#FINOALLAFINE

Wywiad z Massimiliano Allegrim

Massimiliano Allegri jest pewny siebie. Siedząc przy dużym stole w centrum treningowym Juventusu, trener dłubie w swoim lunchu i przegląda poranne gazety. Minionego wieczora jego zespół zanotował drugi bezbramkowy remis, a strony, które przegląda, przepełnione są krytyką skierowaną w zaliczających trudny start sezonu 2015/2016 jego piłkarzy i jego samego.

W pięciu pierwszych kolejkach Stara Dama uzbierała zaledwie sześć punktów. Drużyna wygląda bezładnie po obu stronach boiska i wyraźnie widać, że wciąż szuka swojej tożsamości po odejściu Arturo Vidala, Andrei Pirlo i Carlosa Teveza. Allegri na zewnątrz pozostaje jednak spokojny i promieniuje tą samą wyluzowaną postawą, która bez wątpienia odegrała dużą rolę w sukcesach osiąganych przez Bianconerich w poprzednim sezonie zakończonym występem w finale Ligi Mistrzów.

To racjonalne podejście i dotychczasowy przebieg jego kariery sprawia, że pochodzący z Livorno szkoleniowiec patrzy na swoją obecną sytuację bez paniki. Dręczony przez kolejne problemy z kontuzjami, Allegri szukał rozwiązania i zmieniał taktyczne nastawienie zespołu, aż znalazł to, które najlepiej pasuje jego drużynie, która minionego lata przeszła zupełną odmianę.

Pracowaliśmy na różnych systemach i stylach gry” – mówi w ekskluzywnym wywiadzie udzielonym The Independent – “Wiedzieliśmy, że aby drużyna zrobiła krok do przodu, potrzebne są zmiany“. Z wypożyczonym z Chelsea Juanem Cuadrado, pomocnikiem drużyny mistrzów świata Samim Khedirą i obiecującym Argentyńczykiem Paulo Dybalą, Juventus wrócił do formy dzięki płynnie zmieniającemu się ustawieniu, które trudno opisać za pomocą tradycyjnych określeń.

Sam nie wiem, jak ją nazwać” – mówi Allegri pytany o formację, w której w zależności od tego, kto posiada piłkę, występuje trzech lub czterech obrońców – “4-3-3 i 3-5-2 to tylko papierowe liczby. Liczy się to, w jaki sposób stosowane są na boisku“. Ciężko nazwać więc niespodzianką to, że nazywa Pepa Guardiolę najtrudniejszym trenerskim przeciwnikiem, z jakim przyszło mu się zmierzyć, ponieważ “kiedy już wydaje ci się, że masz przewagę, on zmienia wszystko w środku meczu i bardzo trudno jest stawić temu czoła“.

Te ciągłe zmiany wymagają od drużyny takiej samej świadomości taktycznej, jaką Allegri prezentował podczas swojej kariery piłkarskiej. Oprócz krótkiego pobytu w Napoli, grał w różnych małych klubach z całego kraju. “Za mną przeciętna kariera, ale byłem niezłym piłkarzem” – podsumowuje swoje piłkarskie CV, w którym znajdziemy m.in. grę w Pescarze w linii pomocy z obecnym selekcjonerem reprezentacji Brazylii Dungą, która przyniosła małe sukcesy.

Zdobył dwa gole w starciu małej Pescary z wielkim Juventusem wygranym 5:1, meczu który określa jako “swój najbardziej pamiętny“. Wspomina także przegraną 4:5 z niesamowitym Milanem Fabio Capello z 1992 roku. “Tego typu spotkania są znacznie bardziej przyjemne z punktu widzenia piłkarza niż trenera” – mówi z uśmiechem. Zaraz po tym, jak w 2003 roku zakończył karierę piłkarską, zaczął przekonywać się jak wygląda futbol z perspektywy trenerskiej ławki.

Allegri trenował w niższych ligach, po czym zaprowadził Sassuolo do Serie B po raz pierwszy w historii klubu. To nakłoniło szefów Cagliari do tego, by dać mu szansę na debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej. Pomimo ograniczonych środków, zaliczył w zespole Rossoblu dwa świetne sezony i został wybrany trenerem roku 2009.

Czas spędzony na prowincji jest bezcenny” – mówi – “Daje fundamentalne doświadczenie, które jest niezbędne by być trenerem z sukcesami. Każdy marzy o pracy w wielkim klubie, ale najpierw trzeba nauczyć się tej pracy“. Wyposażony w tę wiedzę, dostał szansę od Milanu – gigant z San Siro rozpoznał w nim długoterminowego następcę Carlo Ancelottiego.

