#FINOALLAFINE

Witamina P

Canal+Blog


Włosi mają skłonność do przesady i zwłaszcza teraz, gdy uparli się, żeby znaleźć u siebie piłkarza, którego będzie zazdrościł im cały świat, ich oceny i opinie trzeba przyjmować nie całkiem poważnie. A zatem zdanie, że po mistrzostwach świata w Brazylii wartość tego pana będzie niewiele mniejsza niż Garetha Bale’a albo że to tylko kwestia czasu, kiedy zostanie najlepszym piłkarzem globu, wypadałoby jako mało fachowe, a zaledwie życzeniowe pozostawić bez komentarza. Jednak nie mogę. Bo na tak śmiałe teorie odważyli się ludzie z autorytetem.

Pierwszą zamieścił w poniedziałkowym komentarzu do weekendowej kolejki dziennikarz La Gazzetta dello Sport Luigi Garlando, którego pióro i spojrzenie na futbol bardzo mi odpowiada i przekonuje. Drugą wygłosił Antonio Conte, a on jak Wam doskonale wiadomo zwykle nawet na torturach nie da z siebie wycisnąć indywidualnych cenzurek. Będzie tylko w kółko klepał, że drużyna jest najważniejsza, że wszyscy wygrywają i wszyscy przegrywają, i tym podobne banialuki. Tym razem złamał się bez zakucia w dyby. Nie dziwię się temu wcale. Chodzi w końcu o talent wyjątkowy, krystaliczny, nieskazitelny. O Paula Labile Pogbę.

Czytam u Garlando, że elegancją ruchów i taktyczną mądrością może przypominać Patricka Vieirę, a osobowość, przygotowanie atletyczne i porywczość charakteru (czerwoną kartką uczcił debiut w reprezentacji Francji, a w końcówce sezonu opluł prowokatora Salvatore Aronikę z Palermo) przywołują wspomnienie o Franku Rijkaardzie. Ale porównywać go do kogokolwiek sensu nie ma, bo Pogba nie jest specjalistą w jednym elemencie – to kompletna maszyna, potrafiąca na każdym metrze boiska zachować się w najbardziej odpowiedni do sytuacji sposób. Włoscy dziennikarze mają nieograniczoną fantazję, a Garlando jest wśród nich prymusem, więc tworzy poetyckie porównania. Wyszło mu, że Pogba to atleta z NBA o brazylijskich stopach. Francuz uwielbia LeBrona Jamesa i chętnie w czasie wolnym przebiera się w koszulkę koszykarskiego gwiazdora. Z kolei na boisku wykonuje powietrzne akrobacje nie mniej efektowne niż gwiazdy z NBA, tyle że oni używają górnych, a on dolnych kończyn. Czytam dalej: z Arturo Vidalem są jak trąba powietrzna. Zdmuchnęli Lazio i Sampdorię. Kreują (grę Juve) i niszczą (defensywę przeciwnika). A dodatkowo Pogba postępuje na boisku metryce wbrew. Każdy dwudziestolatek jest pazerny na sławę, którą przecież gwarantują gole, i w życiu nie podawałby w Genui Carlosowi Tevezowi. On podał, ponieważ już nie potrzebuje niczego udowadniać i zabiegać o tanią sławę. Jest ponad to.

W Superpucharze Włoch i na inaugurację sezonu Pogba także i mnie uwiódł. Zresztą zrobił to już dawno. Moje zainteresowanie nim rosło powoli. Gole z Napoli i Bolonią przyjąłem spokojnie, ale jego dwa pociski wystrzelone w stronę bramki Udinese trafiły i we mnie. To było coś niesamowitego. Od tamtego meczu już traktowałem go jak najbardziej serio, a nie jak kolejnego młodego piłkarza, który pojawił się w Juventusie tylko na chwilę przed niemal przymusowym kilkumiesięcznym albo nawet kilkusezonowym wypożyczeniem. Zrozumiałem, że to nie meteoryt, tylko gwiazda.

Doceniłem mądrość i zuchwałość Giuseppe Marotty, który najpierw wykradł go wprost z jamy tak szczwanego lisa jak sir Alex Ferguson i który później, właśnie mniej więcej rok temu musiał odpierać ataki dziennikarzy. Mieli za złe dyrektorowi, że nie dopilnował spraw związanych z transferem Marco Verrattiego, którego sprzątnął mu sprzed nosa Leonardo z Paris SG. Marotta wcale niespeszony grzecznie i z pełnym przekonaniem odpowiedział. “Nie mamy Verrattiego, ale mamy lepszego. Nazywa się Pogba. Paul Pogba“. Ale facet miał rozeznanie. Za ten jeden transfer należy mu się dozgonny szacunek.

Dla dwudziestolatka Conte zmienił ustawienie drużyny i powoli szykuje go do roli następcy Andrei Prilo. Teraz szukając informacji z różnych źródeł o Francuzie, znalazłem w Youtubie jeden z pierwszych jego wywiadów udzielonych włoskim mediom, konkretnie stacji Sky Sport. Jeszcze po angielsku opowiadał o sobie. Jak to w Manchesterze brano go za Mario Balotellego i proszono o autografy. Jak to może grać na wielu pozycjach, nawet jak Andrea Pirlo. To rok temu brzmiało jak błazenada połączona z bezczelnością. Dziś nie drażni nawet trochę. Przypominacie sobie akcję z drugiej połowy meczu z Sampdorią, kiedy Pogba z milimetrową dokładnością rzucił piłkę na głowę Stephana Lichtsteinera i Szwajcarowi zabrakło niewiele, żeby padł gol. Takie zagrania jeszcze niedawno znajdowały się w arsenale generała Pirlo.

