#FINOALLAFINE

Transplantacja

Powiadają, że operacja na otwartym sercu jest trudna i ryzykowna, lecz często okazuje się jedynym wyjściem, by uratować życie. Jak w takim razie określić umieszczenie w organizmie kilku nowych tkanek? Nazwijmy to, w celu łatwiejszego określenia transplantacją.

Stara Dama odmłodniała, takie określenia często w ostatnich tygodniach padały z ust dziennikarzy, włodarzy Juventusu, czy ogólnie wszystkich zainteresowanych. W poprzednim okienku transferowym wydano ogrom pieniędzy, w stosunku do kilku ostatnich sezonów, w celu odmłodzenia kadry. Dlaczego więc nie ma oczekiwanych przez wszystkich wyników? Jak powiedział kiedyś, cytowany wielokrotnie Giampiero Boniperti “Zwycięstwo nie jest rzeczą ważną, jest jedyną rzeczą która się liczy”, dlatego każdy remis oraz porażka jest piętnowana przez wszystkich kibiców. Żaden z nas – Juventinich, nie potrafi pogodzić się z obecnym obrazem Turyńczyków, którzy nie rozjeżdżają kolejnych przeciwników niczym walec drogowy. Oczywiście nie ma się co dziwić, przyzwyczaiły nas do tego poprzednie, zwycięskie sezony.


Juve wyrwano serce, upośledzono mózg oraz połamano nogę. Ten świetny wcześniej organizm nie jest w stanie odpowiednio funkcjonować dziś, z nowymi “przeszczepami”. Jak i normalnie po każdej operacji ciało musi się przyzwyczaić do nowego, tak i teraz musi upłynąć czas, aby nowe organy odpowiednio się przyjęły. Zastąpić Pirlo, Vidala i Teveza bądź co bądź stanowiących o monolicie z poprzednich sezonów, jest wręcz niemożliwe. Jasne że mamy w klubie świetnego defensywnego pomocnika jakim jest Claudio Marchisio, ale on był już od zawsze i też grywał obok Pirlo, więc o zastąpieniu nie może być mowy. Niemcowi pozyskanemu za darmo w tym okienku umiejętności odmówić nie można. Jest świetnym graczem z dobrym przeglądem pola i techniką użytkową. Dobrze też pracuje w defensywie. I to tyle. Arturo Vidal, za wyjątkiem swojego ostatniego sezonu, który był słabszy od pierwszych trzech był fenomenalny. Każdy dzieciak z wypiekami śledził jego występy, gdzie dosłownie zżerał trawę na murawach stadionów. Wszyscy czekali w każdym meczu na kolejne serduszko wykonane w stronę kibiców. Ach i ten brakujący snajper, walczak przez wielu skreślany za otrzymanie nietykalnego wówczas numeru 10. Uwielbiałem nazywać go dzikusem, bo jak inaczej można określić piłkarza, chcącego wciąż i wciąż mieć piłkę przy nodze, czy w defensywie czy ofensywie. Popularny Apacz był jednym z tych niepokornych, lecz dojrzał mentalnie w Turynie do gry na najwyższym poziomie, ba przybył do stolicy Piemontu już z zamiarem wygrania wszystkiego.

Zostało nam kilku mistrzów. Superman na bramce, będący jak wino. Żelazna obrona, która na pewno nie zapomniała jak się odpiera ataki Cristiano Ronaldo, Leo Messiego czy każdego innego fenomenalnego piłkarza na świecie. Niezastąpiony Książę Turynu, nie widzący żadnego klubu poza swoim ukochanym Juventusem. Oraz oczywiście młody Paul Pogba, swoją elegancją boiskową przywodzący na myśl jakoby był królem wśród szlachciców.

Młoda gwardia musi wziąć przykład ze starych mistrzów. Muszą zrozumieć co to znaczy Juventus. Muszą wiedzieć, że to nie jest tylko kolejny przystanek w karierze, że tutaj kibice nie wybaczają lekceważenia tych barw. I co najważniejsze powinni czerpać radość z tego, że są częścią tego klubu. Pozwoli im to na zostanie legendami i wpisanie się w annały historii złotymi literami.