Nie żałowali tej decyzji – nowy szkoleniowiec wyciągnął to, co najlepsze z ekipy ze Zlatanem Ibrahimoviciem i Thiago Silvą na czele, dając klubowi pierwsze scudetto od siedmiu lat. Kolejny sezon Rossoneri skończyli na drugim miejscu, ustępując niepokonanemu Juventusowi. Rok później byli trzeci, a tendencja spadkowa utrzymywała się. Allegri wyleciał w styczniu 2014 roku.

Nie uważa jednak, że wyzwania jakim stawiał czoła są takie same jak te, z którymi po nim zmagali się Clarence Seedorf, Pippo Inzaghi i Sinisa Mihajlović. “Kiedy ja tam byłem, kończyliśmy drudzy, potem trzeci i rok po roku dostawaliśmy się do Ligi Mistrzów. Teraz ich problemy są zupełnie inne“.

Ciężko o kontrast większy niż ten pomiędzy jego odejściem z Milanu i zatrudnieniem w Juventusie ledwie pięć miesięcy później, gdy przejął schedę w trakcie przedsezonowych przygotowań po Antonio Conte, który nagle zrezygnował po wygraniu trzech tytułów mistrzowskich. Niewielu poza klubem wierzyło w to, że będzie możliwe utrzymanie tego poziomu osiąganych sukcesów, ale Allegri ponownie poprowadził Starą Damę do scudetto, dodając do tego Puchar Włoch i finał Ligi Mistrzów.

Przybyłem tu przekonany, że z tą grupą piłkarzy możemy zaliczyć świetny sezon i okazało się, że miałem rację” – mówi, omawiając rok, w którym jako jedyny obok Carlo Paroli i Marcello Lippiego zdobył z Juventusem dublet krajowych trofeów. Ten drugi publicznie opowiedział o swoim podziwie dla Allegriego.

Zdecydowanie widzę siebie w nim” – mówił złoty medalista mundialu z 2006 roku na antenie Radio RAI – “Łączy nas solidne podejście, obaj zapłaciliśmy swoje frycowe. On chłonął wszystko co mógł na poziomie taktycznym i wpoił to swojej drużynie“.

To bardzo znaczący komplement od trenera, który osiągnął niezwykłe rzeczy” – mówi Allegri o komentarzach Lippiego. Poprzedni sezon z Juve zapewnił mu miejsce na liście nominowanych do nagrody Trenera Roku FIFA. 48-latka znacznie bardziej interesują sukcesy jego drużyny niż indywidualne wyróżnienia i nie ma w tym nic zaskakującego.

Oczywiście, że ważnym jest, by uznać zasługi trenera” – mówi – “Pochwały należą się jednak piłkarzom, ponieważ bez tego, co pokazywali na boisku, nie osiągnęlibyśmy niczego“. Teraz muszą to powtórzyć. Drużyna stara się otrząsnąć po nieudanym początku, a wybory Allegriego są dokładnie analizowane. On jednak uznaje, że jego metoda oszczędzania i rotowania piłkarzy to powód, dla którego to on siedzi na ławce.

Dlatego tu jestem, po to zacząłem zajmować się tą pracą i za to płaci się trenerom” – mówi, podczas gdy jego drużyna celuje w powrót do wyścigu o ligowy tytuł i awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.

Massimiliano Allegri jest pewny siebie.

Autor: Adam Digby
Tłumaczenie: bendzamin
Źródło: http://independent.co.uk

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
poke8585
poke8585
8 lat temu

@Mr.Hankey z calym szacunkiem ale na jakiej podstawie oceniasz forme Ruganiego? To że w tamtym sezonie grał swietnie nie oznacza ze teraz jest podobnie. Pozostaje nam wierzyc w ocene Maxa. Zgodze sie z Toba, ze chociaz pare wystepow, choc pare minut powinien zaliczyc ale widocznie sa powody dla których tak sie nie dzieje.
Jeśli chodzi o linie pomocy i czestotliwosc wystepow mlodych graczy to wydaje mi sie, ze po to oni byli sprowadzani zeby zastepowac starszych i ogranych w razie potrzeb( kontuzje, zmeczenie itd) i w ten sposob sie ogrywac.
Wiec ogólnie nie zgadzam sie z Twoja opinia, ze mlodzi nie dostaja szans. Jakiekolwiek sa okolicznosci ich wystepow to jednak graja.

poke8585
poke8585
8 lat temu

Mr.Hankey :
Oto młodzi i ile minut zagrali w Serie A w tym sezonie
Morata 23 lata - 478 min
S. Zaza 24 lata -278 min
Dybala 22 lata - 699 min
Pogba 22 lata - 1034 min
Lemina 22 lata - 361 min
Sturaro 22 lata - 382 min
Alex Sandro 24 lata - 274 min
Maksymalna ilośc minuty 1080
Faktycznie mało szans dostają ci młodzi....