Niedawno Włosi napisali, że Pirlo wbiegł już na ostatnie okrążenie. Do mistrzostw świata w Brazylii pod jego okiem na dalszą chwałę reprezentacji będzie się kształcił Verratti. Natomiast w Juventusie nadejdzie czas Pogby, który – ponownie wrócę do artykułu Garlando – jest studentem nie muszącym się wiele uczyć, bo już prawie wszystko umie. W Juve chcieliby się nim cieszyć przez długie lata, doczekać wspólnie czasów, kiedy zostanie profesorem. Z racji nie tylko wrodzonej klasy, ale też wysługi lat byłby godnym spadkobiercą numeru 6, kojarzonego przede wszystkim z Gaetano Scireą. Jednak kiedy za rok u bram Turynu stawią się szejkowie z czekiem na 60, 70, 80, a może nawet 100* milionów euro, to co wtedy zrobić?

*kto uważa, że to rojenia chorej wyobraźni, niech sobie przypomni Bale’a sprzed roku. Czy wyglądał na gościa za ponad 100 milionów? Nigdy w życiu!

Autor: Tomasz Lipiński

Źródło: www.canalplus.pl
Wyszukał: Winner

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
15 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
clans
clans
10 lat temu

ciekawe ze ferguson go nie dostrzegl..moze jak pogba zaczal sie u nas objawiac to stwierdzil,ze czas na emeryture 😀

fiveone
fiveone
10 lat temu

żeby zostać gwiazdą formatu o jakim tu mowa, to Pogba ma przed sobą największego rywala: samego siebie! czy wytrzyma tą presję? tylko czas pokarze! życzę mu jak najlepiej! ale naprawdę nie ma łatwo...

okonJUVE
okonJUVE
10 lat temu

mati888,
Mając takich mentorów jak Sir Alex i Conte on po prostu nie może mieć sraczki w głowie... :p

okonJUVE
okonJUVE
10 lat temu

Jeśli tego nie spieprzy to będzie wybitny...

Benzema
Benzema
10 lat temu

powiem tak, Pogba ma zadatki aby być połączeniem Patrick'a Vieiry i Zinedine Zidane'a i stanie się legendą zarówno w Juve jak i w reprezentacji "LES BLEUS", a więc i całej europejskiej i światowej piłki, a czy tak się stanie, zależy jeszcze od wielu czynników, w tym szczęścia, bo nikt nie zaprzeczy, że kontuzje już nie jednego wielce zapowiadającego się "kozaka" położyły na łopatki. Także trzymamy kciuki za Paula i oby jak najszybciej rozwinął swój talent i jak najdłużej służył a Naszych barwach 🙂

MRN
MRN
10 lat temu

Dobry tekst...

Radgos
Radgos
10 lat temu

Moim zdaniem w tekście ni krzty przesady! Pogba może być (jeśli jeszcze nie jest) gwiazdą światowego formatu!

mati888
mati888
10 lat temu

nie spieprzy. Ma niebywale ułożone w głowie, jestem w szoku, że aż tak

piterjuve
piterjuve
10 lat temu

Piłkarsko pewnie Pogba już jest na poziomie Bale'a, a może nawet go przewyższa. Jednak marketingowo jeszcze wiele mu brakuje i śmiem twierdzić, że w obecnej serie a nie przeskoczy Bale'a. Liga jest po prostu zbyt słabo promowana. No chyba, że Juve wygra LM, a Francja MŚ z Pogbą na czele. Bale przecież niczego nie wygrał, baa, nawet nie miał okazji grać o najwyższe trofea, a wartość jego jest jaka jest.

deszczowy
deszczowy
10 lat temu

Gwiazdą światowego formatu to on dopiero będzie.

rh
rh
10 lat temu

fajnie sie czyta przy kawie o poranku:) Mamy mloda gwiazde tak dlugo szukana. jesli nie stanie sie nic nieoczekiwanego to na koniec sezonu bedziemy wysluchiwac ofert na poziomie tych o Arturo Vidala. tak mysle:) Taki srodek to skarb.

zet_em
zet_em
10 lat temu

ja sie zgadzam z jego agentem. Jest wart dwa razy tyle co Bale!!
Mój kolega jest wiernym kibicem Man U i nie może przeżyć, że Pogba gra dla Juve 😀

Buzol
Buzol
10 lat temu

Fajny tekst, ale chyba wykryłem jeden błąd. Nie wiem czy dobrze pamiętam ale Pogba dostał czerwo w reprezentacji nie w debiucie, a w drugim meczu.

TomiQ
TomiQ
10 lat temu

Lubie arty Lipińskiego 😀

Maly
Maly
10 lat temu

za mało strzela goli, żeby ktoś dał 100mln