Stara Dama osłabiona po operacji potrzebuje dojść do siebie. Jak zawsze na takie rzeczy trzeba czasu. Miejmy nadzieje, że w momencie kiedy nowe organy odpowiednio zatrybią, gdzieś w głowach kibiców rozbłyśnie na nowo, skrzący się płomień miłości do tej wspaniałej kobiety i każdy z nas znów będzie mógł powiedzieć Grazie Ragazzi

Autor: Zalew

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
Dziad666
Dziad666
8 lat temu

Ten artykuł byłby dobry, ale po 5 kolejkach. Czas, który minął od rozpoczęcia sezonu, powinien być wystarczający dla dotarcia się machiny. Nie ma sensu usprawiedliwiać gównianej gry tym, że skład zmienił się w znacznym stopniu, a innym dały popalić kontuzje, bo chłopaki trenują i grają ze sobą już naprawdę sporo czasu. Efekty już powinno być widać, a wczorajszy mecz z Empoli wyglądał jakbyśmy pierwszy raz grali tymi zawodnikami.
Coś się pochrzaniło, trochę też się wypaliło. Możliwe, że to wszystko bierze się z tego, że z jakiegoś powodu Allegri przestał dawać radę. Jeśli do stycznia nie zaczniemy grać jak dawniej, to Maksa trzeba będzie wpakować na taczkę i wywalić. Mam nadzieje, że Agnelli z Marottą spróbują urobić Ancelottiego, bo to trener, którego potrzebujemy.

Słaby tekst. Przerost formy nad treścią; nie odważyłbym się go wrzucić na główną.

jtbianconeri
jtbianconeri
8 lat temu

A ja powiem, że tekst jest dobry. Błędy się zawsze jakieś znajdą ale są niewielkie. Polecam "namelessKING" aby sam coś napisał zanim zacznie krytykować. Akurat tu jest psikus bo ten tekst mogą krytykować tylko niedorozwinięci 🙂 Tekst nie jest długi, jest spójny, dobrze się go czyta. I zrozumcie wszyscy do cholery, że wymiana połowy składu wymaga od kibiców cierpliwości. Nie da się mieć wszystkiego! Ja wiem, że każdy kibic Juve chciałby zawsze takiego sezonu jak poprzedni, ale też weźcie pod uwagę fakt, iż Serie A to najbardziej taktyczna liga świata. No a im więcej nowych ludzi w zespole tym trudniej to taktycznie ułożyć.
Juventus nigdy nie będzie grał jak Barcelona, Real czy Bayern wygrywając co drugą kolejkę 4:0 czy 5:0 i bardzo dobrze, bo szczerze to 2:1 z Torino wyszarpane w doliczonym czasie gry lepiej smakuje emocjonalnie niż nudne 5:0.
Polecam wszystkim krytykującym i mało rozumiejącym kibicowanie zamiast niepotrzebnego napinania się 🙂

MechanicznaPomarańcza
MechanicznaPomarańcza
8 lat temu

Przy tak trudnych i niebezpiecznych operacjach, potrzebna jest wiara i wsparcie ze strony najbliższych. A więc wierzmy w nasz Juventus, i prześlijmy mu pozytywną energie. I love Ju!!!

jerzu0011
jerzu0011
8 lat temu

Za Pirlo mamy Hernanesa :p czyli taki kontrast geniusz -głupek, za Vidala walczaka szklankę Khedire, no a za Teveza dzikusa Dybale który się przeraca.

Principino
Principino
8 lat temu

Jeju myślałem że to jakaś akcja charytatywna, a tu takie coś he.

mmm
mmm
8 lat temu

Ale początek fajny. 🙂

mmm
mmm
8 lat temu

Nom, słaby tekst. I w sumie nieświeży, bo to już od co najmniej miesiąca oczywiste.

Samael
Samael
8 lat temu

@Dziad666 | 9.11.2015 | 14:32:24

Ja mam inne zdanie i uważam że Carlo to już nie trener dla JUVE, zdecydowanie wolałbym Montellę! Młoda, świeża krew która potrafi zmotywować piłkarzy jak Conte.

kacek_
kacek_
8 lat temu

Z całym szacunkiem ale gadanina o potrzebie czasu, żeby zatrybiła machina była dobra parę tygodnikolejek temu, co i tak było tylko złudzeniem - a najlepiej obrazuje to nasza obecna gra.

rado
rado
8 lat temu

Khedira jest w stanie zastąpić Vidala tak w 75% w mojej ocenie, nie jest to niski procent, organizm by to przeżył i dalibyśmy radę nie utonąć.