Gutek70
Gutek70
8 lat temu

Raz są wzloty a raz upadki, Juve musi to przetrwać by być jeszcze silniejsze niż w poprzednim sezonie. Jak dla mnie jak zdarzy się słabszy sezon to nic wielkiego się nie stanie. Ważne że odmładzają drużynę, powinni sprowadzić dwóch młodych obrońców bo tam według mnie brakuje konkurencji i Kielon i Leo nie czują oddechu na plecach konkurencji

Mr.Hankey
Mr.Hankey
8 lat temu

@poke8585

Tylko widzisz, nie dostrzegasz pewnej, acz kluczowej kwestii. Wymienieni przez Ciebie zawodnicy grają z jednej, ale bardzo prostej przyczyny - nie ma nikogo innego w ich miejsce!
Dybala, Zaza - grają tyle ile grają tylko dlatego, że Mandzukic w zasadzie non stop się leczy.
Lemina i Sturaro mają tyle minut tylko dlatego, że niemal cały początek sezonu poza grą byli Marchisio i Khedira. Zobacz ile czasu spędzili na boisku Ci zawodnicy, w momencie w którym zdrowi są Claudio i Sami.
Sandro jak na razie gra zdecydowane za mało, choć tutaj faktycznie trzeba przyznać, ze zwyczajnie Evra spisuje się naprawdę dobrze.
Moraty i Pogby nie liczę, bo mimo że młodzi, ro jednak są już to gwiazdy zespołu i nikogo nie może dziwić, że grają. Czy z pozostałych młodych piłkarzy, którykolwiek gra dlatego, że trener na niego stawia (może poza Dybalą)? Nie, każdy z młodych gra tylko wtedy kiedy nie ma innego wyjścia, a że w zespole jest tyle kontuzji stąd myląca statystyka minut spędzonych na boisku.
Z młodych to Rugani powinien grać najwięcej, bo to konkurenci na jego pozycję (poza Barzaglim) grają poniżej oczekiwań. Wystarczy, że Mandzukić dojdzie do zdrowia i to jego Max będzie wystawiał jako "pewniaka" i do niego dobierał któregoś z młodych, o czym już się przekonaliśmy. Ile grają Sturaro i Lemina odkąd zdrowi są doświadczeni pomocnicy? Ile szans dostał Rugani?
Inną sprawą jest jakość tych młodych zawodników. Wyraźnie widać, że Zaza czy Lemina to nie jest poziom Juve, ale już Dybala i Rugani powinni grać ile tylko możliwe, bo to mogą być zawodnicy na lata!

Mr.Hankey
Mr.Hankey
8 lat temu

@Gutek70

Tylko po co sprowadzać młodych, skoro u nas nie dostają szans? Mamy Ruganiego, uchodzącego za najzdolniejszego stopera we Włoszech, do tego mającego za sobą znakomity sezon w barwach Empoli i ile szans dostaje? I to w momencie kiedy nasza defensywa spisuje się najsłabiej od lat, a Chiellini popełnia błędy w zasadzie w każdym meczu!

Mr.Hankey
Mr.Hankey
8 lat temu

Ja ciągle pokładam w nim nadzieję... To nie jest zły trener, tylko brakuje mu konsekwencji. Oczywiście irytuje mnie co mecz graniem innym ustawieniem, ustawianiem Mortaty na lewym skrzedle, czy przeprowadzanymi zmianami, ale choćby za poprzedni sezon należy dać mu jeszcze trochę czasu. Jeśli wyjdziemy z grupy LM i do końca roku odrobimy kilka punktów do czołówki Serie A, to zdecyodowanie należy dać mu spokojnie pracować. Jeśli te warunki nie zostaną spełnione, to niestety ale trzeba będzie pożegnać Maxa. Zwalnianie go dzisiaj zdecydowanie nie byłoby dobrą decyzją...

rado
rado
8 lat temu

3 miejsce do Nowego Roku albo żegnaj.

naros
naros
8 lat temu

Forza MAX!!!

Pluto
Pluto
8 lat temu

"Sam nie wiem, jak ją nazwać" - mówi Allegri pytany o formację, w której w zależności od tego, kto posiada piłkę, występuje trzech lub czterech obrońców.

Zawodnicy tez zdają się nie wiedzieć co jest grane. 🙂