw wymienił Benzemę na Bale’a. Walijczyk grał po prawej, Di Maria przeszedł na lewo, a Ronaldo do przodu. Bale był niewidoczny, pozostała dwójka po tej zmianie też grała gorzej. Ale to późniejsze zmiany Ancelottiego były szczególnie zaskakujące. W 71. minucie zdjął Illarramendiego i wprowadził Isco – ofensywny rozgrywający za defensywnego pomocnika, przy prowadzeniu 2:1 i grając przeciwko dziesięciu. Real w zasadzie przeszedł z 4-3-3 na 4-2-3-1, z Khedirą i Modriciem z tyłu. To nie pomogło formacji defensywnej Królewskich, ale uczyniło ją bardziej podatną na kontrataki. W 79. minucie Ancelotti poszedł dalej – Di Marię zastąpił wszechstronny napastnik Alvaro Morata. Grał w tej samej roli, ale to oznaczało, że Real miał bardzo ofensywną jedenastkę w czasie, gdy trzeba było zakończyć mecz. Z Danielem Carvajalem, Raphaelem Varane i Fabio Coentrao w odwodzie nie można powiedzieć, że Ancelotti nie miał defensywnych opcji.

W pewnym sensie przyjemnie jest patrzeć na trenera, który w takiej sytuacji próbuje zdobyć trzecią bramkę, ale Madrytczycy dali gościom zbyt wiele szans na zdobycie gola, by być spokojnym w ostatnich dziesięciu minutach. Gdyby Giovinco był nieco bardziej opanowany i skorzystał z jednej z szans lub gdyby Marchisio opanował piłkę po urwaniu się za plecy Isco – który znalazł się na lewej obronie – Ancelotti wyszedłby na głupca.

Wnioski

Conte może być w miarę zadowolony z występu swojej drużyny, ale w sensie taktycznym i jako reakcji na porażkę we Florencji. Juve miało problemy z zejściami Di Marii z prawego skrzydła, ale dochodziło do nich rzadko przy grze w jedenastu. Dobrze też ograniczono zagrożenie ze strony bocznych obrońców Realu. Strategia Conte przy grze w osłabieniu była godna pochwały. Dobrze zabezpieczył obronę, by pozostać w grze i w ostatnich 20 minutach zaatakować. Po wyrzuceniu Chielliniego wydawało się, że jest po meczu, ale Juve grało dalej. Bianconeri są jednak w trudnej sytuacji i potrzebują dobrego wyniku w rewanżu.

Real nie imponował tego wieczora – rola Illarramendiego nie było jasna, Benzema nadal nie ma formy, było zbyt dużo miejsca między liniami, zwłaszcza podczas pressingu. Hiszpanie nie zdominowali meczu tak, jak można by się spodziewać po drużynie Ancelottiego grającej u siebie z osłabionym rywalem. Z Isco i Bale’em na ławce ciężko jest wyciągnąć wiele pozytywnych wniosków na temat kształtu tej drużyny w przyszłości. Jedynym pozytywem dla włoskiego trenera był wynik.

Zobacz także:
Analiza tego spotkania od Outside of the Boot

Źródło: www.zonalmarking.net

Tłumaczenie: alina

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
Admln
Admln
10 lat temu

Transmisja z meczu Juventus Turyn vs Real Madryt w jakości HD
dostępna za darmo na stronie: http://daa.pl/meczyk

J_Bourne
J_Bourne
10 lat temu

Juventus pokazałb siłę. Gdyby ciut więcej szczęścia mielibyśmy komplet pkt a tak musimy sobie wygrać ostatnie mecze. Łatwizna

Franusss
Franusss
10 lat temu

Mecz mi się podobał, wiadomo po za niepotrzebnym rzutem karnym i głupim faulem.

Graliśmy na prawdę DOBRZE ! ! !

Jeżeli będzie tacy stanowczy u SIEBIE to widzę 3 punkty ! ! ! 🙂

FORZA JUVE ! ! !

szczypek
szczypek
10 lat temu

True.