Marchisio jest w stanie zastąpić słabnącego mocno Pirlo nawet w 95%, w pewnych elemntach gry jak odbiór zdecydowanie by Pirlo przewyższył. Dla mnie to nawet wzmocnienie.

Jeśli Marchisio wskakuje na miejsce Pirlo, to ktoś musi wskocyć na miejsce Marchisio. I tu pojawia się problem, bo Hernanes nie jest nawet w połowie tak dobrym piłkarzem jak Claudio. Zostajemy z dziurą w drugiej linii, którą moim zdaniem mógliby po części wypełnić Pereyra i Kwadwo. Więc tragedii nie ma.

Zestawienie pomocników - Pogba, Khedira, Marchisio, Pereyra, Asamoah jest dla mnie ok., możemy powiedzieć, że powinniśmy dać radę jeszcze z Leminą itp.

Problem i koszmarne spustoszenie następiło w Ataku na Moratę, Zazę, Dybalę, Mandziukicia zostały wydane koszmarne pieniądze a jesteśmy z niczym, nie mamy nawet jednego groźnego napasnika, nie mamy strzelca, ktory w każdy meczu może trafić jakim był Tevez. Carlitos miał jeszcze jedną wielką zaletę, przy nim każdy inny napastnik grał dużo lepiej niż bez niego, Morata nagminnie korzystał z jego piłek, dobijał strzały, Llorente potrafił czasem zagrać tą klepkę... Teraz zostały same sierotki, cholernie przepłacone sierotki, które nie są w stanie rozegrać akcji, nie ma ostatniego podania, nie mogą się w większości nawet utrzymać przy piłce, nie są groźni specjalnie nawet gdy naprzeciwko staje obrona Empoli, Sassuolo i każda inna.

Poza tym wszystkim pojawił się kolejny problem - betonowa obrona zaczęła się kruszyć... Chiellini popełnia błędy, Barzagli jest stary (bramka z Empoli to praktycznie jego gdy uciekł od krycia), Bonucci tez nie zachwyca, Evra i Lichy lepsi już nie będą. Niby jest ciągle niesprawdzony Rugani, ale on już chyba jest w innym klubie od stycznia.

Jaky tego było mało - trener Allegri pokazuje dokładnie to co pokazywał w Milanie, po dobrym sezonie zaczyna eksperymentować, ciągle coś zmieniać, wszystkie zmiany praktycznie na gorsze... Nie ma już findamentów po Conte, skończyły się wyniki.

Uważam, że po pierwsze powinniśmy zwolnić Allegrego czym prędzej i zatrudnić typowego "żandarma" typu Capello, Conte, Mouringo, Simeone itp. Marotta powinien albo odejść i zrobić miejsce Paraticiemu albo wyciągnąć wnioski z tragicznego Mercato, spróbować jescze raz przebudować atak, odzyskać jak nawięcej tej fortuny jaką on kosztował.

namelessKING
namelessKING
8 lat temu

Zgadzam się w jakimś stopniu z wydźwiękiem felietonu, ale niestety trudno jest wystawić pozytywną ocenę temu tekstowi. Strasznie to nieskładne, masa błędów stylistycznych, tyle samo sztucznego patosu od którego chce się zgrzytać zębami. Doceniam wkład ludzi, którzy chcą coś napisać, ale bez kwiecistych dodatków, wyszedłby z tego średniej długości komentarz do wrzucenia pod jednym z newsów.

filipoj
filipoj
8 lat temu

Bardzo niski poziom tego tekstu.

"Żelazna obrona, która na pewno nie zapomniała jak się odpiera ataki Cristiano Ronaldo, Leo Messiego czy każdego innego fenomenalnego piłkarza na świecie." - to napewno o babolach kielona.

miglanc
miglanc
8 lat temu

drodzy Moderatorzy - przeczytajcie proszę ten tekst jeszcze raz i zastanówcie się czy spełania on standardy tej strony.

Maly
Maly
8 lat temu

właśnie straciłem kilka minut życia