Wywiad z Aldo Esposito

Jeszcze nie jest gotowy na 100%, ale czuje się co raz lepiej. Ćwiczy razem z nami na sali i na boisku. Jeśli chodzi o mnie, to przygotowałem osobisty rozkład zajęć, biorąc pod uwagę jego kontuzję i charakter.

Co pięć dni Alessandro przechodzi odpowiednie testy z Ventronem aby ocenić jego reakcje. Według wyników odpowiednio modyfikujemy jego program. Właśnie odbyliśmy i muszę powiedzieć, że są postępy, ale potrzebujemy jeszcze przynajmniej dwóch dni aby otrzymać ostateczną odpowiedzieć.

Bardzo chce grać, ponieważ tylko mecz może mu dać czego nie będzie miał z treninigów. Ale musimy pamiętać że razem z kolegami ma zapewniony ciągły trening co wpływa na jego dynamiczność i chęć do gry.

Wierzę w to. Naszym celem jest przygotowanie go na początek nowego sezonu i nie powinno być z tym większych problemów.

Tak, ale przełamał strach i emocje. Bardzo pomogła mu jego mentalość i psychika. wraz z profezjonalizmem. Mamy tu dobrych chłopców i ciężką pracę. Ale on się nigdy nie poddawał. Czasami mówiłem, mu że ma coś zrobić, po czym odchodziłem, aby nie czuł napięcia, wiedziałem, przecież że wykona swoje zadanie.

Między innymi pływał, jeździł na rowerze, grał w tenisa. Pod koniec grał także w koszykówkę, ponieważ daje to szansę na myślenie o czymś innym (piłka) niż o własnym ciele. Alessandro, jest bardzo dobrym graczem kosza. Grał także w golfa i siatkówkę plażową podczas wakacji w Baia di Conte na Sardynii, gdzie spędził 15 dni.

Oczywiście, że tak. Dla mnie Alessandro jest jak syn.

Miejmy nadzieje, że będzie pamiętał o swoim ojcu…